Mimoza - choroby

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
foorfooq
200p
200p
Posty: 251
Od: 20 paź 2011, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Mimoza sypie liśćmi jak cięta choinka

Post »

Hmmm też zastanowię się nad Magusem. Póki co robię często alokazji (znakomita ostoja dla przędziorków i świetna baza wypadow na inne rośliny) tropikalne monsunowe zraszanie w łazience :)
Diuna
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 11 lis 2011, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mimoza sypie liśćmi jak cięta choinka

Post »

foorfooq pisze:Hmmm... w moim przypadku to trochę zagadnienie filozoficzne? Bo jak to pozbyć się przędziorków jeżeli mieszkanie miałam malutkie więc i możliwości kwarantanny ograniczone. Pryskanie chemią nie wchodzi w grę ze względu na malucha i futrzaki :( I jeszcze taka moja teoria, nie wiem czy prawdziwa, ale skoro parapety i inne powierzchnie są okupowane przez koty i kwiaty wspólnie czy przypadkiem mi koty nie roznoszą tego na futrze na inne jeszcze nie opanowane terytoria?
Ja przędziory na swoich malutkich bawełnach skasowałam wywarem z cebuli.2 duże cebule gotuje się na małym ogniu przez 30 min ,potem studzi ,przecedza i spryskuje tym roślinkę co 2-3 dni.Skutecznie ,ekologicznie no i kociamberki będą omijać mimozę z daleka /przynajmniej mój takiego zapaszku nie toleruje :wink: /
mrdraco
50p
50p
Posty: 63
Od: 27 mar 2011, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mimoza sypie liśćmi jak cięta choinka

Post »

o! Jeśli to skutkuje, to ja bardzo chętnie skorzystam, jednak boję się trochę tej chemii, trochę ostrzeżeń na opakowaniu było.
Obecnie oprócz ziemiórek, przędziorków mam także mszyce oraz jakąś paskudną białą pleśń...
Sttrus
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 19 lip 2009, o 13:58

Mimoza wstydliwa

Post »

Witam
Pytanko takie mam czy ktoś zna się na wyżej wymienionej roślince ??
Mam z nią problem od pewnego czasu i potrzebuję pomocy, co do zdjęć dodam później z racji że gdzie nie napiszę to nikt o niej nic nie wie i mam ciut mało czasu w tej chwili.
Awatar użytkownika
maxmar123
500p
500p
Posty: 614
Od: 9 lis 2012, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Witaj, ja się nieco znam. O ile dobrze widzę, jest to mimoza. I miałem tą roślina kilka lat...;.. :lol: 8-) :D Zauważyłem że nielubi ostrego światła , oraz obecności grzejników. Ewentualnie, żółty kolor listków może wskazywać na brak soli mineralnych... ;:108

-- 29 lis 2012, o 13:21 --

Może mieć też przędziorki. Lub przelałeś. Ważny jest dobry drenaż.
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8001
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Ma chyba zbyt wilgotne podłoże.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4206
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Rzeczywiście, widać jakiś atak- ale najwyraźniej pośrednio lub bezpośrednio wywołany suchym powietrzem. Co do jednego nie zgodzę się z poprzednikami: mimozę trudno przelać- to roślina bagienna i w wodzie wręcz stać może.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
roman747
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 7 gru 2012, o 22:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

mimoza nie jest zbytnio światłolubna
jagoda123
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 17 cze 2013, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Witam.
Jestem tu nowa.
Czytałam o mimozie,ale mam problem z identyfikacją swojej rosliny.
we wrześniu 2011 przywiozłam nasiona,które zebralam na krecie.
Kwitła na żółto.
Pięknie wzeszły,na zime zabrałam do domu,zgubiła większość liści,ale przeżyła.
Teraz na zewnątrz(2-gie lato)rośnie pięknie,zachowuje sie klasycznie(nie zrobie jej teraz zdjęcia,bo sie złożyła)
Ma ok 80cm i piękne liście.
problem jest,że we wszystkich opisach mimoza kwitnie fioletowo,to co ja hoduję?
Rok póżniej w Egipcie(to takie moje souveniry z podróży)zebrałam nasiona kolejnej(też żółtej)i czekam czy wykielkują.
Pomóżcie mi zidentyfikowć moją roślinę.Jutro dołączę zdjęcia.

a tak poza tym,to wymagania żadne.
Wysiałam do starej ziemi po pelargoniach,bo nie miałam czasu pojechac po nową.
Nawóz jak mi sie przypomni,tj.raz na 2 m-ce.
Tylko wody trzeba pilnowac,jak przeschnie natychmiast robi jesień.
ale po podlaniu szybko dochodzi do siebie.
Posiałam tez inne wynalazki,juz nie pamietam jak wyglądały...
Mam nasiona dżakarandy mimozolistnej,jeszcze nie wysiane,może ktos ma doswiadczenie z ta rosliną?
heaven
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 2 cze 2013, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Dotykanie mimozy

Post »

Witam,

moje mimozy stopniowo sobie dorastają, wyhodowałam je z nasion. To co zaczyna mnie zastanawiać, to znalezione w internecie informacje, że nie można ich zbytnio niepokoić, bo składanie listków wymaga dużych ilości energii i roślina taka po pewnym czasie może przestać rosnąć lub nawet nie nadawać się do dalszej hodowli. Dlatego też prawie w ogóle staram się nie narażać ich na jakiekolwiek reakcje. Ale chciałabym prosić o chociaż minimalne przybliżenie mi tego tematu. Tzn znam cały mechanizm ze strony biologicznej, ale chciałabym spytać, co mają na myśli autorzy takich artykułów mówiąc 'zbyt często'? Zbyt często to ile? raz na dzień? tydzień? miesiąc?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
lucy23-61
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1562
Od: 14 wrz 2011, o 21:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Dotykanie mimozy

Post »

Wedle mnie to zależy od wielkości rośliny.
Czym mniejsza tym rzadziej dotykać.
A tak koniecznie musisz?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”