Moje Ranczowu
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3082
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Moje Ranczowu
Witaj Dominiko, ja też wróciłam na "dziadkowiznę" a sama jestem już babcią, wcale nie żałuję, z pewnością też będziesz chwali dzień w którym podjęłaś tą decyzję, powoli urządzisz swój ogród, a czasu masz sporo bo jesteś młoda, powodzenia.
Re: Moje Ranczowu
Dokładnie tak jak napisałaś, czasami to do domu nie miałam siły dojść ,tak byłam przepracowana. Ja jestem w gorącej wodzie kąpana i wszystko chciałabym teraz i już.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
H. Jackson Brown
Re: Moje Ranczowu
Dominiko czy do wapna do bielenia drzew dodajesz farbę emulsyjną? Ja w zeszłym roku bieliłam drzewa samym wapnem ,ale chyba za bardzo rozcieńczyłam , bo było rzadkie. Taka ze mnie ogrodniczka.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
H. Jackson Brown
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
zwkwiat witam cię i zapraszam do śledzenia mojego wątku.Powrót na wieś był dla mnie bardziej oczywisty jak oczywista oczywistość.
Już cztery lata walczę aby to wszystko jakoś ogarnąć ale na razie ani z przodu ani z tyłu
julianno ja też walczę z bólem ale się nie poddaje.Wapno rozrobiłam z samą wodą.w instrukcji było 1na 1 to tak zrobiłam i było ok.Dziś miała być robota dokończona ale z wiadomych przyczyn [pogoda] nie wynurzałam się z cieplutkiej chałupki.
Już cztery lata walczę aby to wszystko jakoś ogarnąć ale na razie ani z przodu ani z tyłu
julianno ja też walczę z bólem ale się nie poddaje.Wapno rozrobiłam z samą wodą.w instrukcji było 1na 1 to tak zrobiłam i było ok.Dziś miała być robota dokończona ale z wiadomych przyczyn [pogoda] nie wynurzałam się z cieplutkiej chałupki.
Re: Moje Ranczowu
Dziękuję za radę, musiałam za dużo wody dolać. U nas dzisiaj pogoda też beznadziejna. Pozdrawiam.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
H. Jackson Brown
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
Witam,dziś miałam wyprawę w wielki świat marketów nakupiłam różnych nasion że ho ho.Teraz siedzę i oglądam i przeglądam i czytam i planuję gdzie ja to wszystko posadzę ale co tam ,najważniejsze ze nie było żadnych nie przemyślany chciejstw bo portfel pusty i tak został .Na różne cebulowe i kłącza nawet nie patrzyłam no może tak jednym okiem jak M nie widział bo i tak przebierał nogami i miny różne dziwne robił że zaczęłam obawiać się o jego zdrowie psychiczne,w drodze powrotnej nie odezwał się ani słowa teraz już mu przeszło jak mu naobiecywałam ,jak to leżąc na hamaku będzie miał podawane pod nos różne melony i arbuzy do podjadania.Ktoś powie M się nie wystawia na takie próby psychiczne ,ale co ja zrobię że zakupy bez mego Misia to jakieś takie ..smutne,dobrze że sezon nie trwa cały rok bo mogło by się to dla nie których żle skończyć.
Re: Moje Ranczowu
Witaj Dominiko, widzę że krety już Cię odwiedziły i dość gościnnie. Wczoraj zauważyłam, że i w moim ogródku zaczynają się pokazywać niestety, nie tylko na trawniku
Zauważyłam kopce i tunele przy borówkach, piwoniach i hortensjach ( obawiam się że mi je zniszczą)
Jeśli możesz, podpowiedz jak je odstraszyć zwłaszcza od roślin, kiedyś ustawiałam puszki na prętach i był przez parę lat spokój, teraz też stoją, a jednak krety przywędrowały .
