Czarna plamistość róż

ODPOWIEDZ
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Może zdradzisz jaki to plan.
Kciuki oczywiście trzymam :) .
Pozdrawiam. Sławka
Awatar użytkownika
Marzka
100p
100p
Posty: 113
Od: 11 sie 2009, o 11:27
Lokalizacja: POZNAŃ

Re: Czarna plamistość róż

Post »

He he :) No dzięki. Może plan działania to za dużo powiedziane :)
Chodzi mi o to, że wiem już co na początek powinnam zrobić i jakich później unikać błędów.
Tak mi się przynajmniej wydaje :D
Po cichu liczę, że jeszcze wypowie się jakiś fachowiec czy moje powyższe wnioski są słuszne.

Na tą chwilę, chciałam kupić Topsin 70W, ale nie dostałam, więc kupiłam Topsin M500 SC - nie mam pojęcia czym się różnią, ale tu wyczytałam, ze najlepiej ten pierwszy. Niektórzy jednak polecali równiez ten M500 więc pewnie też będzie ok.
Miedzian sobie odpuściłam bo tu wyczytałam, że przed ruszeniem wegetacji, a u mnie już spore pąki, pękające to chyba za późno.
Spryskam pędy i glebę w koło. Wcześniej oczywiście wybiorę korę i ziemię tą co jest i dam świeżą.

Chcę też, może na przemiennie co dwa tygodnie - zastosować coś na odporność. Chciałam polecany tutaj Bioczos lub Biochikol, ale nie wiem gdzie kupić,a dostałam Biosept Active - to mam nadzieję, że może być.

Chcę usunąć wszystkie chore pędy, a zdrowe przyciąć maksymalnie, może na dwa oczka. Ktoś doradził, żeby wszystko ściąć ale chyba nie chcę aż tak :/
Oczywiście będę tez dezynfekować sekator!! :D

Nie wiem czy nie przesadzić wrzosy, które rosną w pobliżu.

Będę też się starała podlewać od dołu, nie na liście.

To tyle na razie :D
emalia112
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1406
Od: 14 sty 2014, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Czarna plamistość róż

Post »

W ubiegłym roku przysłali mi z Al.. takie róże, że ręce opadają. Zastanawiałam się czy w ogóle je wsadzać. Ale posadziłam. I według rad tu z forum zaczęłam je podlewać gnojówką na przemiennie, z pokrzyw i ze skrzypu. Róże do lipca zrobiły się piękne i mocno zakwitły. Nie miały żadnej choroby nawet mszycy. Exelsa u sąsiadów popielata od mączniaka była u mnie zieloniutka. Jedynie bruzdownica zniszczyła mi kwiaty a jednej róży. Ale wiąże nadzieje z preparatem z tymolu przeciw temu szkodnikowi. Pierwszy raz stosowałam gnojówki i jestem pod wrażeniem.
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Marzka, nie rezygnowałabym z Miedzianu jako pierwszego oprysku. Na pewno nie jest na niego za późno. Topsin to środek systemiczny i działa kiedy może być wprowadzony do rośliny przez liście. Wcześniej chyba nie ma sensu go stosować. A jest to "ciężka artyleria" więc po co lać go bez sensu.
Środki chemiczne powinno się stosować naprzemiennie, więc jeśli problem jest rzeczywiście duży może kup coś jeszcze, albo zrób preparat z sody i oleju
Poza tym uważaj żeby nie przenawozić róż azotem. Powstaje wtedy dużo tkanki miękiszowej która sprzyja rozwojowi czarnej plamistości. To tak jakby drożdżom podsypać cukru.

Trzymam kciuki :)
Pozdrawiam. Sławka
Awatar użytkownika
Marzka
100p
100p
Posty: 113
Od: 11 sie 2009, o 11:27
Lokalizacja: POZNAŃ

Re: Czarna plamistość róż

Post »

sawka - dzięki za wypowiedź ;) i może w takim razie jednak zastosuję ten miedzian - dziś jeszcze kupię. Nie wiedziałam, że to mniejsze zło niż Topsin!
W sumie te chore róże, miały w weekend tylko pąki, a tylko ta zdrowa - już listki puściła. Ale ją tylko profilaktycznie tym Bioseptem i nawozem potraktuję, a na te chore dam ostrzejszą chemię.

