Narzędzia ogrodnicze. Jakie? Konserwacja.Przechowywanie.

[Hosta]

Tu możesz się przejechać. bo sprzęt wygląda identycznie. Tylko na tym tańszym nieraz zaoszczędza się niektóre procesy produkcji (np. hartowanie) lub używa się tańszych produktów, mimo że to ta sama lina.
Produkt może wyglądać identycznie co do kształtu, ale nie jakości.

[tomstal]

Nie polecam narzędzi z tzw. sieciówek. Może i są tańsze, ale czy dobre? Często słyszę od moich klientów, że wytrzymały góra jeden sezon, albo rozpadały się po pierwszym uderzeniu. Co polecam?? ... z racji tego, że zawodowo zajmuje się sprzedażą narzędzi ogrodowych to polecam polskie produkty

A nie myśleliście o polskich produktach? z polskich kuźni? Przecież możemy się pochwalić regionami w Polsce które słyną z kuźnictwa np. województwo świętokrzyskie....Producenci narzędzi ogrodnicznych wykonywanych od kilku lat z pasją .... Taka siekiera kuta przez kowala to jest coś a nie jakieś produkty z masowej produkcji gdzie wszystko robi maszyna .. polecam pochylić się na tematem

[donald333]

Ja używam produktów ogrodowych właśnie od polskiej firmy. I się sprawdzają, nie łamią się mi szpadle, ani nie rozkłada mi się sekator w rękach, nie mówiąc o tym, że są sporo tańsze od zachodnich odpowiedników

[gienia1230]

Na działce w Polsce mam dwie motyczki od kowala z 1986r. Luuudziska, toż to sprzęt nie do zdarcia. Dopiero raz były ostrzone jakieś 3 lata temu.

[przemek321]

Wiadomo że stare sprzęty są niezniszczalne ale też już niedostępne w sklepach;D

[Hosta]

Kowali w Polsce coraz mniej. Kuźnia Sułkowice czy Romanik - w przypadku samych toporów i siekier to szuszfolstwo jest. Produkt kuty, ale bez wykończenia. To ja już wolę za niewiele lepsze pieniądze coś szwedzkiego, tez kutego. I poręczność lepsza, optycznie dużo ładniej wykończone choć to przecież zdawałoby się proste konstrukcje a jednak wiedzą co to jest wykończenie końcowe produktu.

Gdzieś coś znajomy zrobi. Ostatnio za nóż dałem 400 zł - robiony ręcznie przez kowala, Knifmakera. Siekierka robiona przez niego to koszt około 300 zł i już łatwiej zrozumieć dlaczego ludzie wybierają przeważnie znów marketówkę. mało kogo stać. jak nie było wyjścia, bo tylko kowal, to nie było punktu odniesienia ile to jest robocizny.


Uprzejmie proszę o wyjaśnienie co to jest- szuszfolstwo!!!

Ja jestem zadowolona z narzędzi Romanika, proszę o używanie słów ogólnie znanych, nie każdy zna określenia regionalne.
Pomidorzanka.

[x-s-D]

Oto dobra,stara przedwojenna robota.Spadek po byłych mieszkańcach ziem zachodnich.

[Hosta]

Szuszfolstwo - wykonanie niedokładne, tolerowanie tanich zamienników niskiej jakości, druciarstwo, brudno, zero estetyki. bylejakość, tolerowanie niedoróbek.

Szuszfol - jegomość wykonujący pracę byle jak, zupełnie nie dbający o estetykę, kojarzy się z brudem, niechluj. Chętnie odda dobrej jakości materiał za butelkę piwa (całkowicie nie adekwatnie do wartości towaru) i wstawi dużo tańszy zamiennik, lub o nim zapomni, bo nie przykłada się do pracy.

Dziękuję bardzo, to jednak regionalne określenie,
myślę że niejednemu przyda się to wytłumaczenie, pomid.

[przemek321]

Niestety, nie znam żadnego kowala w moich okolicach. I pozostają mi zwyczajne sklepy.

[gienia1230]

Przemek, nie szukaj kowala tylko pytaj w ogrodniczym sklepie(nie w markecie) o kute narzedzia. One sa do zdobycia.

[donald333]

Ale tego kowala to nieźle trzeba opłacić, mało kto zresztą zajmuje się już takim wytwórstwem narzędzi. Łopata to praktycznie każda wytrwa paredziesiąt lat, bo to jest prosta rzecz, która musi tyle co znosić obciążenia.

Sekatory, myjki ciśnieniowe, odkurzacze ogrodowe, takie rzeczy łatwiej ulegają zepsuciu. Niekoniecznie trzeba wybierać od razu Fiskars czy Karchera, ale średnia półka cenowa da sobie radę w ogrodzie.

[Cebule]

Poniekąd racja,sama przekonałam sie o tym że te narzędzia ze średniej półki też doskonale dają sobie radę o ile będziemy ich prawidłowo używać oraz pielęgnować,konserwować po sezonie.

[brokyanna]

To ja się usmiecham o kilka nazw firm ze średniej półki