Maliny jakie odmiany polecacie ?

[PITer890]

U mnie na piaskach dosadzam Suganę. Na słabo nasłonecznionych stanowiskach nic jej nie dolega. Jest plenna, daje owoce nieco większe od Pokusy i dużo większe od Polesia, Polany, Porannej Rosy, Golden Queen i Bristolu. Wykopuje z powodu słabej plenności obydwie odmiany o żółtych owocach.

Owoce jeszcze większe od Pokusy?
To nie mogę sobie ich wyobrazić - u mnie owoce Pokusy mają wielkość truskawek, wydawało mi się, że większa malina już nie istnieje hehe. To mnie zaintrygowałeś...
A jak smakowo? Słodka? Podobna do jakiejś innej odmiany? Wyróżnia się czymś? Bo moja praktyka z Pokusą pokazuje, że niekoniecznie największym owocom towarzyszy najlepszy smak.

Co do Porannej Rosy - Kasia chyba ma rację. Zbyt wiele rzeczy się nie zgadza. PR jest nadzwyczaj plenna. Na różne jej cechy można narzekać, ale na pewno nie na plenność ;) Termin owocowania wydaje się tez mocno podejrzany - u mnie zaczyna jako jedna z ostatnich odmian, w tym roku w pierwszych dniach września i zwykle owocuje dokąd nie zważą jej przymrozki. Ma fajne, bardzo sztywne pędy, niestety mocno kolczaste.
Z tego co pamiętam to wymaga intensywniejszego nawożenia od innych odmian malin (szczególnie potasem), natomiast ja akurat wszystkie maliny traktuję jednakowo.

[PITer890]

Zdecydowałem się dziś, nawet dość spontanicznie, na wycięcie Polesia. Malina, która w zeszłym roku była u mnie najlepszą odmianą, w tym roku zawiodła mnie zupełnie. Owoce zupełnie bez smaku, a raczej o smaku wody, w dodatku nieco kwaśnej. W dodatku liście jakby z objawami chlorozy. Nie wiem co to, jeśli nie wirus to dam im drugą szansę. Dodam, że taka przypadłość na tej i tylko na tej odmianie.
Ponieważ wypuściła kilka pędów, których nie uciąłem, zaczynają kwitnąć, być może jeśli pogoda dopisze - skosztuję jeszcze czegoś w ostatniej części sezonu, jeśli nie to zobaczymy co z niej wyrośnie w przyszłym roku.

Tymczasem przygotowałem sobie mały szablonik porównawczy, żeby co jakiś czas dokonać małego porównania - zatem dzielę się próbkami tego co dziś zebrałem. Nie wnikając w szczegóły smakowe ani inne niuanse - ot tak dla porównania wzrokowego. W zestawieniu brakuje odmian NN, ale to i tak niczego by do sprawy nie wniosło dla nikogo i Porannej Rosy, dla której zwyczajnie zabrakło mi już miejsca na kartce. Zdjęcie przyciąłem dokładnie do wymiaru kartki A4, na której ułożyłem owoce, więc jeśli ktoś ma ochotę - może sobie to nawet wyświetlić w skali 1:1.

Po zrobieniu tego zdjęcia zdałem sobie sprawę, że przez 3 poprzednie dni padało, więc te owoce nie są jakieś najwybitniejsze - bywały już ładniejsze, ale cóż - mamy co mamy. Jakiś pogląd jest. Owoce owszem, selekcjonowałem do zdjęcia. Natomiast zrobiłem to w taki osób, że zebrałem po kubeczku każdej odmiany i wybrałem kilka najbardziej reprezentatywnych. Zatem takich, jakich było najwięcej, najbardziej typowych dla odmiany.

Może komuś się do czegoś przyda.
P.

[kwiatek_kw]

A które odmiany polecasz ?

[PITer890]

Oj, polecanie czegokolwiek to spora odpowiedzialność...
Na ten moment chyba każdą z tych odmian mógłbym polecić z czystym sumieniem, natomiast na pewno nie każdą każdemu i nie w każdej sytuacji. Sporo zależy od preferencji indywidualnych i to nawet niekoniecznie wyłącznie smakowych.

