Ogrodowe początki.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogrodowe początki.
Z kosmosami też miałam ten sam problem w zeszłym roku. Coś tak wpierdzieliło mi liście, że same nerwy zostały
Najgorsze, że nie było widać szkodnika Dałam sobie z nimi spokój w tym roku.
Rabaty ładnie wyglądają w korze, tez tak lubię
Najgorsze, że nie było widać szkodnika Dałam sobie z nimi spokój w tym roku.
Rabaty ładnie wyglądają w korze, tez tak lubię
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogrodowe początki.
Z randapem jeszcze o tyle trzeba uważać, bo można go przenieść na butach, albo właśnie psich łapkach
Może rób to etapami. Wykorzystaj randap żel i otocz czymś miejsce, które posmarujesz
Może rób to etapami. Wykorzystaj randap żel i otocz czymś miejsce, które posmarujesz
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3424
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Ogrodowe początki.
Szamanko, taką korę przekompostowaną kupujesz tak samo we worku jak tę zwykłą tylko musi na nim pisać kora mielona przekompostowana, czytałam, ale nie pamiętam procesu jej obróbki , o ile dobrze zapamiętałam, to ona jest obrabiana w wysokiej temperaturze i takie tam, najlepiej zobacz w necie, cena porównywalna, a o wiele lepsza i bardziej estetyczna przynajmniej jak dla mnie . Lilie pięknie Ci kwitną, wcale się nie dziwię, że to Twoja kolejna miłość, bo mnie również kiedyś zauroczyły i co roku mam ich coraz więcej i więcej
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ogrodowe początki.
Najlepszym sposobem na ślimaki, jaki znam jest piwo. Najtańsze piwo, jakie jest na rynku. Odcinam kawał dna od butli 5 litrowej po wodzie, zakopuję w ziemi, robiąc mini - basenik i wlewam piwo. Po kilku dniach basenik pełen pijanych w sztok, nie żywych ślimolów . Odwracam do góry dnem , zasypuję i ustawiam nowy pub piwny
Zapach piwa wabi je z dalszej nawet okolicy (promień kilku metrów)
Słusznie zakochałaś się w liliach - śliiiiiczne są
Zapach piwa wabi je z dalszej nawet okolicy (promień kilku metrów)
Słusznie zakochałaś się w liliach - śliiiiiczne są
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogrodowe początki.
Ja skutecznie tępię ślimaki niebieskimi granulkami firmy Bross. Nie znalazłam lepszego 'lekarstwa' na odstraszenie ich od moich ulubionych roślinek. Padają szeregiem. M je uprząta, bo ja nie mogę, takie są obrzydliwe!
Kochana, Ty nie narzekaj na swój ogród, bo w niczym nie ustępuje innym. Jest piękny.
Kochana, Ty nie narzekaj na swój ogród, bo w niczym nie ustępuje innym. Jest piękny.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Rozana
- 1000p
- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogrodowe początki.
Zadbany ogródek cudne lilie a lawenda ogromna.
Re: Ogrodowe początki.
Co robisz, że masz taka śliczną lawendę? no i te lilie ..mi teraz zakwitły białe lilie, ale jak mnie nie było to kwitły te wcześniejsze, ale jakie kolory to nie powiem, bo mężuś zawsze mi powtarzał, że pomarańczowe kwitły, aj ja takich nie sadziłam
Re: Ogrodowe początki.
Lato strasznie szybko minęło...
wczoraj rodzinnie ogarnialiśmy ogródek, bo przymrozki zrobiły swoje... powyrywaliśmy wszystko z warzywnika...
musiałam wykopać moje piękne dalie, bo przymrozek zniszczył je całkowicie. No i teraz pytanie: jak najlepiej przechować bulwy dalii? w trocinach? piasku?
wczoraj rodzinnie ogarnialiśmy ogródek, bo przymrozki zrobiły swoje... powyrywaliśmy wszystko z warzywnika...
musiałam wykopać moje piękne dalie, bo przymrozek zniszczył je całkowicie. No i teraz pytanie: jak najlepiej przechować bulwy dalii? w trocinach? piasku?
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogrodowe początki.
Witaj, Szamanko!
Gdzieś Ty się podziewał?
Pytasz o dalie. Ja przechowywałam je w trocinach, ale w tym roku zmieniam sposób. Włożę karpy do plastykowego pojemnika z podziurawionym przykryciem i zakopię na działce w tunelu. Tak robi mój znajomy z działki i zawsze jest zadowolony. Naturalnie karpy muszą być obsuszone i pozbawione ziemi.
Pozdrawiam.
Gdzieś Ty się podziewał?
Pytasz o dalie. Ja przechowywałam je w trocinach, ale w tym roku zmieniam sposób. Włożę karpy do plastykowego pojemnika z podziurawionym przykryciem i zakopię na działce w tunelu. Tak robi mój znajomy z działki i zawsze jest zadowolony. Naturalnie karpy muszą być obsuszone i pozbawione ziemi.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Ogrodowe początki.
