Święto Róży - zapraszamy do odwiedzin

Awatar użytkownika
żaża
200p
200p
Posty: 460
Od: 28 lut 2008, o 18:45
Lokalizacja: w podkarpackiem

Post »

No tak, ale weźcie pod uwagę, że te bukiety z nieba nie spadły, jeśli na forum publicum były pokazywane z nazwami to musiały być od producentów i to takich z licencjami Bo przecież nielicencyjni nie wystawiali by się w ten sposób.
Często producenci skarżą się, na klientów którzey to teraz nie szukają róż czerwonych, żółtych niskich wysokich, tylko takich z konkretnymi nazwami.
A z drugiej strony, jacy z nas klienci - detaliści tak rynkowa drobnica, pojedziemy do szkółki i ze 100 wybierzemy jedną, tylko z nami kłopot. Duże firmy nie chcą rozmawiać i czasem z łaski udzielą informacji, że nie sprzedają.
A taki Austin - przecież to kolos - a jestem pewna, że wysłaliby do Polski jedną róże. Tylko, kto wie katalogów wysyłać nie chcą ;)
Edyta
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

żaża pisze:No tak, ale weźcie pod uwagę, że te bukiety z nieba nie spadły, jeśli na forum publicum były pokazywane z nazwami to musiały być od producentów i to takich z licencjami Bo przecież nielicencyjni nie wystawiali by się w ten sposób.
Ależ były od producentów, niestety nie od tych z Końskowoli i okolic :D (przynajmniej nie te, które mnie interesowały). Oczywiście, część z pewnością pochodziła od lokalnych hodowców.

żaża pisze:Często producenci skarżą się, na klientów którzey to teraz nie szukają róż czerwonych, żółtych niskich wysokich, tylko takich z konkretnymi nazwami.
Mam nadzieję, że to zdanie ma znaczenie ironiczne? :)
żaża pisze: A z drugiej strony, jacy z nas klienci - detaliści tak rynkowa drobnica, pojedziemy do szkółki i ze 100 wybierzemy jedną, tylko z nami kłopot. Duże firmy nie chcą rozmawiać i czasem z łaski udzielą informacji, że nie sprzedają.
A do kogo ostatecznie trafiają te róże? Nie sądzę aby hurtownicy obsadzali sobie nimi magazyny. No cóż, epoka pośredników, którzy zresztą zarabiają najwięcej :)
Awatar użytkownika
raistand
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2389
Od: 18 mar 2007, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

tamanu pisze:
żaża pisze:Często producenci skarżą się, na klientów którzey to teraz nie szukają róż czerwonych, żółtych niskich wysokich, tylko takich z konkretnymi nazwami.
Mam nadzieję, że to zdanie ma znaczenie ironiczne? :)

Niestety nie wydaje mi sie. :(
Jak pisałem w zupełnie innym miejscu. Klient amator to dla producenta / hurtownika najgorszy możliwy okaz. Kupi jedną, dwie sztuki. Wybrzydza. Domaga sie jakiejś zgodności odmianowej. Marudzi, że kwiat nie taki, że liście miały być inne. A hurtownik? Kupi kilkaset sztuk i z głowy. Czysty zysk.
Awatar użytkownika
żaża
200p
200p
Posty: 460
Od: 28 lut 2008, o 18:45
Lokalizacja: w podkarpackiem

Post »

W Polsce jest wielu producentów róż odmianowych, które ostatecznie nie trafiają na rynek polski, a jeśli trafiają to w moim odczuciu nie są to róże najwyższej jakości.
Licencje na bardzo piękne róże mają też i okoliczny hodowcy, co z tego, jeśli sprzedawać nie chcą, i dlatego do wyjątków cieszących się tak ogromną popularnością na forum należy Rosarium, może mówi się o nim często, ale tam można przynajmniej kupić nie tylko pooglądać.
Tamanau a pamiętasz skąd były pokazywane tam róże
Edyta
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

raistand pisze:
tamanu pisze:
żaża pisze:Często producenci skarżą się, na klientów którzey to teraz nie szukają róż czerwonych, żółtych niskich wysokich, tylko takich z konkretnymi nazwami.
Mam nadzieję, że to zdanie ma znaczenie ironiczne? :)