Ale żeby nie pozostawić Twojego pytania bez odpowiedzi, pozwolę sobie odpowiedzieć nieco inaczej ;) Gdybym dziś mógł zostawić sobie tylko 5 spośród tych wszystkich 12 odmian, które mam to byłyby to (wymieniam w kolejności przypadkowej): Polonez, Delniwa, Husaria, Jantar i Polesie (zakładając, że tegoroczna wpadka Polesia jest tylko jakimś incydentem).
Podkreślam jednak raz jeszcze, że każda z odmian, które mam zasługuje na uznanie i żadnej nie wyrzucę jeśli (albo dopóki) nie będę musiał

Piotr też ;)

[kwiatek_kw]

Piotr dosadza maliny panicznie szukając miejsca Posiadane w "kolekcji" : Denilwa, Heban, Jantar i NN. W planach zakupowych: Pokusa, Polana, Gen Ample

[Darko52]

Proponuje jeszcze Laszkę , wczesna owocuje na dwuletnich pędach
duży owoc smaczny U sąsiada próbowałem.

[anulab]

A jak z pędami Laszki , nie pokładają się i czy kolczaste ?

[Darko52]

Anula, kolce ma takie jakby ich wcale nie miała,
U sąsiada na piachu słabo rosną, tak, że są niskie
U brachola na glinie jakieś tam podpory ma , ale mocno je przycina , to też problemu nie ma.
Najważniejsze, że to jedna z najwcześniejszych malin.

[ostatnia szansa]

Miałam posadzone równocześnie maliny owocujące na pędach dwuletnich: Glen Ample i Laszkę.
Laszka wydawała pierwsze w sezonie pojedyncze duże owoce, a potem duża przerwa i następne owoce już mniejsze.
Glen Ample wydawała pierwsze owoce 3-4 dni po Laszce i bez przerwy wydawała owoce jeden za drugim i wszystkie duże dorodne.
Zlikwidowałam Laszkę bo te kilka owoców wcześniej od Glen Ample nie rekompensowało straty na zbiorze.
Glen Ample są smaczne, nie pleśnieją na krzaku tylko opadają jak nie są na czas zerwane. Po deszczu chwilę obsychają i są smaczne.

[garrs]

A jaką odmianę polecicie do uprawy w dużych donicach? Głównym kryterium jest wysoka plenność.

[anulab]

Darku dzięki za odpowiedż .
Z odmiany Polonez jestem bardzo zadowolona . Owocuje do listopada
a przy dobrej pogodzie nawet dłużej . Owoce na początku sezonu bardzo duże , póżniej mniejsze , ale
ja nie nawożę intensywnie .

[Wroniarz]

Gars,
Do donic sadziłbym Polanę (wytwarza dużo odrostów). Najplenniejsza wśród jesiennych, nie wymaga podpór i jest mało chorowita.
Ja czekam na pojawienie się sadzonek pierwszej odmiany dwupiętrowej, która ma być jeszcze plenniejsza.
Opis na https://www.inhort.pl/wp-content/upload ... 14037E.pdf

[leff]

Nieźle sobie wymyślili - malina "dwupiętrowa".

Każda odmiana powtarzająca, a w zasadzie owocująca na pędach jednorocznych może, jeżeli w drugim roku nie przytnie się pędów przy ziemi a poniżej strefy która owocowała rok wcześniej zaowocować w kolejnym roku na pędach zeszłorocznych.

Z tym że w uprawie amatorskiej, moim zdaniem, bez intensywnego nawadniania i nawożenia, zostawienie pędów na owocowanie w drugim roku mocno osłabia wyrastające nowe pędy. Wtedy plon na pędach tegorocznych jest później i mniejszy.

Ograniczenie objętości podłoża w pojemnikach osłabia siłę wzrostu każdej rośliny w porównaniu do uprawy w gruncie, dlatego lepiej uprawiać "normalne" odmiany w nie tzw. doniczkowe.

Przynajmniej z mojego doświadczenia wynika że tradycyjne odmiany, zarówno letnie, jak i jesienne lepiej sprawdzają się w doniczkach niż odmiany typu Little Sweet Sister czy Ruby Beauty.