Takie tam - Andrzey'a

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Farel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2505
Od: 22 lip 2009, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Czekam na te wielkie kaktusy z odrostami, o pięknym pokroju i uciernieniu :wink:
Narobiłeś mi na nie smaka.
Andrzey
200p
200p
Posty: 247
Od: 11 kwie 2013, o 09:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

..... no to smacznego :wink:
Obrazek

W przyszłym tygodniu zamieszczę kilka fotek echinocereusów ze skalniaka. Poszperam też za zdjęciami sprzed 3 lat, gdy rosły jeszcze w doniczkach, tak dla porównania.
Andrzej
Awatar użytkownika
chaveiro
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1135
Od: 26 sie 2011, o 17:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bytom, Śląsk

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Andrzeju, a co potem z tymi owocami z opuncji? Wyjmujesz nasiona i wysiewasz?
Witam w kolekcji kaktusów i sukulentów - mój wątek
Mariusz "Chaveiro"
Awatar użytkownika
Farel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2505
Od: 22 lip 2009, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Właśnie to samo mnie zaciekawiło, czy te owoce to na nasiona zostawiłeś. To chyba duże obciążenie dla rośliny i jakby się ich pozbyć, to by obficiej za rok zakwitła.
Awatar użytkownika
sokolica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3243
Od: 28 maja 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Andrzeju, a dlaczego akurat opuncje? No i nie wierzę, że poza nimi nie masz czym się pochwalić :wink:
Andrzey
200p
200p
Posty: 247
Od: 11 kwie 2013, o 09:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Te owoce to piękna sprawa jesienią, gdy się przebarwią na purpurowy kolor. Owoce trzeba obowiązkowo obrywać przed zimą. Pozostawienie ich na opuncji grozi zagniwaniem członów, z których dumnie wyrastają. Właśnie to przeżyłem. Minionej jesieni nie oberwałem owoców z kilku opuncji, gdyż nie chciały łatwo się oderwać. Myślałem, że zrobię to z początkiem zimy, ale skleroza nie boli, a szkoda. Najgorzej zniosła to O. discata. Praktycznie wszystkie człony, na ktorych pozostawiłem owoce zaczęły zagniwać. Tej wiosny musiałem je wszystkie odciąć, aby zabezpieczyć pozostałą część rodziny. Połowa członów tej opuncji poszła do "nieba".
Na początku bawiłem się z wyciąganiem nasion z owoców (gdy miałem ich mało), ale uznałem, że nie ma to sensu, gdyż z większości nasion wyszłyby mieszańce opuncji mrozoodpornych. Niestety nie jestem w stanie kontrolować zapylania na skalniaku. Tej jesieni zebrałem pół skrzynki owoców i zastanawiałem się nad nastawieniem wina. Jednakże obieranie owoców z glochidów mnie zniechęciło.
Zebrane dojrzałe owoce trzeba zaraz wypatroszyć, gdyż w innym wypadku zaczynają gnić, jak jabłka. Jeśli ktoś myśli o wysiewaniu zebranych nasion to koniecznie takie świeżo zebrane nasiona trzeba zimować na zewnątrz lub w nieogrzewanej szklarni/tunelu.

Lubię opuncje, gdyż są łatwe w uprawie, szybko rosną, kwitną i nie ma z nimi tyle ceregieli co z innymi rodzajami, choć nie do końca. Nie lubię wysiewać opuncji. Wolę zabawę z ukorzenianiem członów, choć niekiedy nie mam wyjścia. Nie mam obecnie wielu kaktusów, gdyż od trzech lat pozbywam się sukcesywnie części z nich. Kolekcję zupełnie przebudowuję. Większość będą stanowić rośliny mrozo i zimo odporne. Obecnie większośc z nich to 2-3 letnie siewki.
Andrzej
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Mam pytanie, jako że z opuncjami nie miałem do czynienia, a przypadkiem zostałem posiadaczem nasion O. quimilo i nie wiem co dalej. Mam je jakoś wymrażać, namaczać? Czy w ogóle w tym wypadku potrzebne są jakieś specjalne zabiegi? Byłbym bardzo wdzięczny za radę.
Pozdrawiam.
Andrzey
200p
200p
Posty: 247
Od: 11 kwie 2013, o 09:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Ja jestem bardziej za skaryfikacją nasion opuncji, dlatego też ten zabieg szczerze polecam ;:333 . A przy okazji proponuję zakupić sobie przed przystąpieniem do zabawy z "łupaniem" herbatki melisowej i plasterków na obolałe paluszki :wink:
Andrzej
Awatar użytkownika
przemo1413
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2064
Od: 22 mar 2011, o 16:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
Kontakt:

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

I mnie też w tym wątku zabraknąć nie może ;:138 Opuncje i kwitnące i z owocami robią wrażenie ;:215
Moje kaktusy:)Cz.1Cz.2
Moje lilie :)
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Właśnie znalazłem w bazie danych Weed Science Society of America artykuł z 1984r. dot. nasion opuncji... Fragment w wolnym tłumaczeniu

"Nasiona, które przeszły przez przewód pokarmowy bydła domowego kiełkowały o 50% lepiej niż wyjęte wprost z owoców."

Czyli, panie Andrzeju, istnieją też, bardziej egzotyczne niż wymrażanie, alternatywy dla obolałych palców po skaryfikacji. :wink:

Źródło:
Germination Responses of Opuntia spp. to Temperature, Scarification, and Other Seed Treatments
Author(s): Robert L. Potter, Joseph L. Petersen and Darrell N. Ueckert
Source: Weed Science, Vol. 32, No. 1 (Jan., 1984), pp. 106-110

Wrzucam jako ciekawostkę. :D
Andrzey
200p
200p
Posty: 247
Od: 11 kwie 2013, o 09:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

No nie jest to odkrycie Ameryki. W ten sposób postępuję z nasionami Pediocactus, ale zamiast przewodu pokarmowego bydła stosuję rozcieńczony wybielacz. Nasiona opuncji traktuję akurat w inny sposób-skaryfikacja poprzez łupanie, gdyż daje mi dużo lepsze efekty. Każdy musi wypróbować teorię w praktyce i wówczas stwierdzi sam co jest dla niego korzystniejsze.

Ja długi czas stroniłem od Pedio, gdyż wszędzie starano się mnie przekonać, że są bardzo trudne w wysiewach, a co dopiero mówić o ich uprawie na własnym korzeniu. Zacząłem w tym roku. Przygotowałem nasiona do wysiewu powyższą metodą. Jednakże zmieniłem trochę skład substratu, który miał być niejako "wzorcowy" dla Pedio i Sclero. Wysiewy się udały, siewki rosną na całego, żadna nie padła od czasu wysiewu, a mają 3 m-ce. Idziemy dalej.....
Dotychczas bojąc się tematu uprawiałem Sclero i Pedio szczepione. Na własnym korzeniu Pedio są bardziej fascynujce.
Andrzej
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

No nie jest. Ale samo wyobrażenie zastosowania tej metody do wysiewu kaktusów w naszych warunkach jest zabawne. :)
Andrzey
200p
200p
Posty: 247
Od: 11 kwie 2013, o 09:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Takie tam - Andrzey'a

Post »

Skaryfikację można stosować na różne sposoby używając np. silnych zasad czy kwasów lub skrobiąc, łupiąc, odcinając..... do wyboru do koloru ;:333
Andrzej
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”