Niestety nie wydaje mi się. :(
Jak pisałem w zupełnie innym miejscu. Klient amator to dla producenta / hurtownika najgorszy możliwy okaz. Kupi jedną, dwie sztuki. Wybrzydza. Domaga się jakiejś zgodności odmianowej. Marudzi, że kwiat nie taki, że liście miały być inne. A hurtownik? Kupi kilkaset sztuk i z głowy. Czysty zysk.
No tak, przecież klient nie powinien utrudniać drogi do "czystego zysku". Powinien natomiast brać to co jest, nie wybrzydzać i płacić, im więcej tym lepiej.
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

żaża pisze:W Polsce jest wielu producentów róż odmianowych, które ostatecznie nie trafiają na rynek polski, a jeśli trafiają to w moim odczuciu nie są to róże najwyższej jakości.
Licencje na bardzo piękne róże mają też i okoliczny hodowcy, co z tego, jeśli sprzedawać nie chcą, i dlatego do wyjątków cieszących się tak ogromną popularnością na forum należy Rosarium, może mówi się o nim często, ale tam można przynajmniej kupić nie tylko pooglądać.
Szkoda tylko, że trzeba sporo płacić za przesyłkę.
żaża pisze:Tamanau a pamiętasz skąd były pokazywane tam róże
Gdy zapytałam o interesujące mnie róże, zostałam odesłana do Florpaku. Podejrzewam, że te popularniejsze odmiany pochodziły od lokalnych producentów.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10364
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

raistand pisze:
Niestety nie wydaje mi się. :(
Jak pisałem w zupełnie innym miejscu. Klient amator to dla producenta / hurtownika najgorszy możliwy okaz. Kupi jedną, dwie sztuki. Wybrzydza. Domaga się jakiejś zgodności odmianowej. Marudzi, że kwiat nie taki, że liście miały być inne. A hurtownik? Kupi kilkaset sztuk i z głowy. Czysty zysk.
I to są święte słowa !
Andrzejek ma rację.
Produkcja wymaga hurtowego zbytu, bo to daje konkretny zarobek, który pozwala zapłącić ZUSy, pokryć koszty kilkudziesięciu ton nawożów, hektolitrów oprysków, amortyzacji sprzętu i opłat licencyjnych.
A zysk z 5 róż, kłopot z pakowaniem, wysyłką i wysłuchiwaniem reklamacji, za 25zł zysku...
wymaga wielkiej desperacji lub życzliwości.
Dlatego nawet krajowi producenci clematisów -> znana na forum strona, sprzedają tylko i wyłacznie w hurcie!
I jakoś nikt na nich psów nie wiesza, a co sprytniejsi kupują kilka pojemników,
mnożą cenę x 2 i sprzedają na platformach handlowych.

Dlatego szanuję tych życzliwych desperatów, bo szczerze mówiąc mając wielohektarową produkcję, nie zdecydowałabym się na detal wysyłkowy. W żadnej mierze.
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7378
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Zabawne, nie kupisz u producentów - albo sprzedadzą mali producenci, którzy jeszcze nie wyrobili swoją markę w kraju, pośrednicy sprzedają do sklepów lub centrum handlowych, widziałam angielki za 59 zł lub renesansowe za 40 zł i to tylko w kilku centrach, a za to na platformie handlowej kupisz taniej, cała prawda o handlu, wchodziłam na stronę producenta i na jednej ze stron napisano - nie sprzedajemy detalu, a na drugiej - sprzedajemy detal - cała informacja - jedno wyklucza drugie, czy może ktoś gdzieś widział odmianę Kutno?
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

hanka55 pisze: I to są święte słowa !
Andrzejek ma rację.
Produkcja wymaga hurtowego zbytu, bo to daje konkretny zarobek, który pozwala zapłącić ZUSy, pokryć koszty kilkudziesięciu ton nawożów, hektolitrów oprysków, amortyzacji sprzętu i opłat licencyjnych.
Produkcja nie wymaga hurtowego zbytu ale hurtowa produkcja, faktycznie, takiego właśnie potrzebuje.
Hanka, idąc Twoim tokiem myślenia, można przyjąć, że im większy producent tym większy może osiągnąć zysk (tzw. "konkretny zarobek"). W związku z tym gdyby zniknęli mali producenci na konto najwyżej dwóch w Polsce, wtedy zysk tych dwóch dużych byłby ogromny. Co więcej, mogliby dyktować ceny hurtownikom a Ci klientom. Problem nie dotyczy tylko róż. W każdej dziedzinie działalności człowieka tak się dzieje. Spójrz np. na ceny żywności. Wielcy producenci, mający pod kontrolą cały rynek mogą robić z cenami co im się podoba. A wracając jeszcze do róż, jak sama pisałaś, taki mega producent musi mieć mega wydajność, stąd te ilości nawozów, różnego rodzaju chemikaliów do "ochrony" roślin. My za to płacimy z nawiązką ...
hanka55 pisze: A zysk z 5 róż, kłopot z pakowaniem, wysyłką i wysłuchiwaniem reklamacji, za 25zł zysku...
wymaga wielkiej desperacji lub życzliwości.
Dlatego nawet krajowi producenci clematisów -> znana na forum strona, sprzedają tylko i wyłacznie w hurcie!
I jakoś nikt na nich psów nie wiesza, a co sprytniejsi kupują kilka pojemników,
mnożą cenę x 2 i sprzedają na platformach handlowych.

