Wymarzony ogród Moniki cz2
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Ja mam taras z płyt betonowych płukanych ale nie na poziomie ziemi tylko 40cm wysoki. Chcieliśmy wylewany betonowy i na to płytki ale perspektywa wymiany płytek po kilku latach odstraszyła nas i wybraliśmy bardziej trwałą metodę.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Nadrobiłam zaległości.
Mówiłam, że masz złotego m.
Tylko nie przesadzaj bo się zbiesi
Co do tarasu to wszystko zalezy co Ci się bardziej podoba
jeśli drewno, posłuchaj Iwonki. Po co 2 razy płacić.
Ale taras z kostki też ładnie wygląda.
Mówiłam, że masz złotego m.
Tylko nie przesadzaj bo się zbiesi
Co do tarasu to wszystko zalezy co Ci się bardziej podoba
jeśli drewno, posłuchaj Iwonki. Po co 2 razy płacić.
Ale taras z kostki też ładnie wygląda.
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Kochani- ależ mi namieszaliście
Aniu- sąsiadka bardzo żałuje, że ma betonowy do oklejenia płytkami.. Z kolei kolega żałuje, że ma taras z kostki prosto z wejściem do domu- podobno wnosi się piach.. Drewno trzeba olejowac co najmniej raz w roku.. Bądź tu mądry
Iwonko- oj baaardzo pomogłaś Ja odkąd zaczęłam myśleć o tarasie, miałam w głowie egzotyk- a teraz nie wiem..
Madziu- ja z domu w zasadzie jestem w miarę zadowolona, może jest kilka rzeczy, które chciałabym mieć, ale braki znałam na etapie kupowania projektu.. kompromisy Za to chętnie powiększyłabym troszkę ogródek
Mam nadzieję, że powojniki nam obu sprawią radość w najbliższych latach. Ciekawe, jak uda się moja hodowla- w niedziele myślałam, że zdechnę, jak kopałam 5 dołów na 60cm- chyba trochę oszukałam na głębokości bo za dużo szczęścia by było- jednak drenaż poszedł uczciwy i ziemia kwiatowa.. Powinno być ok- mam nadzieję, Kiedyś miałam powojnika w donicy- nie miałam pojęcia, jak się nim zajmować- więc co roku kwitł ciągle 5 kwiatami, prawie nie rósł- ale do głowy mi nie przyszło, żeby go przyciąć. To było jednak jakieś 10 lat temu Może teraz bardziej się spiszę..?
Agnieszko- też bardzo lubię krzewuszki. To rabata przy wejściu do domu Mamy, niestety głownie składa się z liściastych- hortensje ogrodowe, bukietowa, tawułki, rozchodniki, hosty, żurawki. Sama widzisz, jak "atrakcyjnie" to brzmi zimą.. Rośnie tu jedna mahonia, która ratuje sytuację- teraz dosadziłam jeszcze dwie.. no i żurawki czasem świeżo wyglądają zimą. Jednak generalnie jest łyso- zwłaszcza teraz, jak wierzba płacząca zmarniała- stąd pomysł na coś iglastego.
Krzewuszke Mama też ma- przy bzie. Na szczęście zrobiłam rabatkę kaskadowo- bez w postaci drzewa, przed nim krzewuszka, przed nią małe berberysy a z przodu jałowiec płożący. Chociaż w tym jednym wykazałam się kilka lat temu śladami wyczucia..
Taras egzotyczny- tak, taki mi się marzy- ale kiedy..
Januszu- oczywiście "kto tanio kupuje, ten dwa razy kupuje" Muszę jednak to przemyśleć, bo jest tyle ważniejszych rzeczy w domu, że minie niejeden sezon, aż się dorobię tarasu marzeń.. Zresztą i tak muszę chyba zweryfikować pomysł- nielubiana sąsiadka przy ogrodzeniu akurat w miejscu naszego planowanego tarasu postawiła altanę Muszę przenieść gdzieś taras, żeby utrudnić jej podsłuchiwanie, a skoro przenosze, to rozmyślam, czy czegoś nie zmienić- stąd te rozterki.
