Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
agnieszkasmy
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 10 cze 2018, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

:D

-- 1 sie 2021, o 22:41 --

Proponuję zastosować rady naszego guru rodkowego asprokola. Wyciągnąć delikwenta z ziemi i wsadzic go do dziury z kwaśnym czystym torfem .....mokrym .
Do tego podlewanie woda z kwaskiem cytrynowym.
Może to przyniesie rezultat .
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Ususzony z braku wody - on już nie ma czym walczyć o przetrwanie.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
spoon
50p
50p
Posty: 52
Od: 2 lut 2013, o 21:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kutno

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Pomożcie co się dzieje z tym rododendronem?
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

spoon, czy chodzi Ci o te nadgryzienia? Opuchlaki chyba go objadają - teraz stołują się dorosłe formy owada, korzonki zjedzą larwy.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
spoon
50p
50p
Posty: 52
Od: 2 lut 2013, o 21:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kutno

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Generalnie to o ugryzienia, o to że jaśnieją liście i klapią w dół. Jaki dobry na opochlaki ?\

Pisownia. Proszę o przestrzeganie regulaminu forum. /Karo
Jelizawieta
200p
200p
Posty: 205
Od: 23 sty 2021, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyspa Uznam

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Mospilan
Pozdrawiam, Jelizawieta
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Łyżkę nawozu na konewkę i podlać - nie żałuj wody ! minimum 3 konewki na ten krzew, powtórzyć po 3 dniach
Ten rok jest zupełnie inny, widzę po swoich że są głodne jak nigdy. Nawóz z minimalną ilością azotu.
Chemia nie zlikwiduje dziur a to co go obżarło jest pewnie daleko.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Czy kosy żywią się opuchlakami? Regularnie rozgrzebują mi korę wokół rododendronów i robią to na tyle energicznie, że wywalają sporo kory na trawnik.
Mam im być wdzięczny z zjadanie opuchlaków czy niekoniecznie?
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
spoon
50p
50p
Posty: 52
Od: 2 lut 2013, o 21:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kutno

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

asprokol pisze:Łyżkę nawozu na konewkę i podlać - nie żałuj wody ! minimum 3 konewki na ten krzew, powtórzyć po 3 dniach
Ten rok jest zupełnie inny, widzę po swoich że są głodne jak nigdy. Nawóz z minimalną ilością azotu.
Chemia nie zlikwiduje dziur a to co go obżarło jest pewnie daleko.
a jaki dać nawóz ? bo ja stosuje dolistnie tylko, dziękuję bardzo za pomoc.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Nawozy to nie żadna czarna magia i fotka z opakowania. W nich tylko jest ważny skład NPK resztę to radosna twórczość działu marketingu. Duża zawartość N -azotu to przeważnie nazywają nawozem wiosennym. Tam gdzie azotu mało a dużo fosforu i potasu to jesienny. Osobiście przez cały rok stosuję już nawóz jesienny, nie potrzebne mi duże przyrosty bo akceptuję zwarte krzewy a nie jakieś bonzai z kilkoma listkami na długom przyroście. Dlatego w moim ogrodzie azot to tylko skromny dodatek. Druga sprawa aby krzew nie przemarznął zimą musi mieć czas na przygotowanie. Zdrewniałe gałązki.
Jaki nawóz - w zasadzie polecam dobry czyli 100% rozpuszczalny w wodzie aby bez problemu nawozić dolistnie. Powinien mieć sumę NPK powyżej 50 , a czy będzie się nazywał ABC czy Super coś tam to tylko radosna twórczość producentów i mająca skłonić tych co nie mają pojęcia do zakupu.
Nawóz dolistnie - dawka 0,25 % i powtórzyć po 3 dniach. Idealny okres to nawozić po deszczu kiedy roślina jest skłonna go przyjąć. Niestety jak to nie jest możliwe to zrosić krzew i po godzinie podać nawóz. Przekonałem się że 2 x nawóz o mniejszym stężeniu jest zdecydowanie lepszy niż jednorazowa dawka na max.
Polecam nawozy ukierunkowane do borówki amerykańskiej - wykonane z siarczanów a nie z chlorków czy innych soli które potrzebują czasu pomocy mikroorganizmów aby były przyswajalne.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Tropy
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 29 cze 2020, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Witam czy ktoś może doradzić co się dzieje z tymi rododendronami ? I jak im pomóc ?
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 622
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Witam,
mam pytanie. Wczoraj sąsiad wycinał drzewo po wichurze, bo zagrażało bezpieczeństwu ludzi. I przy okazji ponad 100 kg kawałki sosny spadły na mój rododendron. I to akurat ten, który najpóźniej i najpiękniej kwitł. Zostały tylko dwa pąki, reszta pędów została zadeptana i połamana.
Czy można go teraz albo na wiosnę krótko przyciąć mając nadzieję, że odrośnie? Jeśli tak, to jak krótko?
Podobnie zresztą stało się z rosnącą obok hortensją ogrodową, ale ona pewnie odrośnie.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Jelizawieta
200p
200p
Posty: 205
Od: 23 sty 2021, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyspa Uznam

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Dzień dobry.
Skoro rododendron mocno ucierpiał i stracił dużo gałęzi, to ja nie przycinałabym go na wiosnę. W przyszłym roku może nie będzie urodziwy, ale niech nabiera sił. Bezpieczniej jest formować silniejszy krzew.
Jelizawieta.
PS. Rany po załamaniach na wszelki wypadek proszę posmarować maścią ogrodniczą, aby nie wdały się choroby.
Pozdrawiam, Jelizawieta
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”