Co do nawozu to zapomniałam o tym napisać - jest uwzględniony w moim planie właśnie taki z niską zawartością azotu. Tutaj gdzieś wyczytałam, że najlepiej NPK 2:1:3 i czytałam etykiety wszystkich, które widziałam w sklepie i wybrałam Target 9-6-12
[Biopon miał np 10-5-10, Compo 14,5-7-15, Substral 19-5-20 ].
Piszę to po to byście widzieli jak wybierałam, czy dobrze kombinuję ;)

Zapomniałam też wspomnieć o tym, że zamierzam też użyć ten preparat z sody. Znalazłam taki przepis na FB, na pewnym ulubionym funpage'u : 1 litr ciepłej wody, 1/4 płaskiej łyżeczki sody i 1/2 łyżeczki oleju :)
weduta
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 3 maja 2013, o 08:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Witam posadziłam dwa tygodnie temu 18 mam nadzieje pięknych róż pnących i jedną pienną. Po sadzonki byłam osobiście u producenta i były przysypane ziemią. Wtedy już miały pąki
Czy teraz jest dobry czas na oprysk miedzianem? Czy też jest za wcześnie albo za późno proszę o radę nie chciałabym im zaszkodzić a boje się że będą chorowały....
Awatar użytkownika
wrigley
500p
500p
Posty: 697
Od: 5 mar 2009, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Witam wszystkich,
Niestety i moją pnącą różę w ubiegłym roku zaatakowała czarna plamistość:(
Marzka - ja także wyściółkowałam nieświadomie róże korą i robiłam jak myślałam zbawienne zraszanie po liściach wieczorami...a do tego obok mam wrzosy.....Niestety nie mogłam być na działce pod koniec sezonu i nie zdażyłam opryskać niczym porażonej róży. Dziś byłam na działce, zgrabiłam liście i wrzuciłam do ogniska. Mam jednak pytanie dotyczące pędów widocznych na zdjęciu, czy te dziwne, zszarzałe pędy powinnam wyciąć? Czy one tez świadczą o plamistości? Dodam, że róża ma około 6 lat. W tygodniu zakupiłam już Topsin 500 ale piszecie, że nie działa jeżeli nie ma liści...

To zdjęcia z dzisiaj:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
***Ola***
Moja odskocznia
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4513
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Czarna plamistość róż

Post »

wrigley - to co widać na zdjęciach, to objawy raka wgłębionego. Paskudna choroba. Tam, gdzie kora pękła i wytworzył się kallus (to dziwne, zszarzałe), pędy będą się łamać. Oczywiście należy takie pędy wyciąć pamiętając o zabezpieczeniu ran po cięciu i dezynfekcji sekatora. Widzę, że choroba jest już zaawansowana i być może zarażone są inne róże, jeśli masz ich więcej. Męczę się z tym paskudztwem, robię co mogę ale to walka z wiatrakami.
Awatar użytkownika
wrigley
500p
500p
Posty: 697
Od: 5 mar 2009, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Camelia - tak przypuszczałam...choć łudziłam się, że to jednak od plamistości. Nigdy róża mi nie chorowała a w ubiegłym roku plamistość i ten rak:( Nie wyobrażam sobie jej całkiem wyciąć i posadzić nowej:( Specjalnie podług ubiegłorocznych długich pędów zrobiliśmy nową pergolę ;:145 ;:145 ;:145
Mam dwie róże obok siebie i to ich zdjęcie a kolejne dwie są przy innym budynku.
***Ola***
Moja odskocznia
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4513
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Chciałabym Cię jakoś pocieszyć, bo z tym można żyć. :| Gorzej, jeśli są to róże pnące lub większe parkowe bo wyłamywanie się pędów i konieczność ich wycinania powoduje, że krzewom trudniej będzie osiągnąć taki rozmiar jak powinny.
weduta
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 3 maja 2013, o 08:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Doradzi ktoś czy to dobry czas na miedzian?
Awatar użytkownika
wrigley
500p
500p
Posty: 697
Od: 5 mar 2009, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Czarna plamistość róż

Post »

No niestety to pnące róże:

Tak było latem:

Obrazek\

A to zdjęcie sprzed 2 tygodni:

Obrazek
***Ola***
Moja odskocznia
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4513
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Czarna plamistość róż

Post »

weduta - jeśli róże jeszcze nie pokazały listków, to ostatni dzwonek na miedzian.

wrigley - nie martw się, różę na zdjęciu masz piękną, dużą więc jeśli coś tam trzeba będzie wyciąć albo się wykruszy, nie będzie źle.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”