Damy radę, spoko!
Wiesz, nie ma tego złego.....
Skoro są tak byle jak posadzone i skoro nie mają zamiaru za bardzo błysnąć kwieciem, to łatwiej będzie się chyba zdecydować by je poprzesadzać na odpowiednie dla nich stanowiska - tak jak zamierzasz.
Rododendrony na razie nie zawitają w moim ogrodzie, może za jakiś tam czas - ale uwielbiam je! Wszędzie gdzie w mojej okolicy znajdują się duże okazy to jestem co roku i podziwiam je, echh.
Dlatego mi się oczka uśmiechnęły na taką liczbę - zazdroszczę, ale pozytywnie bardzo, oczywiście.
