Pisklę. Jak uchronić je/ uratować przed śmiercią...
- lila31
- Moderator Forum.
- Posty: 2643
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Dzisiejszy piękny dzień, Wrzaskun wykorzystał następująco.
Najpierw kąpiel słoneczna, czyli opalanie.
Później orzeźwiająca kąpiel wodna. Coś przekąsić, i dalej opalanko.
Mówi się "ptasi móżdżek" chcąc powiedzieć komuś, w delikatny sposób, że jest głupi.
Obcując na co dzień z Wrzaskunem, nie zgadzam się na takie określenie.
No bo powiedzcie sami, które zwierzę (największy przyjaciel człowieka) odpowie gdy się go zawoła.
Pies, niby najmądrzejszy, jeśli go wołamy, to albo przybiegnie, albo uda głuchego, a szpakun skrzeknięciem daje znać gdzie się znajduje. Dopiero gdy go zawołam żeby przyszedł, wtedy przydreptuje, lub przylatuje.
Samej mi się nie chce wierzyć, jakie to mądre stworzenia, no ale najpierw trzeba się z nimi zaprzyjaźnić.
Najpierw kąpiel słoneczna, czyli opalanie.
Później orzeźwiająca kąpiel wodna. Coś przekąsić, i dalej opalanko.
Mówi się "ptasi móżdżek" chcąc powiedzieć komuś, w delikatny sposób, że jest głupi.
Obcując na co dzień z Wrzaskunem, nie zgadzam się na takie określenie.
No bo powiedzcie sami, które zwierzę (największy przyjaciel człowieka) odpowie gdy się go zawoła.
Pies, niby najmądrzejszy, jeśli go wołamy, to albo przybiegnie, albo uda głuchego, a szpakun skrzeknięciem daje znać gdzie się znajduje. Dopiero gdy go zawołam żeby przyszedł, wtedy przydreptuje, lub przylatuje.
Samej mi się nie chce wierzyć, jakie to mądre stworzenia, no ale najpierw trzeba się z nimi zaprzyjaźnić.
Jestem pod wrażeniem i to ogromnym. Od lat wychowuje ptaki i wiem jaki to kłopot, odpowiedzialnośc i wiem że to niełatwe a często niemożliwe, zwłaszcza u ptaków typu szpak, kos czy wróbel. Są potwornie wrażliwe i wymagaja ogromnego zaangażownia i determinacji. GRATULUJE wspaniale że Ci się udało. . a jeszcze wspanialej że Ci sie chciało. Patrząc na moich podopiecznych można zwątpić w ludzi. Myszołów bez nóg, pustułka ze złamanym skrzydłem (przestrzelone) dwa gołębie: jeden postrzelony a drugi zwyczajnie wycieńczony i odrzucony (włąścicel miał gołębnik z lotniarzami i zamknął interes, kiedy trafił do mnie wykończony gołąb zaobrączkowany zgłosiłam się do niego, powiedził że mogą go zjeść) co roku sowy niepotrzebnie zabrane z okolic gniazd.. najwięcej jest ptaków postrzelonych, które cudem przeżyły.. tylko czasem myślę.. że szkoda że nie celowali dokładniej. Bo co może ptak bez skrzydła czy nogi (mialam jednego który nie miał obu nóg i jednego skrzydła-> ktoś go postrzelil a później znalazły go dzieci, związały nogi, wyrzucały w powietrze i robiły latawca. Łzy mi leciały kiedy na niego patrzyłam. miał połamane wszystko.. poza karkiem. )
Jesteś wspaniała Gdybym częściej spotykała takei osoby jak Ty to może uwierzyłabym że ludzie nie są aż tacy źli ;)
Życzę dalszych sukcesów
ps: dodam jeszcze że dpuściłaś się czynu karalnego zagrożonego wysoką grzywną lub nawet odsiadką! (to tak na pocieszenie)
Jesteś wspaniała Gdybym częściej spotykała takei osoby jak Ty to może uwierzyłabym że ludzie nie są aż tacy źli ;)
Życzę dalszych sukcesów
ps: dodam jeszcze że dpuściłaś się czynu karalnego zagrożonego wysoką grzywną lub nawet odsiadką! (to tak na pocieszenie)
- iwika
- 500p
- Posty: 673
- Od: 17 paź 2006, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śl
- Kontakt:
lila31 pisze:Iwonko pozwalasz mu latać po całym mieszkaniu, a szczególnie po kuchni?
