Winorośl - choroby i szkodniki
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1156
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Ridimil i środki zawierające mancozeb też już są wycofane. Ja wykończyłam resztki.
Siarkol i miedzian takie przestarzałe nie są. Są to środki powierzchniowe i przy silniejszym deszczu są zmywane. Jednak działają, jak trzeba i są dopuszczone do upraw Eko.
Widzę, że oczekujesz prostej recepty w stylu pryśnij tym tego dnia, a tamtym innego dnia. Sorry, ale tak się nie da.
W tym roku "olałam" przedwiosenny oprysk olejem, to mam inwazję szpecieli. Do tej pory pryskałam na przedwiośniu siarką 3%, ale nie każdego roku i problemu nie było, bo szpecieli była znikoma ilość. Teraz mam inwazję po łagodnej zimie.
W tym roku prysnęłam przeciw mączniakom tylko przed kwitnieniem i dzięki upałom nie mam problemu. Dopiero 1,5 tygodnia temu pojawił się znikomy M.prawdz., więc prysnęłam węglanem potasu 0,5%. Dziś sprawdzę stan. Jak lata są chłodniejsze i wilgotniejsze, to i ze 6-8 oprysków zrobić trzeba, żeby mieć owoce. Wszystko zależy od warunków. Z opryskami też nie należy przeginać, bo po co się truć? Takie naszpikowane chemią owoce, to można sobie w markecie kupić za parę zł - taniej, niż samą chemię.
Ogólny schemat oprysków stosuję taki:
1. Wykopuję chorowite odmiany. Tu polecam szpadel zamiast opryskiwacza. Nie ma zmiłuj.
2. Przedwiośnie - siarka 2-3% lub oleje na bezlistne krzewy - przeciw roztoczom.
3. Początek czerwca - przed kwitnieniem - środki systemiczne o długiej karencji - przeciw obu mączniakom i szarej pleśni. Tabele łączenia środków są w sieci. Niektóre środki mają karencję na wino nawet 64 dni. Nie podam konkretnych nazw, bo to, co stosowałam, zostało wycofane. Temat będę rozgryzała wiosną przyszłego roku.
4. Początek lipca - po kwitnieniu - powtórka punktu 3.
5. Początek sierpnia - jak pogoda nie sprzyja - siarkol z miedzianem (można mieszać). Karencja na wino 35 dni.
6. Potem, jak zajdzie potrzeba, to zostaje tylko węglan/wodorowęglan potasu, alkaliny, modły lub inne gusła, bo niektóre odmiany pod koniec sierpnia nadają się już do jedzenia i nie ma sensu się truć. Na tym etapie mączniak rzekomy już nie zagraża owocom. Mączniak prawdziwy jest nadal groźny i to z nim nadal należy walczyć w razie potrzeby.
Ważny jest też sposób prowadzenia uprawy. Ja uprawiam w szpalerach, w niskich formach. Owoce mam na jednym poziomie. Obrywam liście w okolicach gron początkiem sierpnia, żeby było lepsze przewietrzanie. Nie dopuszczam do przeciążenia krzewów owocami- do 5 kg/krzew. Stosuję siatki ochronne przeciw ptakom. Dzięki temu wszystkiemu mam co pójść, co rozdać i co "przepić"
Końcem września robię wino z odmian, które zbierają cukier powyżej 20 brix., a kwasy spadają odpowiednio.
Polecam kupić jakąś książkę o uprawie winorośli, jak zależy Ci na owocach.
Siarkol i miedzian takie przestarzałe nie są. Są to środki powierzchniowe i przy silniejszym deszczu są zmywane. Jednak działają, jak trzeba i są dopuszczone do upraw Eko.
Widzę, że oczekujesz prostej recepty w stylu pryśnij tym tego dnia, a tamtym innego dnia. Sorry, ale tak się nie da.
W tym roku "olałam" przedwiosenny oprysk olejem, to mam inwazję szpecieli. Do tej pory pryskałam na przedwiośniu siarką 3%, ale nie każdego roku i problemu nie było, bo szpecieli była znikoma ilość. Teraz mam inwazję po łagodnej zimie.