Justynko- sąsiadka właśnie z tego powodu nie jest zadowolona ze swojego tarasu- że musi obłożyć go płytkami. Ja żałuję, że schody wejściowe mamy betonowe do oklejenia- teraz bym od razu zrobiła z płyt betonowych imitujących jakiś kamień. Taras u nas nie istnieje w żadnej postaci- mamy drzwi tarasowe i jakos musimy zrobić wyjście na ogródek i albo połączyć go z tarasem- albo zrobić samo wyjście a taras kawałeczek dalej.. Chętnie bym widziała wyniesiony nad poziom działki- niestety każdy mój pomysł dziwnym trafem nie obniża kosztów- podniesiony drewniany na 40cm to dodatkowy koszt
Fotkę poglądową wstawisz..?
Gosiu- spokojnie, sodówka Mężowi nie odbije.. Podobno ja ciągle krytykuję, więc w piórka nie obrośnie. Apogeum przypadło na malowanie- podobno jeszcze dobrze wałkiem nie machnął, a już narzekałam, że źle, że plamy zostają i w ogóle do kitu.. po czym na koniec mówiłam "no w sumie źle nie wyszło"- ja, oczywiście, nic takiego nie pamiętam
W sprawie tarasu- ja od kiedy zaczęłam kilka lat temu myśleć o tarasie- chciałam drewniany, na legarach 40cm nad ziemią, tylko kurcze ceny nic nie chcą spadać.. Wizja braku tarasu przez 2 lata->sama nie wiem.. Chciałabym "już", a kostka jest bardziej dostępna. Mąż też woli drewno- więc pewno poczekamy. To dobrze (bo serce wyrywa się do drewna), ale źle (bo chciałabym już, a nie za kilka lat)..
No nic- zobaczymy. I tak teraz nie mamy funduszy- jeszcze sporo trzeba w domu zrobić- a nuż za rok na wiosnę wygramy w totolotka
Aniu- sąsiadka bardzo żałuje, że ma betonowy do oklejenia płytkami.. Z kolei kolega żałuje, że ma taras z kostki prosto z wejściem do domu- podobno wnosi się piach.. Drewno trzeba olejowac co najmniej raz w roku.. Bądź tu mądry
Iwonko- oj baaardzo pomogłaś Ja odkąd zaczęłam myśleć o tarasie, miałam w głowie egzotyk- a teraz nie wiem..
Madziu- ja z domu w zasadzie jestem w miarę zadowolona, może jest kilka rzeczy, które chciałabym mieć, ale braki znałam na etapie kupowania projektu.. kompromisy Za to chętnie powiększyłabym troszkę ogródek
Mam nadzieję, że powojniki nam obu sprawią radość w najbliższych latach. Ciekawe, jak uda się moja hodowla- w niedziele myślałam, że zdechnę, jak kopałam 5 dołów na 60cm- chyba trochę oszukałam na głębokości bo za dużo szczęścia by było- jednak drenaż poszedł uczciwy i ziemia kwiatowa.. Powinno być ok- mam nadzieję, Kiedyś miałam powojnika w donicy- nie miałam pojęcia, jak się nim zajmować- więc co roku kwitł ciągle 5 kwiatami, prawie nie rósł- ale do głowy mi nie przyszło, żeby go przyciąć. To było jednak jakieś 10 lat temu Może teraz bardziej się spiszę..?
Agnieszko- też bardzo lubię krzewuszki. To rabata przy wejściu do domu Mamy, niestety głownie składa się z liściastych- hortensje ogrodowe, bukietowa, tawułki, rozchodniki, hosty, żurawki. Sama widzisz, jak "atrakcyjnie" to brzmi zimą.. Rośnie tu jedna mahonia, która ratuje sytuację- teraz dosadziłam jeszcze dwie.. no i żurawki czasem świeżo wyglądają zimą. Jednak generalnie jest łyso- zwłaszcza teraz, jak wierzba płacząca zmarniała- stąd pomysł na coś iglastego.
Krzewuszke Mama też ma- przy bzie. Na szczęście zrobiłam rabatkę kaskadowo- bez w postaci drzewa, przed nim krzewuszka, przed nią małe berberysy a z przodu jałowiec płożący. Chociaż w tym jednym wykazałam się kilka lat temu śladami wyczucia..
Taras egzotyczny- tak, taki mi się marzy- ale kiedy..
