Niedelikatnością się nie przejmuj. Dla uspokojenia pokażę Ci jak wyglądał mój po wertykulacji i potem jak w krótkim czasie się zregenerował po tym zabiegu i po zasileniu go nawozem(zdjęcia z roku 2015, bo akurat takie mam pod ręką)Komzi pisze: Będzie grabienie ale raczej niedelikatne
Na małym odcinku wygrabiłem naprawdę sporo suchej trawy(widać to na jednym ze zdjęć, więc będę musiał trochę ostrzej mój trawnik potraktować, żeby usunąć zimowe zaległości.
przed zabiegiem wertykulacji
po wertykulacji
jeszcze mała interewencja służb porządkowych anty/robakowych
i trawnik wczesną wiosną wyglądał tak
Co do nawożenia, to ostatnie nawożenie nawozami zawierającymi azot przeprowadza się na przełomie czerwca/lipca. Potem ewentualnie przed zimą można zasilić nawozami jesiennymi, czyli bez azotu lub z małą jego zawartością. Ja w zeszłym roku tego nie zrobiłam, ale jak trawnik był młodszy, to kupiłam ten jesienny, by pomóc mu przezimować.
Co do florovitu i jego składu. Czy nie ma zbyt mało fosforu i potasu? Nie wiem. Poleciła mi go osoba, która ma firmę zakładającą ogrody i tego nawozu się trzymam. Nie narzekam na kondycję trawnika, więc chyba skład ma Ok.
Żelazo w nim zawarte jest p/mchom. Możesz też dodatkowo od czasu do czasu przesypać trawnik piaskiem. To też podobno pomaga.