Ślimaki - to nasz wielki problem

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 508
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Ale pomrowy (jeśli mówimy o pomrowie wielkim) to akurat żrą głównie rozkładającą się materię organiczną JAK RÓWNIEŻ jaja innych ślimaków, więc... Ja pomrowów nie ruszam, bo robią mi więcej pożytku, niż szkody. Tyle że u mnie pomrowy mają co jeść, bo ściółkuję ogród, a wyrwane chwasty i "resztki pożniwne" w większości zostawiam in situ, ale jak ktoś ma tylko rośliny uprawne na "gołej ziemi", no to taki pomrów pewnie i na świeże się skusi.
Druga rzecz - nie wszyscy urzędują na działkach. Ja na ten przykład mieszkam w lesie, dosłownie w lesie, i raczej nie ma tylu granulek w całym powiecie, żeby wystarczyło na te setki hektarów, a do tego leśniczy by mnie chyba pokrzywami wychłostał, bo ślimaki są częścią ekosystemu i stanowią pożywienie innych zwierząt :D

Dobra, żarty żartami, ale rozumiem Twoją irytację - ja w tym roku pomstuję na krety i też mnie denerwuje, gdy ktoś pisze "ale to są pożyteczne zwierzątka". NO SĄ, ale nie w moim ogrodzie! Łapię je i wywożę daleko, żeby były pożyteczne gdzie indziej :;230
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1668
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Potwierdzam zeznania Kabomby. Cały mój ogródek to gąszcz i bajzel, a ze ślimakami dawno się przeprosiłam.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 508
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

O, to koleżanka pewnie też z frakcji "nie kop ogródka, bo się spocisz" :D
U mnie w jamkach wygrzebanych pod ściółką siedzą sobie tłuste ropuchy, które rozwiązały problem nadmiaru koników polnych, a małym ślimakiem bezskorupkowym też nie pogardzą.
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2603
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

A czy lesniczy nadmienił jakich zwierząt pożywieniem są te gołe paskudy? U mnie pod sciołką nie ma ich ale w trawie już tak.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 508
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Jest całe mnóstwo amatorów tego sprężystego mięska :D Ropuchy i jeże, jaszczurki, ryjówka ziemna, no i ptaki, np. drozdy, szpaki i kosy, z tych częściej pojawiających się w ogrodach (choć powiem szczerze, że drozda to najczęściej przyłapuję na wyżeraniu moich poziomek, a kosa ciężko wygonić z borówek, no ale z drugiej strony co mają jeść, jak im ropuchy wszystkie ślimaki wyżarły? :D)
Awatar użytkownika
norapik
50p
50p
Posty: 61
Od: 20 kwie 2016, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: NE

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Nie po to mam swoje warzywa, żeby inwestować w kupno granulek, które mi tę całą faunę z kosami i ropuchami na czele wytrują (?) Już wolę do dżogingu ze szpadlem, dołączyć dżoging z wiaderkiem. Ale co to jest 2 kg dziennie w porównaniu do 12 kg dziennie w sezonie 2 lata temu.
Ale kiedy, Kabombo, śliniki luzytiańskie dotarły na pomorze? Bo w 2000 roku to widziałam tylko wzorkowe pomrowy u siebie i czarne jak smoła w Kadynach, a ruda zaraza jakoś później w ogóle się pojawiła. Coś jak ćma bukszpanowa 3 lata temu, a biedronka chińska z 13 lat temu.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Ja w ogóle nie korzystam z granulek. U mnie pracują pare kurek i kaczka. Dodatkowo parę lat temu kazałam sobie zrobić 4 pręty z przyspawaną, naostrzoną blaszką. Stoją w różnych częściach ogrodu ,,pod ręką". Jak widzę ślimora, to na pół go. Nie muszę się schylać. Deptać też się nauczyłam, wyskakuję ze skórki :;230
Awatar użytkownika
norapik
50p
50p
Posty: 61
Od: 20 kwie 2016, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: NE

