Rośliny do podsadzania (cieniowania) powojników

[izaziem]

A ja polecam szałwię trikolor, kocimiętkę albo ożankę

[bolekso]

Moim skromnym zdaniem podsadzanie powojników czymkolwiek jest mało sensowne wbrew temu co się powszechnie sądzi . Wszelka konkurencja osłabia powojniki i utrudnia nawożenie a także ściółkowanie. Najlepiej ściółka, płaskie kamienie ew. jakieś ładne płaskie płyty. Na zimę ściółkowac starym obornikiem, przydusić to jak wyżej a efekty przekroczą oczekiwania.
Pozdrawiam ! Bolek
25 lat uprawy.

[Lorrie]

Tylko skąd wziąć taki stary obornik mieszkając na granicach miasta ... Może być coś zastępczego? Np. taki wysuszony, z marketu? Czym podsypać ziemię żeby była wapienna?

[bolekso]

Są też inne możliwości np. kompost + nawóz do powojników. Granulowany obornik zamoczyć i po 2 tygodniach podlewać rozcieńczonym. Do odkwaszania dobry jest dolomit.
Pozdrawiam i życzę sukcesów !
Bolek

[lidka1102]

Róża ma zdecydowanie inne korzenie niż trzmielina.
Tak jak napisała Myszka, trzmielina ma mnóstwo korzeni cienkich rozłażących się w głąb i w kolo rośliny.
A przy tym wypija każdą kropelkę wody i ziemia pod nią jest jak skała.
Ja wyrzuciłam trzmielinę od powojników.

Już wcześniej pytałam o tym w innym wątku (z góry przepraszam, za "bałagan!") ale widzę, że tu jest więcej opinii! Ja posadziłam trzmielinę wokół wiciokrzewa!!
Planowałam również obsadzić nią dół powojników!
Bardzo lubię trzmielinę, ale czy powinnam zmienić jej lokalizację?

[myszek]

Wiciokrzew ma nieco mocniejszy system korzeniowy od clematisów, więc być może sobie poradzi lepiej.
Tak na 100% chyba nigdy nie można powiedzieć, czy to będzie źle czy dobrze łączyć jakieś rośliny z innymi. Są przykłady(nawet tu na forum), że powojnik z trzmieliną to udane połączenie. Bywa też wręcz przeciwnie.
Ktoś napisał również, że korzenie tui stłamsiły powojnika. Moje posadzone przy tujach natomiast rosną ładnie.
Chyba więc trzeba samemu wypróbować wybrane połączenia i w razie niepowodzeń - przesadzać w inne miejsce .

[lidka1102]

Lepszej odpowiedzi nie mogłam otrzymać! dziękuję!:)

[PESTKA@]

Moje powojniki mają ściółke taką:dobra ziemia ogrodnicza, obornik przysypany lekko ziemią,kora,a na to duże kawałki kory obciosane z konarów sosny.Kiedy palę w piecu ściągam korę i wykorzystuje takie duże kawałki do okładania .To także dobry sposób aby korzenie miały ochronę przed mrozem ,a idealnie sprawdzają się latem kiedy powinna być wilgoć przy korzeniach aby obornik rozkładał się przez cały sezon.Drobna kora pod kawałami dużej kory po roku rozklada się na pruchnicę i co sezon powtarzam to samo.

[Jurek]

Zastanawiam się nad korzyściami i wadami obsypywania podstawy powojników korą. Na minus- utrzymywanie większej wilgotności w pobliżu podstawy pędów, co stwarza dobre warunki dla grzybów, w tym i tych powodujących uwiąd.

[Ave]

Mnie też obsypywanie korą powojnikowych nóg ,nie przekonuje... choć mój JPII kory nie miał, a uwiąd i tak zaliczył... teraz odbija od korzeni...

[redchilly]

Doszłam do tej samych wniosków. Olśniło mnie, kiedy po zimie rozgarniałam korę i w wielu miejscach widziałam pleśń. Szczególnie w zacienionych miejscach kora się nie sprawdza.

[PESTKA@]

U mnie się sprawdza i nie zauważyłam żadnej pleśni,a najstarszy powojnik rośnie u mnie 11 lat

[Lorrie]

Moje powojniki rosną drugi sezon i są okryte kamyczkami z dolomitu. Myślę że to dobry pomysł. Niektóre odmiany, nas Vino mają już pąki! A tu taka pogoda ...