Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Ależ te gloksynie mają kolor
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Nawet nie wiesz, z jaką przyjemnością patrzę na te gloksynie... Jeśli cudo może być śliczne, to to właśnie jest!
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Lucy - ja z takim pytankiem do Ciebie jak w dym
O co tutaj chodzi, bo ja jestem żółto-zielona w kwestii sukulentów
Nie powinnam ich tam trzymać ?
I jeszcze jedno, pliiis
Niejaka C. erosula 'Campfire', prawie pod każdym listkiem wypuszcza ... odrost
Co z nimi robić ??!!
A wracając do tematu - gloksynie, papugi i czosnek wymiatają
O co tutaj chodzi, bo ja jestem żółto-zielona w kwestii sukulentów
Pytam, bo mam kilka crassulek, które stoją sobie właśnie na zewnątrz - na balkonie wschodnim.onectica pisze:Kilka z moich drzewek szczęścia różnej maści, które musiałam zdjać ze słońca, bo się zaczęły przysmażać
Nie powinnam ich tam trzymać ?
I jeszcze jedno, pliiis
Niejaka C. erosula 'Campfire', prawie pod każdym listkiem wypuszcza ... odrost
Co z nimi robić ??!!
A wracając do tematu - gloksynie, papugi i czosnek wymiatają
Pozdrawiam i zapraszam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Sory najmocniej, że tak późno, ale nawet nie myślałam, że tu takie życie w tym watku istnieje i nawet nie zaglądałam
Tym bardziej wszystkim dziękuję za to, że pamiętacie
Ewa - moje grubosze stały calutki dzień na zewnątrz i bez żadnej osłony, w zasadzie nic im się nie powinno było dziać, ale pogoda była, jaka była, słońca zero, a jak przygrzało, to parę listków brzegami przypiekło. Spokojnie trzymaj swoje na tym balkonie, tylko obserwuj, jakby co, to przysłoń czymś, albo przesuń w nieco mniej nasłonecznione miejsce, ale na wschodnim balkonie nic się nie powinno dziać.
Ze słońca natomiast pozabierałam haworsje i gasterie. Niby to normalne, że się tak odbarwiają, ale nie lubię ich jak sa takie wybrązowiałe. Na parapecie wróciły do zieloności i tak niech wygladaja.
C.erosuli nie znam, nie posiadam, ale ja bym jej dała rosnąć tak, jak chce. Wyguglałam i patrzy mi na to, że w kępie sa piękne, więc na pytanie 'co robić' odpowiedź chyba jest 'cieszyć się'
a ja ostatnio cieszę się kwitnieniami u kaktusów
[url=http://www.fotosik.pl]
Tym bardziej wszystkim dziękuję za to, że pamiętacie
Ewa - moje grubosze stały calutki dzień na zewnątrz i bez żadnej osłony, w zasadzie nic im się nie powinno było dziać, ale pogoda była, jaka była, słońca zero, a jak przygrzało, to parę listków brzegami przypiekło. Spokojnie trzymaj swoje na tym balkonie, tylko obserwuj, jakby co, to przysłoń czymś, albo przesuń w nieco mniej nasłonecznione miejsce, ale na wschodnim balkonie nic się nie powinno dziać.
Ze słońca natomiast pozabierałam haworsje i gasterie. Niby to normalne, że się tak odbarwiają, ale nie lubię ich jak sa takie wybrązowiałe. Na parapecie wróciły do zieloności i tak niech wygladaja.
C.erosuli nie znam, nie posiadam, ale ja bym jej dała rosnąć tak, jak chce. Wyguglałam i patrzy mi na to, że w kępie sa piękne, więc na pytanie 'co robić' odpowiedź chyba jest 'cieszyć się'
a ja ostatnio cieszę się kwitnieniami u kaktusów
[url=http://www.fotosik.pl]
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
A my razem z Tobą się cieszymy
A co do gruboszów, to tylko z lekka wtrącę (jeśli można, bo przecież to moja pierwsza sukulentowa miłość ) - na balkonie wschodnim będa rosły zdrowo, ale mogą się nie wybarwić tak, jak potrafią te, które mają słońca więcej. Najlepiej by im było stać cały dzień na słońcu - od wschodu do zachodu, ale mnie też cieszą te, które chociaż trochę kolorków pokażą.