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

To jest pierwszy etap szykowania jajecznicy czy ciasta: zebrać garść albo gar ślimaków i zaserwować kaczkom.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Brrr - zbierać ;:185 Kiedyś kaczki luzem chodziły po okolicy i zbierały ślimaki. Dzioby wścibskie wszędzie przeszukały.Jak brakowało to szły wzdłuż ulicy do lasu. Od iluś lat już sobie na to nie mogę pozwolić bo lisów coraz więcej. Nawet nie boją się człowieka. Przez parę lat zrezygnowałam z kaczek. Jednak natura zmusiła mnie do nabycia ,,sprzątaczek", parka ale wystarczą.Te zwykłe w typie staropolskim bo piżmowe (nieme) nie interesują się golasami.Kaczki muszą mieć porozstawiane wiaderka z wodą. Sama nieraz się dziwię, jak one oczyszczają ten śluz z dzioba brrr, widok nieciekawy. Kury bardziej to interesują się malutkimi gołymi prawie białymi i w skorupkach. W zamian jest jajeczko.
Andrzej997
200p
200p
Posty: 472
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Generalnie ślimaki mają wielu wrogów oprócz kaczek. Podobnie jest z innymi szkodnikami.
Wystarczy przestać walczyć, truć i pryskać i stworzyć warunki do życia naszym sprzymierzeńcom.
Ja u siebie zrezygnowałem z uprawy warzyw i z trawy. Mam za to byliny ozdobne oraz krzewy i drzewa owocowe.
Nie wiem czy to miało wpływ, ale praktycznie nie widzę problemu ze ślimakami ani z innymi szkodnikami.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Widocznie u Ciebie teren jeszcze nie jest zdominowany przez ślimaki :roll: aż Ci zazdroszczę :D U mnie też pełno krzewów, płot betonowy aby nie przechodziły . Jednak jak popada to nie wiadomo gdzie nogę postawić. W lesie to same splecione pary kopulują.Jeszcze grzybnia się porządnie nie wykształci a już ją zjadają. Ślimak luzytański nie ma u nas wrogów. Niestety nie wszystkie stworzenia radzą sobie z śluzem. Weź takiego ślimaka do ręki a potem spróbuj umyć rękę. Woda w pojemnikach gdzie kaczki opłukują dziób na dnie jest ze śluzem. Dlatego nie wszystkie kaczki sobie z tym radzą.
Andrzej997
200p
200p
Posty: 472
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Jest zdominowany, bo 2 lata wcześniej biegałem co wieczór i rano z nożyczkami a później z patykiem zaostrzonym. No ale ile mogłem złapać na ścieżkach i trawie? z 10%. Syzyfowe prace.
Dlatego dałem sobie spokój, a ślimaki znikły. Może to kwestia nasadzeń, a może u sąsiadów mają lepiej. Tzn. nadal są ale w nocy i w deszczową pogodę w dzień, ale ja już ich nie szukam. Teraz nawet ich nie depczę tylko skopuję z chodnika. U mnie jedzą je na pewno jakieś żaby i chrząszcze. Ciągle znajduję ich spalone truchła na chodniku.

Na pewno ślimaki zjadają jaja innych ślimaków - czyli im jest ich więcej, tym więcej jaj zostanie zjedzonych - dziwne ale ma to jakiś sens.
Wrogowie ślimaków nie przyjdą z dnia na dzień i warto żeby oprócz jedzenia mieli też gdzie się schronić i rozmnożyć. Temu sprzyjają wszelkie żywopłoty, krzaczory, itp. czyli miejsca w których cały rok mają spokój.
I jeszcze jedno - ślimak tygrysi ponoć uprawia kanibalizm.

Warto pozwolić naturze działać. Te ślimaki przeważnie wyłażą w nocy, więc zostawiam ogród na ich pastwę i niech się natura nimi martwi. A żeby natura dobrze działała, to musi mieć wszystkiego po trochu - ślimaków też.

P.S.
Po deszczu nie chodzę po ogrodzie, bo mam glinę i bym wdeptał murawę w błoto - czekam aż wyschnie. Po chodniku też się staram nie chodzić, bo skorupkowe wychodzą i można je podeptać. Ewentualnie patrzę i strącam butem z chodnika.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7962
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ślimaki - to nasz wielki problem

Post »

Witajcie
Mieszkam w pomorskim i mamy ślimaki muszlowe /sprężyki/ i pomrowy brązowe.
Rok temu było bardziej sucho - dużo mniej.
Praktykuję co nocne zbieranie z latarką do słoika ,niestety.
Najgorsze co można zrobić to zostawianie rozdeptanych. Przywabia to jeszcze więcej potworów bezskorupkowych ;:oj
Trutka działa ,ale można zatruć inne zwierzątka / wystawiam w pojemnikach/
Mamy jeże i nie zauważyłam ,żeby zjadały ślimaki.
Za to kury są świetne - to mam wypróbowane.
Sąsiadki ,które mają je luzem nie mają wcale mięczaków.
A mieszkamy w lesie ,jak Kabomba :)
Iga pisze o ziołach ,niestety u mnie żerują i na nich ,czy to macierzanka czy oregano ;:oj
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”