Ślimaki - to nasz wielki problem
Jak sobie poradzić z mrówkami i czarnymi ślimakami?
Od niedawna uprawiam 3 arowa działkę.Nie zapeszając pięknie mi powschodziły bez osłony wysiane ogórki.Pierwsze listki pięknie wykształcone.Na miedzy powschodził uwielbiany przez mojego 11 letniego synka słonecznik.Wczoraj wieczorem zauważyłem ponadgryzane krawędzie liści ogórka i słonecznika.Na ziemi w miejscu wysiania są liczne mrówki ,małe ciemne.Ruchliwe niesamowicieNie stwierdziłem obecności w czasie pory dziennej ślimaków.Sąsiad z dziłki powiedział ,że są ale ''działają w nocy''.Obok na trawnikupodczas koszenia znalazłem dwa takie po ok.3cm-czrne.Zostały unicestwione.Proszę wszyastkich czytających o pomoc-skuteczną jak sobie poradzić z niechcianymi i skodliwymi gryzoniami.Szkoda moich ogórków i słonecznika.Pozdrawiam wsystkich.Henryk z Ząbkowic Śl.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Wpisz w wyszukiwarkę hasło mrówki oraz ślimaki. Jest bardzo dużo tematów. M.in. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t=mr%F3wki
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =%B6limaki
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =%B6limaki
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=253&start=0
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =%B6limaki
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =%B6limaki
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=253&start=0
Pozdrawiam Andrzej.
Jesteście okropni
Z przerażeniem czytam Wasze wypowiedzi na temat sposobu pozbywania się ślimaków.
Niektórzy z nieukrywaną duma opisują jak je rozdeptują itp, a w innym miejscu z czułością piszą o swoich roślinach. Nie wiem skąd w ludziach tyle agresji.
Mój sąsiad ma ogród bardzo ekologiczny tzn od kilkunastu lat nic w nim nie robi.Wszystko tam butwieje i ślimaków jest ogromna ilość.Oczywiście przełażą do mnie,bo tutaj mają urozmaicone menu. Np wysiane w tym roku aksamitki ścięły mi równo z ziemią. Trochę ponarzekałam i wysiałam następne w skrzynce na parapecie.Staram się nie sadzić tego co lubią,ą poza tym nigdy by mi do głowy nie przyszło,aby je uśmiercać.Wynoszę je do parku,ale nie wszystkie, bo uważam że też maja prawo do życia. Winniczki są takich rozmiarów ,że rzadko się takie spotyka.
Gdyby w ogrodach były żaby(ale też wcześniej zostały rozdeptywane,bo obrzydliwe) slimaków byłoby dużo mniej
Niektórzy z nieukrywaną duma opisują jak je rozdeptują itp, a w innym miejscu z czułością piszą o swoich roślinach. Nie wiem skąd w ludziach tyle agresji.
Mój sąsiad ma ogród bardzo ekologiczny tzn od kilkunastu lat nic w nim nie robi.Wszystko tam butwieje i ślimaków jest ogromna ilość.Oczywiście przełażą do mnie,bo tutaj mają urozmaicone menu. Np wysiane w tym roku aksamitki ścięły mi równo z ziemią. Trochę ponarzekałam i wysiałam następne w skrzynce na parapecie.Staram się nie sadzić tego co lubią,ą poza tym nigdy by mi do głowy nie przyszło,aby je uśmiercać.Wynoszę je do parku,ale nie wszystkie, bo uważam że też maja prawo do życia. Winniczki są takich rozmiarów ,że rzadko się takie spotyka.
Gdyby w ogrodach były żaby(ale też wcześniej zostały rozdeptywane,bo obrzydliwe) slimaków byłoby dużo mniej
Re: Jesteście okropni
No żesz, ślimak pieczony!Kaja pisze:Z przerażeniem czytam Wasze wypowiedzi na temat sposobu pozbywania się ślimaków.
Niektórzy z nieukrywaną duma opisują jak je rozdeptują itp, a w innym miejscu z czułością piszą o swoich roślinach. Nie wiem skąd w ludziach tyle agresji.
Więc przyznawanie się na forum ogrodniczym do tępienia szkodników przyjaznymi środowisku metodami jest dowodem agresji? A moja delikatnie ironiczna krytyka takiej oceny jest przejawem eskalacji emocji? Ciekawe podejście, KaRo. Ale cóż, Admin rządzi... A czy stosowanie antybiotyków nie jest przejawem agresji? No dobra... już nie będę.
Choć z drugiej strony, po namyśle doszedłem do wniosku, że nie, muszę jednak wyrazić swoje oburzenie albowiem jestem przerażony skalą agresji jaką ludzie wykazują wobec chwastów, także forumowych, one też chcą żyć... precz z wyrywaniem chwaścików!