Januszu- oczywiście "kto tanio kupuje, ten dwa razy kupuje" Muszę jednak to przemyśleć, bo jest tyle ważniejszych rzeczy w domu, że minie niejeden sezon, aż się dorobię tarasu marzeń.. Zresztą i tak muszę chyba zweryfikować pomysł- nielubiana sąsiadka przy ogrodzeniu akurat w miejscu naszego planowanego tarasu postawiła altanę Muszę przenieść gdzieś taras, żeby utrudnić jej podsłuchiwanie, a skoro przenosze, to rozmyślam, czy czegoś nie zmienić- stąd te rozterki.
Justynko- sąsiadka właśnie z tego powodu nie jest zadowolona ze swojego tarasu- że musi obłożyć go płytkami. Ja żałuję, że schody wejściowe mamy betonowe do oklejenia- teraz bym od razu zrobiła z płyt betonowych imitujących jakiś kamień. Taras u nas nie istnieje w żadnej postaci- mamy drzwi tarasowe i jakos musimy zrobić wyjście na ogródek i albo połączyć go z tarasem- albo zrobić samo wyjście a taras kawałeczek dalej.. Chętnie bym widziała wyniesiony nad poziom działki- niestety każdy mój pomysł dziwnym trafem nie obniża kosztów- podniesiony drewniany na 40cm to dodatkowy koszt
Fotkę poglądową wstawisz..?
Gosiu- spokojnie, sodówka Mężowi nie odbije.. Podobno ja ciągle krytykuję, więc w piórka nie obrośnie. Apogeum przypadło na malowanie- podobno jeszcze dobrze wałkiem nie machnął, a już narzekałam, że źle, że plamy zostają i w ogóle do kitu.. po czym na koniec mówiłam "no w sumie źle nie wyszło"- ja, oczywiście, nic takiego nie pamiętam
W sprawie tarasu- ja od kiedy zaczęłam kilka lat temu myśleć o tarasie- chciałam drewniany, na legarach 40cm nad ziemią, tylko kurcze ceny nic nie chcą spadać.. Wizja braku tarasu przez 2 lata->sama nie wiem.. Chciałabym "już", a kostka jest bardziej dostępna. Mąż też woli drewno- więc pewno poczekamy. To dobrze (bo serce wyrywa się do drewna), ale źle (bo chciałabym już, a nie za kilka lat)..
No nic- zobaczymy. I tak teraz nie mamy funduszy- jeszcze sporo trzeba w domu zrobić- a nuż za rok na wiosnę wygramy w totolotka
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Mam taras na poziomie '0', bo dom został podniesiony o 60cm, a potem ta część uzupełniona ziemią. W ten sposób przed domem mam 2 poziomy, bo garaż jest na pierwotnym poziomie. Ale wygląda to wręcz fajnie. Żeby było wygodnie wychodzić na taras i z niego wracać, z powodu progu okiennego, mam półschodek. A z tym pisakiem to bzdura. Wiadomo, że po zrobieniu, gdzy bruk jest mocno wysypany piaskiem, może trochę tak, ale potem Sama musisz zdecydować. Ja postawiłam na wygodę, bo przy domu i tak jest ciągła praca i wydatki
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniko mialem ten sam problem, ale alternatywa wymiany na nowa nawierzchnie przekreslila ostatecznie ten pomysl ze wzgledu na usuniecie istniejacych ciezkich plyt betonowych (robota glupiego), balagan i koszty.
W gre wchodzilo wiec drewno, ale no wlasnie coroczna jego konserwacja szukalem wiec innych mozliwosci.
Wyleczylem sie calkowicie z drewna widzac u kolegi w Kanadzie ile to pracy, po drugie czesc tarasu jest zadaszona a wiec warunki atmosferyczne zrobilyby jednak swoje i widac byloby z czasem mimo konserwacji roznice.
Ostatecznie taras pokrylismy WPC Wood-Plastic-Composite.
Chociaz cena nieznacznie nizsza od dobrych gatunkow drewna np. Bangkirai czy Merbau to brak potrzeby konserwacji zdecydowala.
Po zimie nie ma absolutnie zadnej zmiany, powierzchnia utrzymywana w czystosci i myta od czasu do czasu czysta woda wyglada jak nowa.
Byc moze w Polsce WPC czy podobny material jest juz dostepny, zorientuj sie.
W gre wchodzilo wiec drewno, ale no wlasnie coroczna jego konserwacja szukalem wiec innych mozliwosci.