Dlatego szanuję tych życzliwych desperatów, bo szczerze mówiąc mając wielohektarową produkcję, nie zdecydowałabym się na detal wysyłkowy. W żadnej mierze.
Na ten temat nie będę się wypowiadać. Nie jestem w stanie tak jednoznacznie stwierdzić, że Ci producenci są desperatami życzliwie udostępniającymi nam swoje róże :) oczywiście po cenach detalicznych.
Meltuji
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 6 lip 2009, o 17:13
Lokalizacja: Końskowola

Post »

Witam :) zbliża się XII Święto Róży jeżeli ktoś ma ochotę to zapraszam :)
w tym roku będzie również rajd rowerowy szlakiem różanym. Data to 18-19 lipiec 2009r :)
Pozdrawiam i do zobaczenia :)
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post »

a czy będzie możliwość zakupu róż?? :roll:
Meltuji
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 6 lip 2009, o 17:13
Lokalizacja: Końskowola

Post »

nie mam zielonego pojęcia :)
Przemek85
50p
50p
Posty: 93
Od: 1 lis 2008, o 23:56
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Widzę, że są osoby zainteresowane tematem, zatem napiszę kilka słów.

Jak do tej pory byłem w Końskowoli na wszystkich 11 Świętach Róży (mam zaledwie parę kilometrów, więc dla mnie to nie problem ;)). Sam program tego Święta praktycznie co roku jest taki sam, różnice są tylko w pewnych atrakcjach (tutaj wspomniana wycieczka rowerowa).

Było to już kilka razy wspominane i ja również napiszę to samo. Jak na Święto Róży jest tam zdecydowanie za mało atrakcji związanych z... różami :lol: Atrakcje godne zauważenia są praktycznie 2:
- Wystawa odmian róż (ostatnio jeśli dobrze naliczyłem było około 100 odmian)
- Konkurs na najpiękniejszą różę wystawy

I to by było tyle ;) Jeśli chodzi o kupno róż to na pewno nie liczmy na wielki szał zakupowy. Być może będzie kilku sprzedawców, którzy sprzedadzą nam różę "Wielkokwiatową czerwoną, żółtą itp." Chociaż... i tutaj pojawia się nadzieja, bo na Dniach Otwartych w Końskowoli (taki inny festyn) pojawił się sprzedawca, który oferował kilka odmian, a wśród nich "Fredensborg" z oryginalną etykietą :shock: Zatem coś się ruszyło ;)

Ale gorąco zachęcam do odwiedzenia, gdyż można też zobaczyć odmiany, które bardzo ciężko będzie znaleźć w sklepach ogrodniczych. Przykładem takiej róży była niedawno róża "Dębski" lub Miss Publiczności "Marousia".
Obrazek Obrazek

W większości wystawiane są róże Poulsena, ale pojawiają się też okazy Austina, Harknessa, Rosen Tantau czy Kordesa.

W telegraficznym skrócie:

Zalety:
- Możliwość zobaczenia na żywo wspaniałych odmian róż ułożonych w bukiety
- Możliwość zasięgnięcia porady w sprawie róż u producentów
- Występy artystyczne i folklorystyczne
- Kiermasz z pamiątkami
- Frajda dla dzieciaków ;)

Wady:
- Zdecydowanie za mało róż
- Przy wystawie brak jakiegokolwiek opisu róży (prócz nazwy odmiany handlowej i hodowlanej), trzeba pytać producentów
- Czasem bywają literówki w nazwach róż ;) o dziwo tylko przy różach Poulsena tego nie zauważyłem :P
- Małe prawdopodobieństwo na zakup konkretnych odmian (chociaż tak jak wspomniałem może coś się ruszy)

Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej :) Mimo tego zachęcam do przyjazdu, dzień urlopu nie zaszkodzi, oczy można nacieszyć, a i dzieciaki będą miały ubaw :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”