Dzień dobry,
moja teściowa przeprowadziła się i zajęliśmy jej stare mieszkanie, gdzie balkon jest od strony czysto północnej, a więc jest na nim słońce rano i wieczorem. Zostały na miejscu dwa korytka z truskawkami, doniczka z bukszpanem i stara gliniana donica z ziemią (całą resztę usunęłam na początku kwietnia - i był w tym mech i jakiś "chwast"). W korytkach jest mech. Bukszpan umarł, w doniczce jest mech + jakiś chwast, zagrzybiały ale rośnie. W glinie jest mech, cokolwiek się samo tam posieje - grzybieje, ale rośnie. Wokół płytek położonych na balkonie jest mech. No i teraz widzę, że jakaś paproć próbuje też w skraju płytek rosnąć + bliżej niezidentyfikowane chwasty, które prócz mchu też wcześniej wyrywałam.
Ziemia w tych doniczkach jest taka... ścisła, wiecznie wilgotna. W jednym korytku z truskawkami jest tak źle, że w maju po prostu zaczęła mi ona gnić, wszystkie pierwsze truskawki się popsuły (teraz ma nowe kwiaty) - podziurawiłam ziemię, żeby parowała. Na umór kazałam chłopu przy paleniu papierosa wrzucać do niej popiół (do drugiej też) i to pomagało, ziemia zrobiła się lżejsza. Ale jak od około 3 tygodni nie sypie tam popiołu to mech odrasta i z ziemi znowu robi się glina.
Boję się, że to samo stanie się w innych doniczkach, które postawiłam na ten balkon. Dawałam nową ziemię zmieszaną ze starą (przeleżała z obierkami itd., co sprawdzało mi się w poprzednich latach na słonecznym balkonie i to w workach na śmieci, pod osłoną), ale boję się, że zaraz ten mech będzie po prostu wszędzie i zadusi mi moje rośliny, nie mówiąc o tym, że co roku będę musiała kupować nową ziemię, zamiast użyźniać starą. Truskawki, pomidory, paprykę, malinę, pietruszkę, czy cokolwiek tam posadzę - wszystko czeka jeden los. A malinę mam 3-letnią i nie chcę jej stracić.
Na prawdę proszę o poradę, co mam zrobić? Nie mam dachu nad balkonem, obok rośnie duży klon, jest to 3 bardzo wietrzne piętro, około 400 metrów do wielkiego, starego parku - praktycznie jak las. Wiem na pewno, że nie mogę pozwolić na to, żeby jakiekolwiek rośliny penetrowały płytki, bo a nuż jakaś odleci i kogoś zabije. Ale nawet przy płytkach nie mogę sobie poradzić, bo co wyczyszczę, to odrasta.
Pozdrawiam
Mech - czym zwalczać?
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Niechciany mech i inne rośliny w doniczkach i w płytkach na balkonie
Wilgoć i cień sprzyjają rozwojowi mchu więc naturalną rzeczy koleją musisz "zaprowadzić" suszę i więcej słońca. Umyć środkiem który zlikwiduje mech. Powodzenia
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2