W tym roku prysnęłam przeciw mączniakom tylko przed kwitnieniem i dzięki upałom nie mam problemu. Dopiero 1,5 tygodnia temu pojawił się znikomy M.prawdz., więc prysnęłam węglanem potasu 0,5%. Dziś sprawdzę stan. Jak lata są chłodniejsze i wilgotniejsze, to i ze 6-8 oprysków zrobić trzeba, żeby mieć owoce. Wszystko zależy od warunków. Z opryskami też nie należy przeginać, bo po co się truć? Takie naszpikowane chemią owoce, to można sobie w markecie kupić za parę zł - taniej, niż samą chemię.
Ogólny schemat oprysków stosuję taki:
1. Wykopuję chorowite odmiany. Tu polecam szpadel zamiast opryskiwacza. Nie ma zmiłuj.
2. Przedwiośnie - siarka 2-3% lub oleje na bezlistne krzewy - przeciw roztoczom.
3. Początek czerwca - przed kwitnieniem - środki systemiczne o długiej karencji - przeciw obu mączniakom i szarej pleśni. Tabele łączenia środków są w sieci. Niektóre środki mają karencję na wino nawet 64 dni. Nie podam konkretnych nazw, bo to, co stosowałam, zostało wycofane. Temat będę rozgryzała wiosną przyszłego roku.
4. Początek lipca - po kwitnieniu - powtórka punktu 3.
5. Początek sierpnia - jak pogoda nie sprzyja - siarkol z miedzianem (można mieszać). Karencja na wino 35 dni.
6. Potem, jak zajdzie potrzeba, to zostaje tylko węglan/wodorowęglan potasu, alkaliny, modły lub inne gusła, bo niektóre odmiany pod koniec sierpnia nadają się już do jedzenia i nie ma sensu się truć. Na tym etapie mączniak rzekomy już nie zagraża owocom. Mączniak prawdziwy jest nadal groźny i to z nim nadal należy walczyć w razie potrzeby.
Ważny jest też sposób prowadzenia uprawy. Ja uprawiam w szpalerach, w niskich formach. Owoce mam na jednym poziomie. Obrywam liście w okolicach gron początkiem sierpnia, żeby było lepsze przewietrzanie. Nie dopuszczam do przeciążenia krzewów owocami- do 5 kg/krzew. Stosuję siatki ochronne przeciw ptakom. Dzięki temu wszystkiemu mam co pójść, co rozdać i co "przepić"
Końcem września robię wino z odmian, które zbierają cukier powyżej 20 brix., a kwasy spadają odpowiednio.
Polecam kupić jakąś książkę o uprawie winorośli, jak zależy Ci na owocach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 616
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Miałem kupić Ridomil ale stosuje się razem z Acrobat którego nie ma i nie będzie podobno w zamian można zastosować Curzate którego nie ma .
Chciałem kupić Midex Infinito ale czy działa skutecznie to nie wiem a więc kupiłem Revus 250 SC i Switch 62,5 WG .
Co do oprysków to podobno wystarczą 2 w roku a odmianie Aloszenkin coś dolega i nie rośnie to w takim przypadku chyba będzie potrzebny szpadel .
Mam również Konkord R. który ma biały nalot na liściach ale jest do usunięcia jak uzyskam pełnie owocowania na innych odmianach oraz Agat Doński i Berliński czarny które przesadziłem na gorsze miejsce ale też będzie do usunięcia .
Chciałem kupić Midex Infinito ale czy działa skutecznie to nie wiem a więc kupiłem Revus 250 SC i Switch 62,5 WG .
Co do oprysków to podobno wystarczą 2 w roku a odmianie Aloszenkin coś dolega i nie rośnie to w takim przypadku chyba będzie potrzebny szpadel .
Mam również Konkord R. który ma biały nalot na liściach ale jest do usunięcia jak uzyskam pełnie owocowania na innych odmianach oraz Agat Doński i Berliński czarny które przesadziłem na gorsze miejsce ale też będzie do usunięcia .
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
W tym roku pojawił się u mnie widoczny na zdjęciach problem z owocami. Wcześniej czegoś takiego nie było. Dodam, że pierwsze objawy były już wczesnym latem (owoce już wtedy w niektórych kiściach zaczęły się kurczyć i marszczyć). Z biegiem czasu kolejne owoce w niektórych kiściach też się zaczęły marszczyć. Niedawno doszedł do tego objaw widoczny na liściach. Co więcej nie jest to tylko jedna odmiana ale przynajmniej dwie. Na pierwszym ze zdjęć widoczna też inna choroba, która jest tylko gdzieniegdzie (rdza?). Co to może być?