Wyleczylem sie calkowicie z drewna widzac u kolegi w Kanadzie ile to pracy, po drugie czesc tarasu jest zadaszona a wiec warunki atmosferyczne zrobilyby jednak swoje i widac byloby z czasem mimo konserwacji roznice.
Ostatecznie taras pokrylismy WPC Wood-Plastic-Composite.
Chociaz cena nieznacznie nizsza od dobrych gatunkow drewna np. Bangkirai czy Merbau to brak potrzeby konserwacji zdecydowala.
Po zimie nie ma absolutnie zadnej zmiany, powierzchnia utrzymywana w czystosci i myta od czasu do czasu czysta woda wyglada jak nowa.
Byc moze w Polsce WPC czy podobny material jest juz dostepny, zorientuj sie.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Aniu- ja też nie zauważyłam piasku u kolegi w domu Taki taras na pewno byłby szybciej osiągalny, niż drewno..
Januszu- tak, znam ten materiał. na taras tzn-słyszałam o nim, bo na żywo jeszcze nie widziałam. Z tarasem mam pełną dowolność, bo jest po prostu trawa i drzwi tarasowe- mogę zrobić co bym chciała. Natomiast ze schodami wejściowymi mam podobnie- są już wylane z betonu i teraz żałuję, bo zrobiłabym inaczej- ale nie ma szans na to, żeby teraz rozbijać, wywozić itp., tym bardziej, że jest już zrobiona elewacja- niszczenie nie wchodzi w grę, a szkoda..
Taras kompozytowy nie nagrzewa się na słońcu i nie ma np. parzenia w stopy albo odczucia "bijącego ciepła" od rozgrzanej podłogi?
****
Muszę wspomnieć, jak miło jestem zaskoczona postawą sklepu eclematis.. W czwartek kupiłam kilka powojników, z sobotę zauważyłam, że jeden powojnik ma zwiędnięty pęd, pozostałe zdrowiutkie- złamałam w transporcie.? Niestety szkoda dotyczyła najdłuższego pędu Pani w eclematisie zgodziła się wymienić roślinę na nową- tym razem dostałam z dwoma długimi pędami.. a żeby nie robić pustych przebiegów.. dokupiłam sobie jeszcze Arabellę
Miłego dnia wszystkim życzę- dziś ponuro a chwilami deszczowo, chociaż w radio obiecywali słońce w ciągu dnia- no cóż, ja czekam..
Januszu- tak, znam ten materiał. na taras tzn-słyszałam o nim, bo na żywo jeszcze nie widziałam. Z tarasem mam pełną dowolność, bo jest po prostu trawa i drzwi tarasowe- mogę zrobić co bym chciała. Natomiast ze schodami wejściowymi mam podobnie- są już wylane z betonu i teraz żałuję, bo zrobiłabym inaczej- ale nie ma szans na to, żeby teraz rozbijać, wywozić itp., tym bardziej, że jest już zrobiona elewacja- niszczenie nie wchodzi w grę, a szkoda..
Taras kompozytowy nie nagrzewa się na słońcu i nie ma np. parzenia w stopy albo odczucia "bijącego ciepła" od rozgrzanej podłogi?
****
Muszę wspomnieć, jak miło jestem zaskoczona postawą sklepu eclematis.. W czwartek kupiłam kilka powojników, z sobotę zauważyłam, że jeden powojnik ma zwiędnięty pęd, pozostałe zdrowiutkie- złamałam w transporcie.? Niestety szkoda dotyczyła najdłuższego pędu Pani w eclematisie zgodziła się wymienić roślinę na nową- tym razem dostałam z dwoma długimi pędami.. a żeby nie robić pustych przebiegów.. dokupiłam sobie jeszcze Arabellę
Miłego dnia wszystkim życzę- dziś ponuro a chwilami deszczowo, chociaż w radio obiecywali słońce w ciągu dnia- no cóż, ja czekam..
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Justynko- pięknie dziękuję! Oczywiście fotki nie usuwaj Bardzo ładny taras- koniecznie muszę trzymać się pomysłu tarasu nieco wyniesionego nad poziom trawnika.. chociaż troszkę, bo fajnie to wygląda. Tym bardziej, że taras planuje połączyć z rabatą, więc lepiej będzie, jak taras nieco będzie górować nad trawnikiem..