Ja nie pozwalam swojemu na takie fanaberie, bo po pierwsze, nie lubię guana ptasiego w potrawach, po drugie nie lubię potrawy ze szpaka (mam obawy czy nie wyląduje na rozgrzanym garnku, lub palniku).
Nie pozwałam Mu latać po całym mieszkaniu nawet nie jest tym zainteresowany.Jego ulubionym miejscem jest duży bluszcz który jest powieszony do sufitu. Siedzi w donicy o ile Mietka nie zawołam lub spóżnie się z posiłkiem. I nie mam rzadnego problemu z guanem nawet nie potrzebuje klatki czy pudełka wszystk zostaje w donicy ( he nawozić nie musze).
Ziarna powoli je ale za to boi się wody, strzykawką go poje.
i na głowie mojego M
Iwona i Lhasa Apso
Mój prawie ogród - Iwika
Mój prawie ogród - Iwika
- lila31
- Moderator Forum.
- Posty: 2643
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Aniu na czym polega moje przestępstwo?
Chcę zameldować, że mój Wrzaskun już poszedł (poleciał) "na swoje".
Mojego jedzenia (dżdżownic) już miał dosyć zaczął żywić się sam.
Bardzo pracowicie zbierał różne przysmaki po ogrodzie. Na noc jeszcze wracał do domu.
Od trzech dni nocuje poza domem, nie zdradził tajemnicy gdzie.
Gdy jestem na ogrodzie, przylatuje, daje znać, że żyje, i leci dalej, do swojego ptasiego towarzystwa.
Czy zaakceptowały go inne szpaki, nie wiem, przylatuje sam.
Właściwie robi się już trochę dziki. Niechętnie daje się wziąć do ręki czy na ramię, przedtem to uwielbiał.
Jestem zadowolona, że wraca do swojego "ptasiego" świata.
Chcę zameldować, że mój Wrzaskun już poszedł (poleciał) "na swoje".
Mojego jedzenia (dżdżownic) już miał dosyć zaczął żywić się sam.
Bardzo pracowicie zbierał różne przysmaki po ogrodzie. Na noc jeszcze wracał do domu.
Od trzech dni nocuje poza domem, nie zdradził tajemnicy gdzie.
Gdy jestem na ogrodzie, przylatuje, daje znać, że żyje, i leci dalej, do swojego ptasiego towarzystwa.
Czy zaakceptowały go inne szpaki, nie wiem, przylatuje sam.
Właściwie robi się już trochę dziki. Niechętnie daje się wziąć do ręki czy na ramię, przedtem to uwielbiał.
Jestem zadowolona, że wraca do swojego "ptasiego" świata.
- iwika
- 500p
- Posty: 673
- Od: 17 paź 2006, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śl
- Kontakt:
lila GRATULACJE sukcesu!!!!!!!!
Ja mam zamiar wypuścić Mietka na wolność ale nim pójdzie na pierwszy spacer musi umieć pić wode sam!!!!
poza tym mam wiele obaw , nie boi się nikogo ( psów i kotów), ja nie mam kotów ale sąsiadki mają po 4-5 kotów , dlatego wolą zakładać ptaki gniazda na moich choinkach.
Ja mam zamiar wypuścić Mietka na wolność ale nim pójdzie na pierwszy spacer musi umieć pić wode sam!!!!
poza tym mam wiele obaw , nie boi się nikogo ( psów i kotów), ja nie mam kotów ale sąsiadki mają po 4-5 kotów , dlatego wolą zakładać ptaki gniazda na moich choinkach.
Iwona i Lhasa Apso
Mój prawie ogród - Iwika
Mój prawie ogród - Iwika