Podobnie z aloesami - Lomatophyllum mi całe zbrązowiało, tak samo A. haworthioides i też nie lubię, gdy takie brązowe są. Ale ściągnę je na zimę, niech sobie takie będą, na ich zieloność patrzę przez 3 pory roku
A co do gruboszów, to tylko z lekka wtrącę (jeśli można, bo przecież to moja pierwsza sukulentowa miłość ) - na balkonie wschodnim będa rosły zdrowo, ale mogą się nie wybarwić tak, jak potrafią te, które mają słońca więcej. Najlepiej by im było stać cały dzień na słońcu - od wschodu do zachodu, ale mnie też cieszą te, które chociaż trochę kolorków pokażą.
Podobnie z aloesami - Lomatophyllum mi całe zbrązowiało, tak samo A. haworthioides i też nie lubię, gdy takie brązowe są. Ale ściągnę je na zimę, niech sobie takie będą, na ich zieloność patrzę przez 3 pory roku
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16365
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Ależ śliczne kwitnienia gloksyni
I piekne kwiaty kłujaków
I piekne kwiaty kłujaków
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Bardzo dziękuję za gruboszowy instruktaż
Gloksynia też mi się bardzo podoba
A kaktusikom chyba mimo wszystko za gorąco
Bo w nawiązaniu do niższych temperatur zakwitły w ślicznej, jesiennej tonacji
Gloksynia też mi się bardzo podoba
A kaktusikom chyba mimo wszystko za gorąco
Bo w nawiązaniu do niższych temperatur zakwitły w ślicznej, jesiennej tonacji
Pozdrawiam i zapraszam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Kaktusy rzeczywiście się starają - jeden z aktualnie kwitnących - fotka z dzisiaj:
Hmmm.... gdzieś mi się zapodziały zdjęcia pelargonii...
No to w skrócie powiem, co u mnie: fiołek odmiany Petite Blarney produkuje kwiatki już od nie wiem kiedy, już mnie zaczyna tym wkurzać, storczyki na rozkwitnięciu, na podwórku kwiatowe szaleństwo, w domu raczej zielono
To może reprezentacyjnie coś stad i stad
Sansevieria jade która mi sie niezmiernie podoba i cos, na co moja babcia mówi "lipka" - podwórkowy doniczkowiec
Taką zarąbistą mam kobeę Chyba trochę za póżno posiana jednak
ale za to dalie ładnie kwitna:
Jest jeszcze czerwona - przecudnej urody ciemny kolor, ale za nic nie da się uchwycić moim aparatem
Widok na kawałek chaszczy:
I jeszcze jedna mała tajemnica - lada moment będę miała na parapecie dwa nowe skrętniki - Złotko i Renia
Hmmm.... gdzieś mi się zapodziały zdjęcia pelargonii...
No to w skrócie powiem, co u mnie: fiołek odmiany Petite Blarney produkuje kwiatki już od nie wiem kiedy, już mnie zaczyna tym wkurzać, storczyki na rozkwitnięciu, na podwórku kwiatowe szaleństwo, w domu raczej zielono
To może reprezentacyjnie coś stad i stad
Sansevieria jade która mi sie niezmiernie podoba i cos, na co moja babcia mówi "lipka" - podwórkowy doniczkowiec
Taką zarąbistą mam kobeę Chyba trochę za póżno posiana jednak
ale za to dalie ładnie kwitna:
Jest jeszcze czerwona - przecudnej urody ciemny kolor, ale za nic nie da się uchwycić moim aparatem
Widok na kawałek chaszczy:
I jeszcze jedna mała tajemnica - lada moment będę miała na parapecie dwa nowe skrętniki - Złotko i Renia
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Ale ci dalie pięknie kwitną:-)
A te czerwone kwiatki to klonik? widzę już u którejś osoby i bardzo mi się podoba:-) chyba też się w takiego zaopatrzę;-)
A te czerwone kwiatki to klonik? widzę już u którejś osoby i bardzo mi się podoba:-) chyba też się w takiego zaopatrzę;-)
Moje różne : storczyki, adenium , dziwadła i inne:-) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=87910" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 500p
- Posty: 829
- Od: 3 gru 2014, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Piękne te kwiatki na kaktusiku
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Nie mam pojęcia. Babcia mówi 'lipka' i nikt się nie zastanawiaIga123ana pisze:A te czerwone kwiatki to klonik?
