Dzień dobry.
Skoro rododendron mocno ucierpiał i stracił dużo gałęzi, to ja nie przycinałabym go na wiosnę. W przyszłym roku może nie będzie urodziwy, ale niech nabiera sił. Bezpieczniej jest formować silniejszy krzew.
Jelizawieta.
PS. Rany po załamaniach na wszelki wypadek proszę posmarować maścią ogrodniczą, aby nie wdały się choroby.
Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 23 sty 2021, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Uznam
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Pozdrawiam, Jelizawieta
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 615
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Mocno ucierpiał, praktycznie zostały chyba tylko dwa pędy. A co to znaczy formować od nowa - myślisz, że odbije od korzeni nowymi pędami?
Za parę dni będę w ogrodzie, strażacy i sąsiad planują usunąć kloce i pozostałości, to zrobię zdjęcia. Krzew jest stosunkowo młody i kilkakrotnie "szukał" swojego miejsca w ogrodzie. i to akurat bardzo mu służyło przez dwa sezony. Ogród mam 30 km od domu i cieszy mnie, że kwitnie pod koniec maja , bo wtedy już częściej i dłużej bywam w ogrodzie.
Za parę dni będę w ogrodzie, strażacy i sąsiad planują usunąć kloce i pozostałości, to zrobię zdjęcia. Krzew jest stosunkowo młody i kilkakrotnie "szukał" swojego miejsca w ogrodzie. i to akurat bardzo mu służyło przez dwa sezony. Ogród mam 30 km od domu i cieszy mnie, że kwitnie pod koniec maja , bo wtedy już częściej i dłużej bywam w ogrodzie.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
To są odporne krzewy. Kiedyś mój młody Rh został potraktowany mocno kopniętą piłką futbolową. Połamała mu gałęzie i wyglądał jakby ktoś ciężki na nim usiadł. Za kilka lat był ogromny i rozrośnięty.
Ja bym te złamane miejsca na czysto uciął sekatorem i nie cackal się. Będzie dobrze. Widuję u moich Rh puszczone z korzeni świeże odrosty. Ja je ucinam bo mam swoją koncepcję wyglądu krzewu ale one i tak wiedzą lepiej
Ja bym te złamane miejsca na czysto uciął sekatorem i nie cackal się. Będzie dobrze. Widuję u moich Rh puszczone z korzeni świeże odrosty. Ja je ucinam bo mam swoją koncepcję wyglądu krzewu ale one i tak wiedzą lepiej
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Mi kiedyś pies stratował rododendron. ułamało się pół krzewu przy samej ziemi. Nic z nim nie robiłam a rośnie nadal i kwitnie co roku.
Zapraszamy do kolejnej części wątku: viewtopic.php?f=43&t=125226
Zapraszamy do kolejnej części wątku: viewtopic.php?f=43&t=125226
Pozdrawiam Lucyna