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1156
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Adas11, podobno, to u nas w gruncie figi uprawiają. Tylko ilu się ta sztuka udaje?
2 opryski w roku, to chyba na jakiegoś pancerniaka, albo w wyjątkowym siedlisku. Mnie się jeszcze ta sztuka nie udała z sukcesem przez 15 lat uprawy, ok. 40 odmian, z których zostało 20 najodporniejszych.
W tym roku wykonałam 2 opryski. Nie nazwę tego jednak sukcesem,, bo spora część owoców wyląduje na kompoście. Czasu brakowało.
2 opryski w roku, to chyba na jakiegoś pancerniaka, albo w wyjątkowym siedlisku. Mnie się jeszcze ta sztuka nie udała z sukcesem przez 15 lat uprawy, ok. 40 odmian, z których zostało 20 najodporniejszych.
W tym roku wykonałam 2 opryski. Nie nazwę tego jednak sukcesem,, bo spora część owoców wyląduje na kompoście. Czasu brakowało.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8519
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Borek , na stronie u dr. Janusza Mazurka jest ta przypadłość omówiona .
http://wordpress.klinikaroslin.com/bez- ... /#more-607
http://wordpress.klinikaroslin.com/bez- ... /#more-607
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7321
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
boru
zdjęcie 1- jakieś roztocza najprawdopodobniej uszkodziły skórkę na jagódkach
2- 3 - zamieranie szypułek, brak magnezu- najczęściej;
dodatkowo na zdj 3 chyba przypalenie jagód od słońca
jeśli jest na nich jakiś grzyb to jest to wtórne
kolejne zdjęcia liści- braki magnezu na pewno
ostatnie zdjęcie- zasuszone jagódki może to być skutek mączniaka rzekomego,
ale czy na pewno?
zdjęcie 1- jakieś roztocza najprawdopodobniej uszkodziły skórkę na jagódkach
2- 3 - zamieranie szypułek, brak magnezu- najczęściej;
dodatkowo na zdj 3 chyba przypalenie jagód od słońca
jeśli jest na nich jakiś grzyb to jest to wtórne
kolejne zdjęcia liści- braki magnezu na pewno
ostatnie zdjęcie- zasuszone jagódki może to być skutek mączniaka rzekomego,
ale czy na pewno?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1156
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Boru,
co to za odmiany - znasz nazwy? Ja tam widzę co najmniej 3. Wszystkie rosną razem i mają te same problemy?
Nawozisz je czymś? Sądząc po liściach są to odmiany z przewagą genów V. labrusca, a te mają zazwyczaj szalony wigor i potrzebują jeść. W jakiej kondycji są całe krzewy - daj fotkę większego obszaru, a nie tylko wykadrowane fragmenty.
Jaką kwasowość gleby masz? Robiłeś jakieś badania zasobności gleby?
Pierwsze zdjęcie sugeruje niedobór boru - dziwny kształt jagód.
Zamieranie części gron sugeruje problem z magnezem. Podobnie brak chlorofilu na liściach..
co to za odmiany - znasz nazwy? Ja tam widzę co najmniej 3. Wszystkie rosną razem i mają te same problemy?
Nawozisz je czymś? Sądząc po liściach są to odmiany z przewagą genów V. labrusca, a te mają zazwyczaj szalony wigor i potrzebują jeść. W jakiej kondycji są całe krzewy - daj fotkę większego obszaru, a nie tylko wykadrowane fragmenty.
Jaką kwasowość gleby masz? Robiłeś jakieś badania zasobności gleby?
Pierwsze zdjęcie sugeruje niedobór boru - dziwny kształt jagód.
Zamieranie części gron sugeruje problem z magnezem. Podobnie brak chlorofilu na liściach..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8519
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Zapewne jest tak jak piszecie , że problem ma wiele imion .
Ja w tym roku nie nawoziłam winorośli z wyjątkiem kilku oprysków bardziej stymulujących
niż nawozowych . A owoce w tym sezonie lepsze niż w ubiegłym .Odpukać nie pękają .
