Po kwitnieniu storczyki zamierają
Re: Storczyki - proszę o radę
Tak właśnie tymi skoczogonkami było. Paskudztwo. A z tymi katlejkami to niestety nie mam gdzie kupić " rasowej ", przez internet się boję i nie zaryzykuję. Pozostaje mi tylko katleja z kwiaciarni. Ale i tak już więcej coś wiem - dwuliścienna łatwiejsza w uprawie. Wielkie dzięki.
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Storczyki - proszę o radę
Szczerze mówiąc, jeśli mówimy o Phalenopsisach to właśnie podłoże z dużą ilością torfu wcale nie jest dobre. Więc nie taki profesjonalizm... Torf jest chyba lepszy do Cymbidium.diesymphonie pisze:Raz kupiłam takiego w torfie (!) myślę, że to kwiaciarka go przesadziła. Profesjonalizm
Raz sama przesadziłam storczyka do podłoża, w którym było dużo torfu. I tak samo szybko jak go przesadziłam, to tak szybko zrezygnowałam z tego podłoża, bo myślałam, że korzenie mi w nim zgniją. Przesychało około 3 tygodnie, a później go przesadziłam z powrotem do kory.
Re: Storczyki - proszę o radę
Oj, z tymi podłożami to różnie bywa. Ostatnio posknerzyłam (nie kupiłam w orchidsklepiku) i kupiłam podłoże do storczyków firmy Kronen. Wszystko było dobrze, ale po dwóch tygodniach zalęgły sie ziemiórki. Stawiam, że podłoże było nimi zakażone i wylęgły się w ciepełku domu. Z ziemiórkami miałam w swoim życiu wiele styczności ( w innych kwiatach przyniesionych z kwiaciarni ) i wiem, że trudno z nimi walczyć. Często takie kwiaty reklamowałam, w kwiaciarni czasem stały 3 tygodnie, sklep je leczył, ale po przyniesieniu do domu po jakimś czasie znowu się pojawiały. Teraz już wiem jak ich szukać w podłożu przy zakupie rośliny rosnącej w ziemi, chociaż nieoceniony w tej kwestii jest mój syn ( co młode oczy to młode oczy ). Ale wracając do " ziemiórkowego storczyka " nie zastanawiając się długo wyrzuciłam go. Nie było mi go tak mocno żal, bo był i tak jakiś kulawy i niewydarzony. Dobre podłoże to bardzo ważna rzecz w reanimacji kwiata. Nigdy nie miałam cymbidium, bo one lubią chyba umiarkowane temperatury, chociaż i dendorbium, i oncidium również, jednak skusiłam się na nie. Zobaczę jak mi z nimi pójdzie. Może kiedyś i z nim spróbuję.
Re: Storczyki - proszę o radę
Ironia czy nie ironia. I tak jest miło troszkę pogadać, właściwie popisać. Powiedzcie mi jeszcze jak to jest z tymi korzeniami u phalaenopsisów. Dlaczego u jednych gdy korzenie mają suche są one białe, grube i jędrne, a u innych zielone i płaskie ? Wszystkie rosną świetnie . Od czego to zależy ? Każdy z nich ma inny kolor, inny kształt liści. Czyżby i korzenie tak bardzo się różniły od siebie ? Zastanawiałam się, że może te zielone zaczynają dawać znać, że coś z nimi nie tak ? Wszystkie opracowania w internecie, w książkach i te ludzkie mówią o białych lub srebrnych. A co z tymi zielonymi, płaskimi i jakby wklęsłymi lub wessanymi do środka ?
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Storczyki - proszę o radę
Trochę nie wiem o co chodzi Chyba musiałabym to zobaczyć Aczkolwiek, niektóre z moich korzeni są po części czerwone, nie zielone. Ponieważ zawierają różowy barwnik kwiatów
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczyki - proszę o radę
Czasem korzenie są zaglonione i przez to sprawiają wrażenie wiecznie zielonych. A odnośnie "wciągania: korzenie, to nie wiem co jest przyczyną, może nie są wystarczająco napojone? A może kiedyś zostały za mocno przesuszone i nie odzyskały już dawnego kształtu..
- diesymphonie
- 50p
- Posty: 73
- Od: 22 maja 2013, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolskie/Kalwaria
Re: Storczyki - proszę o radę
Tak, z tym torfem to była lekka ironia. bardzo smutne jest to, że często ktoś kto powinien nam udzielić profesjonalnej porady, sam nie ma pojęcia, co nam wręcza...
Pytanie Kasi to bardzo dobre pytanie! Zdarzyło mi się widzieć różne korzenie. Takie, które zidentyfikowałam jako suche, były puste w środku (miały tylko taką nitkę w środku) no i po prostu - suche. Ale część była tylko na końcach puste, a powiedzmy do połowy świeże, zielonkawe. Nigdy nie wiedziałam, co z taką roślinką zrobić. Wiadomo - jak był grzybek, albo rozpadały się, to znaczy, że przelany.
W tym roku ok. lutego dostałam 3 storczyki od znajomej mojej znajomej (skomplikowane relacje ). Miała kwiaciarnię i musiała wyjechać na kilka dni - storczyki w tym czasie zmarzły. Mimo prób ratowania wszystkie padły, korzenie z dnia na dzień umierały. Nie wiem, jak one w ogóle wytrzymały ujemną temperaturę, szkoda, że wszystkie padły. Ich korzenie, mimo iż wszystkie zielone, były zcięte przez mróz.
Bardzo się upieram na te storczyki, bo nie wierzę w kwiatki "które nie rosną". Wina może leżeć po obu stronach. Szukam nowych doświadczeń i mam nadzieję, że za jakieś 2 lata to ja tu będę innych pocieszać, że mnie też kiedyś nie szło
Baaaardzo dziękuję za tak liczne odpowiedzi, nie spodziewałam się takiego zainteresowania
Pytanie Kasi to bardzo dobre pytanie! Zdarzyło mi się widzieć różne korzenie. Takie, które zidentyfikowałam jako suche, były puste w środku (miały tylko taką nitkę w środku) no i po prostu - suche. Ale część była tylko na końcach puste, a powiedzmy do połowy świeże, zielonkawe. Nigdy nie wiedziałam, co z taką roślinką zrobić. Wiadomo - jak był grzybek, albo rozpadały się, to znaczy, że przelany.
W tym roku ok. lutego dostałam 3 storczyki od znajomej mojej znajomej (skomplikowane relacje ). Miała kwiaciarnię i musiała wyjechać na kilka dni - storczyki w tym czasie zmarzły. Mimo prób ratowania wszystkie padły, korzenie z dnia na dzień umierały. Nie wiem, jak one w ogóle wytrzymały ujemną temperaturę, szkoda, że wszystkie padły. Ich korzenie, mimo iż wszystkie zielone, były zcięte przez mróz.
Bardzo się upieram na te storczyki, bo nie wierzę w kwiatki "które nie rosną". Wina może leżeć po obu stronach. Szukam nowych doświadczeń i mam nadzieję, że za jakieś 2 lata to ja tu będę innych pocieszać, że mnie też kiedyś nie szło
Baaaardzo dziękuję za tak liczne odpowiedzi, nie spodziewałam się takiego zainteresowania
Pozdrawiam
~Justyna
~Justyna