Bardzo łądnie się Twój taras prezentuje- piasek z kostki do domu się nie wnosi ?
***
Dziś zawoziłam Mame do Konstancina, w związku z tym dzień wolny. Niestety musiałam jechać na działkę, sprawdzić postęp prac parkieciarskich. Planowałam umilić sobie tą wycieczkę posadzeniem rano kupionego powojnika.
W dordze padał okropny deszcz, na działce przywitało mnie słoneczko..
Niestety zanim zrobiłam obchód podłogi w domu i rabat w ogródku, to zrobiło się tak zimno, że Arabelka wróciła ze mną do domu- poczeka na lepszą pogodę. Tym bardziej, że muszę na spokojnie przemyśleć gdzie ją posadzić i chyba troszkę pozmieniać- chyba w tajemnicy przed Mężem, żeby nie narzekał, że znowu coś przesadzam
Szybciutko przebiegłąm rabaty- tak dużo tego biegania nie było
Tulipanki nabierają koloru- powinny być różowe i chyba to się zgodzi.. Kupowane jesienią w L w mixie różowo- fioletowym. Mix różowo-fioletowy był o tyle udany, że wyrósł jeden fioletowy hiacynt, żółte krokusy.. rośnie jeden anemon koloru jeszcze nieznanego..i te tulipany- one się chyba wstrzelą w kolor..
Szafirki całe w dzwonkach. Sadziłam je w sporych odległościach- nie wiem, czy dobrze kombinuję, że będą się mocno rozrastać cebulki.. czy niepotrzebnie zostawiłam im tyle miejsca na kolejne lata..?
To inne tulipany- jakieś śmieszne liście mają.. Muszę poszukać opakowania, bo nie pamiętam, co tu wyrośnie pod względem koloru.. Cud, że w ogóle przetrwały, bo jesienią sadziłam je dookoła jałowców, które w marcu Mąż przesadzał- znać jednak rękę dobrego przesadzacza tylko liście nieco zniszczone na niektórych.
Jesienią sadziłam cebulowe w kilku miejscach, zakryłam luźno agrowłókniną- nie miałam kory a nie chciałam, żeby cebulki zmarzły. Sądziłam, że pamiętałam o wszystkich miejscach,, dziś zauważyłam, że spod leżącej agro wychyla się hiacynt Taki widok zastałam po podniesieniu agro- wystarczy, jak widać, promyk słońca, a rośliny pod agro walczą i kierują się z stonę światła. To wszystko wyrosło pod agro, przyciśniętą kamieniem na brzegu..
Hiacynt nie jest złamany- on tak rósł- poziomo.. Zorientowałam się tylko po tym, że czubek kwiatów wychylał się spod agro. Ależ te roślinki walczyły o życie- jest ze mnie cebulowy morderca.. Wszystko tu rośnie- krokusy, hiacynt, tulipany i nawet widzę anemona- jak mogłam tak zapomnieć
Do domu wróciłam jak już się ściemniało- nie dość, że światło kiepskie to jakoś ręce mi latały- fotki jeszcze gorsze, niż zazwyczaj Coś tam jednak widać.. choć trochę wstyd takie maziaje wstawiać
Azalia całą w pąkach Niektóre pączki już się rozchylają
Magnolia Susan- wielka radość mojej Mamy- mam nadzieje, że zapowiadane ocieplenie od jutra albo od piątku zawita i magnolia zakwitnie na Święta!
Coś dla widzów o mocnych nerwach.. wstęp do bardzo-nie-angielskiego-trawnika.. Marzenie moich lat dziecięcych- trawnik cały w stokrotkach. To dopiero początek-popis będzie w maju
Uwaga...
W dodatku jestem wkurzona, bo jak miałam wolne i mogłam skosić to padał deszcz..
Miłego wieczoru
Bardzo łądnie się Twój taras prezentuje- piasek z kostki do domu się nie wnosi ?
***
Dziś zawoziłam Mame do Konstancina, w związku z tym dzień wolny. Niestety musiałam jechać na działkę, sprawdzić postęp prac parkieciarskich. Planowałam umilić sobie tą wycieczkę posadzeniem rano kupionego powojnika.
W dordze padał okropny deszcz, na działce przywitało mnie słoneczko..