Witaj Lucynko
miło, że ktoś tu jeszcze zagląda
załatwiłam sobie trociny od znajomego stolarza i dziś zapakowałam moje dalie w reklamówki jednorazowe wypełnione trocinami po brzegi. Od soboty się suszyły, więc mam nadzieję, że tyle im wystarczy. Ziemi też za bardzo na nich nie było, bo taka susza na działce, że podczas wykopywania karp elegancko się wyczyściły bez większego wysiłku. Czego nie mogę powiedzieć o wykopywaniu - nacharatałam się nieźle, żeby je wydobyć przynajmniej 2 największe bulwy były wygryzione w środku nie ulega więc wątpliwości, że "ktoś" się nimi poczęstował...
nie mam tunelu na działce, wyniosłam je więc do chłodnej piwnicy. Zobaczymy czy uda mi się je przechować.
miło, że ktoś tu jeszcze zagląda
załatwiłam sobie trociny od znajomego stolarza i dziś zapakowałam moje dalie w reklamówki jednorazowe wypełnione trocinami po brzegi. Od soboty się suszyły, więc mam nadzieję, że tyle im wystarczy. Ziemi też za bardzo na nich nie było, bo taka susza na działce, że podczas wykopywania karp elegancko się wyczyściły bez większego wysiłku. Czego nie mogę powiedzieć o wykopywaniu - nacharatałam się nieźle, żeby je wydobyć przynajmniej 2 największe bulwy były wygryzione w środku nie ulega więc wątpliwości, że "ktoś" się nimi poczęstował...
nie mam tunelu na działce, wyniosłam je więc do chłodnej piwnicy. Zobaczymy czy uda mi się je przechować.
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogrodowe początki.
Szamanko, pytałaś o granulat na ślimaki. Dziewczyny już odpisały. Sypię po troszku po obrzeżach rabat. Jest odporny na deszcze. Wystarczy że ślimak poliże i się odwadnia. Przy warzywach sypię ostrożnie, tylko na ścieżki i obrzeża. Nie jestem pewna jaki może mieć wpływ taki granulat w kontakcie z warzywami, ale myślę że na pewno nie pozytywny. warzywa opryskuję regularnie herbatką tymiankową.
Susza jest okropna, ale ślimaki zdążyły złożyć jaja i wiosną na pewno się pokarzą. Dziś troszkę przesadzałam rozchodniki pod różami. Te w skorupkach jeszcze urzędują.
Susza jest okropna, ale ślimaki zdążyły złożyć jaja i wiosną na pewno się pokarzą. Dziś troszkę przesadzałam rozchodniki pod różami. Te w skorupkach jeszcze urzędują.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogrodowe początki.
Szamanko, jeśli chciałabyś ode mnie jeszcze jakiejś rady, to proponuję przełożyć karpy dalii do kartonowego pudełka. Karpy bowiem są jeszcze zaopatrzone w 'soki' i w reklamówce się zapocą, a potem dopadnie je zgnilizna i padną.
Wybacz moje natręctwo, ale kocham te piękne kwiaty i nie chciałabym, by Ci zmarniały.
Wybacz moje natręctwo, ale kocham te piękne kwiaty i nie chciałabym, by Ci zmarniały.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Ogrodowe początki.
Danusiu,
nie mam wątpliwości, że ślimaki przygotowały się dobrze na następny sezon, dlatego każde info na temat preparatów do walki z nimi mile widziane. A herbatka tymiankowa coś daje?
Lucynko,
nie mam nic przeciwko Twoim radom wręcz jestem bardzo wdzięczna, że ktoś może mnie poinstruować co mam robić, by w przyszłym roku cieszyć się pięknymi daliami
właśnie zamierzałam zorganizować karpom jakieś tekturowe pudełka na zimowisko, ale że nic nie znalazłam - stwierdziłam, że w reklamówkach wypełnionych po brzegi trocinami też dadzą radę. Jeśli jednak ma je dopaść zgnilizna - wrócę do tego pomysłu i dokładniej poszukam pudełek.
uwielbiam dalie, pamiętam, że gdy byłam dzieckiem mieliśmy ich mnóstwo na działce. Było pięknie i kolorowo, zdobiły nie tylko działkę, ale też stały we wszystkich wazonach w domu. Niestety którejś zimy woda podeszła do piwniczki, w której były przechowywane i wszystkie zgniły...
jakoś dobrze mi się kojarzą, dlatego tak mi zależy, by na stałe wróciły do naszego ogródka
nie mam wątpliwości, że ślimaki przygotowały się dobrze na następny sezon, dlatego każde info na temat preparatów do walki z nimi mile widziane. A herbatka tymiankowa coś daje?
Lucynko,
nie mam nic przeciwko Twoim radom wręcz jestem bardzo wdzięczna, że ktoś może mnie poinstruować co mam robić, by w przyszłym roku cieszyć się pięknymi daliami
właśnie zamierzałam zorganizować karpom jakieś tekturowe pudełka na zimowisko, ale że nic nie znalazłam - stwierdziłam, że w reklamówkach wypełnionych po brzegi trocinami też dadzą radę. Jeśli jednak ma je dopaść zgnilizna - wrócę do tego pomysłu i dokładniej poszukam pudełek.
uwielbiam dalie, pamiętam, że gdy byłam dzieckiem mieliśmy ich mnóstwo na działce. Było pięknie i kolorowo, zdobiły nie tylko działkę, ale też stały we wszystkich wazonach w domu. Niestety którejś zimy woda podeszła do piwniczki, w której były przechowywane i wszystkie zgniły...
jakoś dobrze mi się kojarzą, dlatego tak mi zależy, by na stałe wróciły do naszego ogródka