Uwiąd -Askochytoza- więdnięcie i zamieranie pędów powojników

Powojniki
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Aiss
200p
200p
Posty: 299
Od: 20 sty 2012, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b

Re: Chory clematis

Post »

Stuk, puk, jest tu ktoś? :wit Jestem ledwie rozpoczynającą przygodę z clematisami, ale już zdarzyło mi się powikłanie z uwiądem i to na Błękitnym Aniele ;:202 , prawdopodobnie miał już problem przy zakupie, chociaż niewidoczny ( zauważyłam, że wszystkie clematisy zakupione na bazarze nie chcą rosnąć i nie wyglądają po posadzeniu zdrowo ;:62 , w odróżnieniu od tych prosto ze szkółki, producent ten sam ).Czytałam na forum o stosowaniu nadmanganianu potasu ( ph7-9 ), silna toksyczność, i trochę się wacham, a wiosna tuż, tuż... Tak sobie myślę, czy ktoś eksperymentował z opryskami z sodą, przecież zarówno tu jak i na różach walczymy z podobnym przeciwnikiem ;:134 , a i zasadowość jest bardziej przyjazna dla clemków. Jestem pewna, że ktoś już na to wpadł, proszę o odpowiedź, jakie były efekty takich oprysków...
.......jeśli oczywiście były ;:154
Awatar użytkownika
Rozana
1000p
1000p
Posty: 2477
Od: 20 wrz 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Chory clematis

Post »

Mój niedawno posadzony i coś się z nim dzieje.
Obrazek
Nie wiem co mu jest i co z tym zrobić.
Floresita
200p
200p
Posty: 440
Od: 2 lis 2014, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory clematis

Post »

ROZANKO: Czy przypadkiem na zdjęciu nie pokazujesz powojniczka z Biedronki? Kupiłam trzy (ville de lyon, hagley hybrid i jackmani) i właśnie na jackmani mam też kilka takich listków. Ja bynajmniej nie jestem ekspertem od powojników (bo mam je po raz pierwszy), ale intuicyjnie i na zdrowy rozum czuję że nic im nie jest. Mnie to wygląda na efekt chwilowego podsuszenia w sklepie. Te biedronkowe były w maleńkich doniczkach i u wszystkich korzenie dołem sporo wystawały z doniczek. U tak młodziutkich sadzonek wystarczy nawet 3-4 dni kiedy korzenie nie są w ziemi i już zaczynają podsychać. One i tak nie były zbyt okazałe, ale rzucało się w oczy że wszystkie kartoniki z tymi oznaczonymi jako jackmani były wyraźnie mniejsze od tych pozostałych odmian. A co za tym idzie - te najmniejsze najbardziej odczuły skutki podsuszenia. Te dwa pozostałe wyglądają normalnie, a najmniejszy jackmani ma właśnie na dole kilka takich na pół zbrązowiałych liści. Nie przejmuję się tym bo widzę ,że nieśmiało wypuszcza nowe pędy od podstawy, jak i na górze pomalutku wyrastają nowe listeczki. Tym biedronkowym trzeba dać o wiele więcej czasu żeby doszły do siebie, zmężniały i zaczęły porządnie rosnąć. Nie zaniedbuj tylko podlewania.
Awatar użytkownika
Rozana
1000p
1000p
Posty: 2477
Od: 20 wrz 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Chory clematis

Post »

Tak to te z biedronki. Też pomyślałam żeby je dobrze podlewać. Jest sucho więc wszystkie roślinki podlewam nawet hosta mi więdła tak sucho miała. Po podlaniu już jest dobrze.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Chory clematis

Post »

Rozana pisze: dobrze podlewać.
Niektórzy uważają, że 'dobrze' to znaczy dużo; 'a im więcej tym lepiej'... A to bzdura- korzenie większości roślin potrzebują do życia tak wody jak i powietrza, nie można więc ich utopić!
A tu nic innego nie pomoże, jak zacieniowanie aż roślina wyraźnie ruszy ze wzrostem, bo korzenie po prostu są słabe i jest ich za mało, żeby zasilić roślinę. A słoneczko pali....!
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
Rozana
1000p
1000p
Posty: 2477
Od: 20 wrz 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Chory clematis

Post »

Mam 3sztuki . Jedna ładnie rośnie ta w słońcu. A te co są w lekkim zacienieniu gorzej. Podlać trochę chyba trzeba. Aż tak z tym nie przesadzam. Ale dziękuję.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Chory clematis

Post »

No to super!
Nic dziwnego, że z supermarketu roślinki kondycję mają różną. Znajoma ogrodniczka mówi, że takie roślinki najpierw trzeba posadzić w 'sanatorium', a jak dojdą po rehabilitacji do siebie, wtedy na miejsce stałe.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
Rozana
1000p
1000p
Posty: 2477
Od: 20 wrz 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Chory clematis

Post »

Dziś widzę że kolejny ma małe przyrosty. Może trzeba dać im czas. W sumie sąsiadka kupiła w biedronce w tamtym roku nie rósł wcale a w tym roku ładnie ruszył.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Chory clematis

Post »

maryann pisze:tu nic innego nie pomoże, jak zacieniowanie aż roślina wyraźnie ruszy
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
mati1999
1000p
1000p
Posty: 4200
Od: 3 maja 2013, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Chory clematis

Post »

A jemu co :( ?
Do tej pory było sucho podlewałem go tylko po ziemi , nic nie było potem obcinane było drzewo obok i poleciały na niego trociny tzn na liście i wtedy było gorąco i takie coś się robi !
Obrazek Obrazek
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: Chory clematis

Post »

Niektóre liście powojnika Jan Paweł II mają brązowe przebarwienia. Jaka to przyczyna?
Obrazek
Awatar użytkownika
Firletka
500p
500p
Posty: 766
Od: 16 mar 2009, o 16:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chory clematis

Post »

mati1999 pisze:A jemu co :( ?
Kiedyś gdzieś doczytałam ,że może to być zbyt duża ilość żelaza . Prawdopodobnie zasolenie gleby.
Nawoziłeś ?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
nikonel
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 14 cze 2009, o 18:16
Lokalizacja: Szczecin

błękitny anioł cos z nim nie tak

Post »

Witam. Od wielu lat mam zasadzonego powojnika błękitny anioł. Przez lata rozrastal sie jak szalony i zasypywal kwiatami. Pedy mialy dlugosc do 3m. Od dwoch lat zamiast tak jak zawsze miał minimum 12 pędów, ma 5-6 i to bardzo slabe dlugosci max 1 metr. Niektore pedy maja soczyste lecz skarlowaciale liscie. Kwiaty mozna policzyc na palcach rąk. Nie mam pojecia co sie stało i co dalej robic.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Powojniki”