Niestety zanim zrobiłam obchód podłogi w domu i rabat w ogródku, to zrobiło się tak zimno, że Arabelka wróciła ze mną do domu- poczeka na lepszą pogodę. Tym bardziej, że muszę na spokojnie przemyśleć gdzie ją posadzić i chyba troszkę pozmieniać- chyba w tajemnicy przed Mężem, żeby nie narzekał, że znowu coś przesadzam
Szybciutko przebiegłąm rabaty- tak dużo tego biegania nie było
Tulipanki nabierają koloru- powinny być różowe i chyba to się zgodzi.. Kupowane jesienią w L w mixie różowo- fioletowym. Mix różowo-fioletowy był o tyle udany, że wyrósł jeden fioletowy hiacynt, żółte krokusy.. rośnie jeden anemon koloru jeszcze nieznanego..i te tulipany- one się chyba wstrzelą w kolor..
Szafirki całe w dzwonkach. Sadziłam je w sporych odległościach- nie wiem, czy dobrze kombinuję, że będą się mocno rozrastać cebulki.. czy niepotrzebnie zostawiłam im tyle miejsca na kolejne lata..?
To inne tulipany- jakieś śmieszne liście mają.. Muszę poszukać opakowania, bo nie pamiętam, co tu wyrośnie pod względem koloru.. Cud, że w ogóle przetrwały, bo jesienią sadziłam je dookoła jałowców, które w marcu Mąż przesadzał- znać jednak rękę dobrego przesadzacza tylko liście nieco zniszczone na niektórych.
Jesienią sadziłam cebulowe w kilku miejscach, zakryłam luźno agrowłókniną- nie miałam kory a nie chciałam, żeby cebulki zmarzły. Sądziłam, że pamiętałam o wszystkich miejscach,, dziś zauważyłam, że spod leżącej agro wychyla się hiacynt Taki widok zastałam po podniesieniu agro- wystarczy, jak widać, promyk słońca, a rośliny pod agro walczą i kierują się z stonę światła. To wszystko wyrosło pod agro, przyciśniętą kamieniem na brzegu..
Hiacynt nie jest złamany- on tak rósł- poziomo.. Zorientowałam się tylko po tym, że czubek kwiatów wychylał się spod agro. Ależ te roślinki walczyły o życie- jest ze mnie cebulowy morderca.. Wszystko tu rośnie- krokusy, hiacynt, tulipany i nawet widzę anemona- jak mogłam tak zapomnieć
Do domu wróciłam jak już się ściemniało- nie dość, że światło kiepskie to jakoś ręce mi latały- fotki jeszcze gorsze, niż zazwyczaj Coś tam jednak widać.. choć trochę wstyd takie maziaje wstawiać
Azalia całą w pąkach Niektóre pączki już się rozchylają
Magnolia Susan- wielka radość mojej Mamy- mam nadzieje, że zapowiadane ocieplenie od jutra albo od piątku zawita i magnolia zakwitnie na Święta!
Coś dla widzów o mocnych nerwach.. wstęp do bardzo-nie-angielskiego-trawnika.. Marzenie moich lat dziecięcych- trawnik cały w stokrotkach. To dopiero początek-popis będzie w maju
Uwaga...
W dodatku jestem wkurzona, bo jak miałam wolne i mogłam skosić to padał deszcz..
Miłego wieczoru
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Taras kompozytowy? Nie wiedzialem ze ten typ tak sie nazywa.
Bardzo malo sie nagrzewa nawet przy upalnym dniu i pelnym sloncu mozna swobodnie chodzic boso.
Bardzo malo sie nagrzewa nawet przy upalnym dniu i pelnym sloncu mozna swobodnie chodzic boso.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8631
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Monia, piękny ten stary zegar pod dziadku Myślę, że będzie super pasował w Twoim nowym, klimatycznym salonie.
