Ślimaki - to nasz wielki problem
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Ziemniaków będzie z 100 m2, drugie tyle innych warzyw, i trzecie bylin kwiatów.
W zeszłym roku bywało i 12 kg na raz, tyle że były 5 razy większe niż teraz.
W zeszłym roku bywało i 12 kg na raz, tyle że były 5 razy większe niż teraz.
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 424
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Ferramol nieskuteczny? A w jaki sposób go rozsypujesz? Gdzie, o jakiej porze?vitoldo pisze:
Ferramol w moim przypadku to całkowicie nieskuteczna zabawa
Pytam, bo np.wilgotność preparatu ma znaczenie, gdy jest wysypany w samo południe na suchej ziemi, albo wdeptywany w ścieżkę, to nie wabi ślimaków żeby go jadły.
Druga sprawa: przyzwyczajona do widoku efektów innego moluskocydu (słynne "niebieskie granulki"), nie od razu uwierzyłam w jego skuteczność. Chociaż od początku znajdowałam pod roślinami starannie ukryte, niemrawe ślimaki, często zwinięte w literę C. Wyglądały jakby spały, albo były dość apatyczne i nie żerowały. Musiałam też dać trochę czasu, aby zobaczyć, że rośliny są niszczone w coraz mniejszym stopniu. Bo ślimaków ubywa stopniowo. W tym czasie oczywiście stosowałam dla najdelikatniejszych siewek dodatkowe zabezpieczenia. I również wyłapywalam nieproszonych gości ręcznie. W ubiegłym roku tylko wyłapywałam i nie zjadłam ani jednej sałaty, wszystkie główki zostały zniszczone. W tym roku nie mogę jej przejeść i rozdaję dookoła. Mimo, że jakieś ślimaki kręcą się wokół i czasem nawet coś skubną...
Pozdrawiam, Ilona
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Ano rozsypuję w porze bezdeszczowej, w ilości wielokrotnie większej niż bym chciał gdyż preparat nie jest darmowy W miejscach szczególnie nawiedzanych przez ślimaki. Upatrzyły sobie żywopłot z cisów.Świnka pisze:Ferramol nieskuteczny? A w jaki sposób go rozsypujesz? Gdzie, o jakiej porze?vitoldo pisze:
Ferramol w moim przypadku to całkowicie nieskuteczna zabawa
.
Oczekiwałem zniknięcia ślimaków ale zaopatrzyłem się jednak w wiaderko, łopatkę, chodzę, zbieram je dziesiątkami (jeszcze nie setkami) i topię. Dlatego napisałem że F jest nieskuteczny bo w moim przypadku nie widzę żadnego związku między jego stosowaniem a spadkiem liczby ślimaków. Natomiast wiaderko i łopatka - tak, tu widzę wyraźny związek
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 424
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Najlepiej sypać pod wieczór, żeby później osiadła na nim rosa. I nie rezygnować od razu ze zbierania tych, które się na niego jeszcze nie połakomiły.
Nie wiedziałam, że one pożerają trującą roślinę, jaką jest cis. U mnie np. nie jedzą orlików ani jaskrów, ani nawet czarnego bzu.
Nie wiedziałam, że one pożerają trującą roślinę, jaką jest cis. U mnie np. nie jedzą orlików ani jaskrów, ani nawet czarnego bzu.
Pozdrawiam, Ilona
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Nie wiem czy go pożerają. Mnożą się w cisach jak oszalałe. Z wyglądu to wstężyki gajowe lub bardzo podobne.
Po prostu strach ruszyć krzak cisa. Lecą z niego dziesiątki ślimaków różnej wielkości od takich o średnicy 5 mm aż do dorosłych osobników. Można zamiatać, odkurzać, co kto woli. Obłęd.
Po prostu strach ruszyć krzak cisa. Lecą z niego dziesiątki ślimaków różnej wielkości od takich o średnicy 5 mm aż do dorosłych osobników. Można zamiatać, odkurzać, co kto woli. Obłęd.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- 50p
- Posty: 81
- Od: 28 wrz 2019, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Vitoldo, u mnie jest taki dostatek ślimaków nagich, że na skorupkowe nawet nie zwracam uwagi. Jak uporam się z nagusami, zajmę się resztą.
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Kupiłem duże opakowanie Ferramolu, sypię go garściami a potem i tak biegam po ciemku z latarką po trawniku, zbieram dziesiątkami lub setkami te nagie cholery.
Teraz pojawiły się jakieś takie cętkowane. Najdłuższy miał prawie 20 cm To jest jakiś koszmar. Na dodatek pewnie nikt z sąsiadów nawet nie zauważył problemu ślimaków więc ja u siebie robię czystki a one przypełzają z innych ogrodów jak szarańcza.
Teraz pojawiły się jakieś takie cętkowane. Najdłuższy miał prawie 20 cm To jest jakiś koszmar. Na dodatek pewnie nikt z sąsiadów nawet nie zauważył problemu ślimaków więc ja u siebie robię czystki a one przypełzają z innych ogrodów jak szarańcza.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1666
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Ja już nie zbieram. Ślimaków pełno, nic się nie dzieje. Ogórki rosną, dynie rosną. Fasolka się wybroniła i rośnie. Papryka to samo. (Innych ogródków w bezpośrednim pobliżu nie ma).
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Ja nie mam warzyw, wyłącznie rośliny ozdobne, a jedyne szkody jakie widzę to lekko nadjedzone liście wielkiego rozchodnika. Dwa laty temu wiosną objadły go do zera więc musi to być jakiś przysmak.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1666
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
To po co biegasz z latarką i żelastwem? Pytam z ciekawości.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
A po to, że nie wierzę w magiczne działanie Ferramolu i sypię go wyłącznie dlatego, że nie ma innego wyjścia i może w 10% on pomoże. Sypałem Ferramol już wcześniej a ślimaków przybywało jakbym dawał im jakąś odżywkę.
Więc zacząłem biegi z latarką i łopatką i od kilku dni nastąpiło zmniejszenie liczebności ślimaków. Ferramol ma w tym minimalny udział jak sądzę. Chcę doprowadzić do sytuacji gdy wieczorem znowu będę mógł przejść się po trawniku i nie rozdepywać przy okazji co kilka kroków nagich ślimaków. Ot i całe wyjaśnienie.
Więc zacząłem biegi z latarką i łopatką i od kilku dni nastąpiło zmniejszenie liczebności ślimaków. Ferramol ma w tym minimalny udział jak sądzę. Chcę doprowadzić do sytuacji gdy wieczorem znowu będę mógł przejść się po trawniku i nie rozdepywać przy okazji co kilka kroków nagich ślimaków. Ot i całe wyjaśnienie.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Gong!!! Kolejna runda! Dziś pomarudzę liczbami: 5kg czyli lekko licząc 2000 sztuk pomrowów zebranych w 1 h 50 min. jakieś 20 szt/min.
Pozdrowienia wszystkim ośluzionym :/
Pozdrowienia wszystkim ośluzionym :/
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7461
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Łomatko!! Przecież gdzieś to się musi wylęgać? Musisz mieć mnóstwo takich miejsc gdzie składają jaja? Nie da się tego jakoś opanować? My i nasi sąsiedzi na działkach wzięliśmy się w kupę i opanowaliśmy plagę niebieskimi granulkami (jeden sąsiad się wyłamał). To teraz od jego granicy pilnujemy się. Teraz mamy spokój, parę sztuk do tej pory przelazło przez murek i znaleźliśmy pod beczkami z wodą i w kwiatach.
Pozdrawiam! Gienia.