Ochronę chemiczną też zaiedbałam , ale suchy rok i udało się .Z wyjątkiem systemicznej siarki z miedzią ,
to ze 2 razy stosowałam .
Ja w tym roku nie nawoziłam winorośli z wyjątkiem kilku oprysków bardziej stymulujących
niż nawozowych . A owoce w tym sezonie lepsze niż w ubiegłym .Odpukać nie pękają .
Ochronę chemiczną też zaiedbałam , ale suchy rok i udało się .Z wyjątkiem systemicznej siarki z miedzią ,
to ze 2 razy stosowałam .
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1156
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Siarką z miedzą to środki powierzchniowo czynne, a nie systemiczne.
Owoce lepsze, bo rok cieplejszy i bardziej suchy.
Owoce lepsze, bo rok cieplejszy i bardziej suchy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8519
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Zgłupiałam , stosowałam Ion Blue , który reklamowany jest jako systemiczny .
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1156
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Tak czytam i czytam, i nigdzie nie znajduję informacji, że Ion Blue to fungicyd, i to jeszcze systemiczny. Mało tego, nie znajduję etykiety rejestracyjnej. Oficjalnie jest to nawóz o dodatkowym działaniu fitosanitarnym.
Nie zmienia to faktu, że siarka i miedź, to najstarsze fungicydy. Ja stosuję mieszankę Miedzianu z Siarkolem (0,2% + 0,2%). Są skuteczne, to też nie ulega wątpliwości. Coś tam się wchłania do rośliny, ale te środki działają głównie powierzchniowo, jako fungicydy. Kwestia tylko przeliczenia dawki.
Nie ma się o co martwić.
Nie zmienia to faktu, że siarka i miedź, to najstarsze fungicydy. Ja stosuję mieszankę Miedzianu z Siarkolem (0,2% + 0,2%). Są skuteczne, to też nie ulega wątpliwości. Coś tam się wchłania do rośliny, ale te środki działają głównie powierzchniowo, jako fungicydy. Kwestia tylko przeliczenia dawki.
Nie ma się o co martwić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8519
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Najważniejsze , że rośliny zdrowe . Np. taki Mite Mine , tylko nawóz wapniowy a dzięki niemu
przędziorków w tym sezonie nie miałam .
przędziorków w tym sezonie nie miałam .
Re: Winorośl - choroby i szkodniki
Kuneg,kuneg pisze:Boru,
co to za odmiany - znasz nazwy? Ja tam widzę co najmniej 3. Wszystkie rosną razem i mają te same problemy?
Nawozisz je czymś? Sądząc po liściach są to odmiany z przewagą genów V. labrusca, a te mają zazwyczaj szalony wigor i potrzebują jeść. W jakiej kondycji są całe krzewy - daj fotkę większego obszaru, a nie tylko wykadrowane fragmenty.
Jaką kwasowość gleby masz? Robiłeś jakieś badania zasobności gleby?
Pierwsze zdjęcie sugeruje niedobór boru - dziwny kształt jagód.
Zamieranie części gron sugeruje problem z magnezem. Podobnie brak chlorofilu na liściach..
Niestety odmian nie znamy. A są cztery .
Dwie odmiany, które rosną już ponad 10 lat , większe owoce jeden różowy drugi granatowy. Tu najbardziej zauważalny problem z owocami i liśćmi.
Trzecia odmiana to jasny deserowy winogron o średniomałych owocach rośnie około 5 lat, owocuje od trzech lat. lna kilku kiściach też ten problem z zasuszaniem owoców ale liście nie wykazują problemów.
Czwarta odmiana, średnie owoce granatowe, bardzo aromatyczne i słodkie, wsadzona 3 lata temu owocuje od tego roku. Bez zauważalnych problemów.
Wszystkie rosną razem obok siebie. Załączam fotki całych krzewów. Raczej kondycja ogólna dobra (Wg mnie). To wysuszanie było zauważalne już zaraz po wyrośnięciu kiści. Problem z liśćmi pojawił się w sierpniu.
Nie sprawdzałem kwasowości ani zasobności gleby - nie mam za bardzo czym. Możesz polecić jakieś przyrządy do tego?