Pozdrawiam
Zauważyłam kopce i tunele przy borówkach, piwoniach i hortensjach ( obawiam się że mi je zniszczą)
Jeśli możesz, podpowiedz jak je odstraszyć zwłaszcza od roślin, kiedyś ustawiałam puszki na prętach i był przez parę lat spokój, teraz też stoją, a jednak krety przywędrowały .
Pozdrawiam
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
efko+ja nie mam sprawdzonych sposobów na kreciaki,jakoś potrafimy żyć w zgodzie jakimś dziwnym trafem pokazują się u mnie właśnie wtedy kiedy jest takie niby przedwiośnie a póżniej sobie gdzieś idą.. hi hi chyba do sąsiada bo z niego niezła maruda i jękała co mu wszystko przeszkadza i jest w ogóle fuj.U nas nie ma jakiś specjalnych trawników, tylko normalnie kosi się trawę jak urośnie bez specjalnych obrzędów pielęgnacyjnych ,co innego rabata ale nie ma ich tam tak wiele aby duże straty wyrządzały.Gorzej mam z nornica, już próbowałam tych prętów z puszką i takich urządzeń co niby jakieś tam fale kosmiczne wysyłają ale na nie wiele to się zdaje jak poczuje smakołyki to je w tempie perszinga zjada a ja biedna prowadzę z nią wyścig kto szybciej zje ja czy ona.A przy pomniało mi się że widziałam u mnie na podwórku jak koty targały kreciaki . Doczytałam ze jesteś z okolic Legnicy ja tez nie daleko mieszkam a możesz napisać z której strony może się kiedyś spotkamy w realu.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2872
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Moje Ranczowu
Dominiko, widząc Twoje zakupy, jakoś się nie dziwię reakcji męża . Zapowiada się niezłe dyniowisko, widzę tam moją ulubioną butternut, i maleństwa sweet dumpling do nadziewania. A brateczek słodki, i zimie się nie dał
Re: Moje Ranczowu
Dominiko, widzę ze zrobiłaś spore zakupy, z przewagą dyniowatych ( ja z dyni to tylko parę krzaczków ozdobnej sieję i trochę ogórków). Mieszkam praktycznie przed Legnica - rzut kamieniem.
możemy się kiedyś spotkać
A co nornicy to kolega sprzedał mi dobry sposób - tabletki naftaliny powrzucać w otwory do korytarza, po takim zabiegu (powtórzonym na jesień i wiosnę ) mam spokój z nornicami, najtrudniej było kupić zwykłą naftalinę
możemy się kiedyś spotkać
A co nornicy to kolega sprzedał mi dobry sposób - tabletki naftaliny powrzucać w otwory do korytarza, po takim zabiegu (powtórzonym na jesień i wiosnę ) mam spokój z nornicami, najtrudniej było kupić zwykłą naftalinę
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
Re: Moje Ranczowu
efko+dzięki za radę będę musiała tak zrobić bo mi grasują w warzywniku że hej ,a teraz małe pytanko ,może orientujesz się gdzie tą naftalinę kupić,może w jakimś gospodarczym?i pytanie nr dwa ;z której strony Legnicy ? ja lubię patrzeć na mapę i wiedzieć co i gdzie to i ciebie bym z miłą chęcią odnalazła.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42119
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje Ranczowu
Dominiko podziwiam zakupy nasienne, najwięcej dyń, ale one długo nie tracą ważności i możesz przez parę lat siać po trochę. Nie brałaś udziału w akcji wymiany nasion? dużo fajnych nasion można było otrzymać Nie widziałam wśród nasion pietruszki, selera, pora, buraczków, koperku chyba trzeba będzie jeszcze raz sklep odwiedzić Nie bardzo wiem czego są nasiona Vilmorin takie czerwone kulki? A gdzie kwiatki żadnych nie posiejesz? Będę obserwować Twoje plony szczególnie arbuzów i melonów bardzo proszę o szczegółowe relacje tzn do momentu hamaka
Dużo ciekawostek zakupiłaś, Życzę powodzenia !
Dużo ciekawostek zakupiłaś, Życzę powodzenia !