M też z czasem się do niego przekona
Powojniki wybrałaś sprawdzone - SSL będzie obficie kwitł i bosko pachniał przy wejściu, a Polish Spirit zarośnie ogrodzenie na szafirowo. Będzie super
Pozdrawiam serdecznie
M też z czasem się do niego przekona
Powojniki wybrałaś sprawdzone - SSL będzie obficie kwitł i bosko pachniał przy wejściu, a Polish Spirit zarośnie ogrodzenie na szafirowo. Będzie super
Pozdrawiam serdecznie
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniu, dwa dni nie zaglądałam-przyznaję się, ale choroba Kuby i jakiś totalny brak czasu mnie ogarnął. Co do tarasu to ja i tak mam najlepszy-bloczki betonowe w formie schodków na wysokość około 50 cm przed drzwiami A dwa lata bez tarasu to naprawdę niewiele. Zleci Ci jak z bicza strzelił bo fakt nowego domu, wykańczania go, tworzenia ogrodu itp. skutecznie wybiją Ci z głowy taras Jeżeli w perspektywie 2-3 lat masz szansę na taras z egzotyku to ja bym poczekała. Ewentualnie skusiłabym się na taras kompozytowy. Nie widziałam na żywo, ale wizja braku konserwacji jest kusząca. Mi też marzy się taras drewniany na legarach. Mój eM też mi wtóruje, ale jeśli już to my na razie kupimy tarasowe deski sosnowe i mój eM sam pokombinuje ich położenie. Koszt niewielki i trochę prowizorka, ale nas na taras z prawdziwego zdarzenia nie będzie stać przez xx lat. No chyba że wygramy w totka
Moniu-trawnik cudowny . Ja sobie nasionka stokrotek wsiałam w trawę pod sadkiem. Zobaczymy co z tego będzie. I tak nie uda mi się angielskiego trawnika utrzymać bo mam pola i nieużytki wokół. Mlecze, nawłocie i perz kwitną na całego. Niemniej Starane mam już w pogotowiu
Moniu-trawnik cudowny . Ja sobie nasionka stokrotek wsiałam w trawę pod sadkiem. Zobaczymy co z tego będzie. I tak nie uda mi się angielskiego trawnika utrzymać bo mam pola i nieużytki wokół. Mlecze, nawłocie i perz kwitną na całego. Niemniej Starane mam już w pogotowiu
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Januszu- z tego co wiem, to się nazywa "deska kompozytowa". Nigdy tego nie widziałam na żywo tylko kolega opowiadał- ten narzekający na taras z kostki- w odpowiedzi na moje zachwyty nad egzotykiem- wspominał o tarasie u swojej siostry.. z deski kompozytowej.. stąd znam taką właśnie nazwę- mam nadzieję, że mówimy o tym samym.. Muszę przewertować Twój wątek w poszukiwaniu fotek tarasu- chyba, że też znajdziesz chwilkę, aby wrzucić u mnie
Kasiu- Kochana, serdecznie dziękuję za poparcie Mąż już przekonany Żeby nie wyszło na to, że ja ciągle ciągnę w swoją stronę- wybrałąm kinkiety do sypialni, Mężowi się nie podobały, zasugerował inne- teraz podobają mi się "Jego" kinkiety- tak więc ze mną też czasem bywa łatwo..
Popierasz wybór powojników? SSL posadziłam 1.5m od furtki- podszkolona w eclematisie, że jak kwitnie, to cały teren pachnie. Cieszę się, że potwierdzasz dobry wybór odmian.
Na razie posadziłam- Sweet Summer Love, Polish Spirit, Marię Skłodowską, Betty Corning,, a dziś dokupiłam Arabellę- jeszcze nie posadzona. Wstępnie wiem, gdzie bym ją chciała, ale jeszcze kombinuję..
Oby się spisały u mnie..
Aniu- witaj Czytałam niedawno u Ciebie o tym, jak M przewiózł Kubę na taczkach.. Jak ja byłam mała, to Tata też mnie woził na- jak to ja mówiłam- "taczi" Mam nadzieje, że Kubuś już w dobrej formie- taka piaskownica na Niego czeka
Dobrze, że Janusz przypomniał o desce kompozytowej- kolejna sprawa do rozważenia.. Na razie o tarasie luźno sobie rozmyślam, bo w domu tyle jeszcze do zrobienia, że taras może powstanie za rok..albo i nie.. Coś jednak muszę zdecydować- w kwestii kształtu i lokalizacji chociaż- żeby wiedzieć, gdzie planować rabaty.