Dalie to ostatnio ulubione danie ślimaków! Coraz więcej liści dziurawych i nie upilnujesz dziadów, takie szybkie są!
Dzięki, dziewczyny za odwiedziny wow, jak poetycko!
Dzisiaj takie mi podlazły pod aparat:
Storczyk, który akurat kwitnie i adenium somalense
Rzut oka na kilka z moich krasulek, większość ukorzeniona końcem zeszłego lata, dzisiaj dostały ciutkę większe doniczki i coś, co nie wiem, co to jest, dostałam jesienią, wsadziłam, ukorzeniło się i rośnie. Musze zrobić jakieś dochodzenie w sprawie nazwy
Moje nowinki - skrętniki (Hope - jak wyrośnie a zakwitnie będzie mi do storczyka pasował , Złotko i Renia)
I chciałam jeszcze chaszcze z innego kąta uchwycić, tylko, że aparat do bani, a nie do fotografowania, zdjęcia beznadziejne, nie wybrałam żadnego.
ale jedno mi się spodobało - plama taka wyszła, jak na obrazie olejnym Begonia - pokazywałam, jak była mała, teraz jest ogromna
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
I nie śmieję się absolutnie z kobei !!
Komentarz mnie rozwalił
A czy ta kobea wyżej, to ta sama co niżej ?
Bo kolory ma kompletnie inne
No chyba, że to kwestia aparatu i światła ...
Jak dla mnie, to --> lipka vel --> klonik pięknie gwiazdorzy
Straszne ją lubię
Pozdrawiam i zapraszam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
To jest dokładnie ta sama kobea i rzeczywiście chyba chodzi o światło, ale słoneczne - między tymi dwiema fotkami jest parę słonecznych dni różnicy i mam wrażenie, że ją trochę przypiekło. Ona chyba nie lubi pełnego słońca zdaje się?
W każdym razie rośnie - wypuściła już fajnego wąsa i mam nadzieje, że szybko nadrobi stracony czas
a w przyszłym roku wysieję znacznie wcześniej, żeby na zewnątrz wynieść już sensowna roślinę.
Nie mam aktualnej fotki kobei, ale mam inne ogrodowe
Róża, która powoli staje się wspomnieniem
Nasturcje - oczywiście zdarzyły się przypadkiem - pękła duża plastikowa miska, służaca do krochmalenia pościeli, żal było wyrzucić, więc trafiła do wielkiej donicy, jako wsad i zasiana pierwszym lepszym, co w ręce wpadło
Hortensja "talerzowa" mojej mamy
Z bliska begonia, pokazywana ostatnio - moja ulubiona. Prawie, jak sępolia, tylko tu 'prawie' czyni jednak różnicę
I jakaś donica, już teraz nie wiadomo jaka, bo nie widać
W każdym razie rośnie - wypuściła już fajnego wąsa i mam nadzieje, że szybko nadrobi stracony czas
a w przyszłym roku wysieję znacznie wcześniej, żeby na zewnątrz wynieść już sensowna roślinę.
Nie mam aktualnej fotki kobei, ale mam inne ogrodowe
Róża, która powoli staje się wspomnieniem
Nasturcje - oczywiście zdarzyły się przypadkiem - pękła duża plastikowa miska, służaca do krochmalenia pościeli, żal było wyrzucić, więc trafiła do wielkiej donicy, jako wsad i zasiana pierwszym lepszym, co w ręce wpadło
Hortensja "talerzowa" mojej mamy
Z bliska begonia, pokazywana ostatnio - moja ulubiona. Prawie, jak sępolia, tylko tu 'prawie' czyni jednak różnicę
I jakaś donica, już teraz nie wiadomo jaka, bo nie widać