Projekt mam, taras- lokalizacja i kształt zaplanowany od kilku lat- niestety jedyna nielubiana sąsiadka postawiła sobie altanę w rogu działki możliwie najbliżej naszego planowanego tarasu- intensywnie rozważam jego przeniesienie
Miało być wyjście z salonu drzwiami tarasowymi od razu na taras.. a chyba będzie wyjście na ogródek i ścieżka do tarasu przyklejonego do innej ściany
Szkoda, że o stokrotkach nie zgadałyśmy się wcześniej- ja w trawniku mam tyle młodziutkich kępek, że mogę otworzyć sklep ze stokrotkami Ja zrobiłam tak, że kupiłam sadzonkę stokrotki w ogrodniczym- taką, jak teraz sprzedają.. One się same rozsiały, nieco zdziczały i sieją się jak głupie. To samo z fiołkami.
U Rodziców w trawniku wszystko się znajdzie, co by się chciało- mlecze, stokrotki i sporo innych chwastów, których nazw nie znam- np. takie fajne małe płożące fioletowe kwiatki.. Jakoś nigdy nie przywiązywałam do tego uwagi- było zielono, trochę z kwiatami- kosiłam i już. Może to trochę nie wypada mieć tak zapuszczony trawnik- ale ile więcej czasu się ma dzięki temu
U nas też pola za płotem, więc na czysty trawnik zbytnio nie liczę
Kasiu- Kochana, serdecznie dziękuję za poparcie Mąż już przekonany Żeby nie wyszło na to, że ja ciągle ciągnę w swoją stronę- wybrałąm kinkiety do sypialni, Mężowi się nie podobały, zasugerował inne- teraz podobają mi się "Jego" kinkiety- tak więc ze mną też czasem bywa łatwo..
Popierasz wybór powojników? SSL posadziłam 1.5m od furtki- podszkolona w eclematisie, że jak kwitnie, to cały teren pachnie. Cieszę się, że potwierdzasz dobry wybór odmian.
Na razie posadziłam- Sweet Summer Love, Polish Spirit, Marię Skłodowską, Betty Corning,, a dziś dokupiłam Arabellę- jeszcze nie posadzona. Wstępnie wiem, gdzie bym ją chciała, ale jeszcze kombinuję..
Oby się spisały u mnie..
Aniu- witaj Czytałam niedawno u Ciebie o tym, jak M przewiózł Kubę na taczkach.. Jak ja byłam mała, to Tata też mnie woził na- jak to ja mówiłam- "taczi" Mam nadzieje, że Kubuś już w dobrej formie- taka piaskownica na Niego czeka
Dobrze, że Janusz przypomniał o desce kompozytowej- kolejna sprawa do rozważenia.. Na razie o tarasie luźno sobie rozmyślam, bo w domu tyle jeszcze do zrobienia, że taras może powstanie za rok..albo i nie.. Coś jednak muszę zdecydować- w kwestii kształtu i lokalizacji chociaż- żeby wiedzieć, gdzie planować rabaty.
Projekt mam, taras- lokalizacja i kształt zaplanowany od kilku lat- niestety jedyna nielubiana sąsiadka postawiła sobie altanę w rogu działki możliwie najbliżej naszego planowanego tarasu- intensywnie rozważam jego przeniesienie
Miało być wyjście z salonu drzwiami tarasowymi od razu na taras.. a chyba będzie wyjście na ogródek i ścieżka do tarasu przyklejonego do innej ściany
Szkoda, że o stokrotkach nie zgadałyśmy się wcześniej- ja w trawniku mam tyle młodziutkich kępek, że mogę otworzyć sklep ze stokrotkami Ja zrobiłam tak, że kupiłam sadzonkę stokrotki w ogrodniczym- taką, jak teraz sprzedają.. One się same rozsiały, nieco zdziczały i sieją się jak głupie. To samo z fiołkami.
U Rodziców w trawniku wszystko się znajdzie, co by się chciało- mlecze, stokrotki i sporo innych chwastów, których nazw nie znam- np. takie fajne małe płożące fioletowe kwiatki.. Jakoś nigdy nie przywiązywałam do tego uwagi- było zielono, trochę z kwiatami- kosiłam i już. Może to trochę nie wypada mieć tak zapuszczony trawnik- ale ile więcej czasu się ma dzięki temu
U nas też pola za płotem, więc na czysty trawnik zbytnio nie liczę
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
We wczorajszym moim zdaniu: Ostatecznie taras pokrylismy WPC Wood-Plastic-Composite jest link + drugi link nizej jak ukladaja taras prodesjonalisci
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz