W.o...Psach - 3cz.(07.05-07.10)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21746
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

"Głupie" mówią o wielu rasach,ja znam takie zdanie o pudlach...ale to nieprawda.
Piękne masz gucio szczęśliwki w domu,super razem wyglądają ... :D
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Post »

Agat jest prze-cud-ny! :D :D :D No słodzias do zjedzenia po prostu :wink:
Ja miałam psa ze schroniska, ale tylko tydzień czy dwa :( Okazało się, że to Jekyll i Hyde i nie umieliśmy sobie z nim poradzić :cry:

Nalewko, pozdrowienia i pogłaski dla Prota! :D
BeataG
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 31 lip 2007, o 20:00
Lokalizacja: Będzin

Post »

KaRo pisze:"Głupie" mówią o wielu rasach,ja znam takie zdanie o pudlach...ale to nieprawda.
Piękne masz gucio szczęśliwki w domu,super razem wyglądają ... :D
no nie czarujmy się pies jest taki jakim go stworzymy wychowamy,rasa tu nie ma znaczenia,liczy się właściciel,który psa wychowuje
Awatar użytkownika
gebo13
200p
200p
Posty: 490
Od: 1 mar 2007, o 21:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Post »

Guciu masz nie tylko futrzaki w domu ale i mnóstwo szczęśliwości :D
Duuuże drapki dla obydwóch :lol:
Szczęście to nic innego jak dobre zdrowie i krótka pamięć
Awatar użytkownika
gebo13
200p
200p
Posty: 490
Od: 1 mar 2007, o 21:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Post »

BeataG napisała:"no nie czarujmy się pies jest taki jakim go stworzymy wychowamy,
rasa tu nie ma znaczenia,liczy się właściciel,który psa wychowuje"

Bardzo to delikatnie ujełaś Beatko :D :D :D
Szczęście to nic innego jak dobre zdrowie i krótka pamięć
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Agat - świetne imię dla tego złotka :) Drapanko pod brodą - koniecznie!!!

Mora, tak właśnie robię, odwracam uwagę od ew. innych zawadiaków itd. Wolę jednak negocjować z innymi właścicielami psów, żeby miał z kim biegać, żeby przyzwyczaił się do zabaw bez warczenia. Na szczęście Prot sam z siebie nie atakuje innych psów! Prot czasem tylko oddaje innemu psu, jeśli tamten pozwala sobie warczeć, albo i szczekać. Oko za oko...

Co do zwracania uwagi psa na siebie, to od lutego 2007, jestem dla mojego psa jakimś talizmanem, oczkiem w głowie, czy matką karmiącą :lol: Chodzi za mną krok w krok, codziennie rano wylizuje mi policzki, brodę i szyję tak, że myć się już nie muszę, całe dnie łasi się jak kot, przytula do nóg, kiedy idę się myć, leży koło drzwi do łazienki, kiedy robię coś w kuchni, siedzi obok i pilnie uczy się gotować, przy komputerze najchętniej wlazłby mi na kolana (40 kg!!!), na spacerze ślicznie przybiega na wołanie, a jeszcze szybciej na dźwięk naszego cudownego gwizdka i siada koło mnie, kiedy przechodzę z pokoju do pokoju, podnosi się i idzie za mną, patrzy mi w oczy i reaguje na zmiany mojego wyrazu twarzy (nie głosu, bo to sprawdziłam i byłoby to zbyt oczywiste), bawi się tylko ze mną, reszta domowników nie jest aż tak zabawna :), na balkon wychodzi tylko jeśli ja tam wyjdę razem z nim, kiedy śpię, leży niedaleko i nie marudzi specjalnie (ja mu też nie przeszkadzam w spaniu brzuchem do góry :D).

Jednym słowem mamy z Protem komitywę i na mnie czy moich panach nie próbuje żadnych sztuczek z łapami, czy pokazywaniem zębów, pewnie kompensuje sobie tę podległość właśnie na spacerze :D

A ostatnio, kiedy musieliśmy zostawić go samego w domu na kilka godzin, przytachał sobie z przedpokoju na posłanko jeden zamszowy butek mojego synka (r. 46), jeden mój, a kaszmirowy płaszcz z wieszakiem Sz.M. leżał jako poduszeczka. Nic nie zniszczył, nie poszarpał, tylko chciał mieć "nas" blisko siebie. Kochany Prot
:roll:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Milena
50p
50p
Posty: 80
Od: 21 sie 2007, o 11:47
Lokalizacja: Gryszczyn k/Poznania

Post »

gebo13 pisze:BeataG napisała:"no nie czarujmy się pies jest taki jakim go stworzymy wychowamy,
rasa tu nie ma znaczenia,liczy się właściciel,który psa wychowuje"
Nie zgadzam sie z tym. Każda rasa ma swoje znamienne cechy charakterów, których nie da się (i nie należy) zwalczać. Nie wychowasz Malamuta na psa pilnującego domu - strróżującego, ani nie oduczysz go kopać w ziemi:), tak samo nie wyrobisz (nie robiąc mu krzywdy) zamiłowania do pracy i ciągniecia w Nowofunlandzie. Jest dużo teorii na temat układania psów, ale każda dobra "nakazuje" brać pod uwagę charakter rasy :)
Milena
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Nalewko czyli jesteście na dobrej drodze. Moja Asta jak nie ma nas w domu też bardzo często "chce mieć nas blisko" szuka naszych rzeczy i na nich śpi. W domu jak i w ogrodzie nic nie niszczy. Jak siedzę przy komputerze to włazi mi na kolana ( 23 kg) albo leży u mych stóp :D . Gdy widzi jak wracam do domu, a jest w ogrodzie to odstawia taniec powitalny z bardzo bogatą choreografią, że zapominam od razu, że jestem zmęczona.
PS.
Milena ma 100% rację, Moja Asta nigdy nie będzie psią pacyfistką, bullowate to specyficzne psy, bardzo często dążą do konfrontacji z pobratyńcami. To takie „psy na psy” z wielkim sercem do ludzi. Myślę, że po to wybiera się daną rasę aby wyeksponować i doskonalić jej najmocniejsze strony i ujarzmić najsłabsze. Charakter psa ma kluczowe znaczenie w szkoleniu, sztuką jest dopasować trybu szkolenia do konkretnej rasy. Psa z dobrą psychiką nieodpowiednim wychowaniem trudno jest zepsuć, niestety psa z wadliwą psychiką bardzo ciężko wyprostować. Prostym przykładem jest dziedziczenie agresji i lękliwości. Cechy osobnicze występują w każdej rasie ale "rdzeń zachowań i charakteru" powinien być charakterystyczny i niezmienny dla danej rasy. Dotyczy się to tylko psów rasowych czyli rodowodowych u mieszańców różnych ras zawsze jest jedna wielka niewiadoma co do charakteru i predyspozycji. Nawet jak pies wygląda na rasowego, jego psychika i charakter już rasowe być nie muszą. Sama bardzo często widzę psy w typie amstaffa, które z rasą niewiele mają wspólnego a w zasadzie prawie nic.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

mora1 pisze:Dotyczy się to tylko psów rasowych czyli rodowodowych u mieszańców różnych ras zawsze jest jedna wielka niewiadoma co do charakteru i predyspozycji. Nawet jak pies wygląda na rasowego, jego psychika i charakter już rasowe być nie muszą.
Powiem więcej, problem odstępstw od wzorca zachowań typowych dla danej rasy może wystąpić też u psów rasowych, ale pochodzących z "dzikich" hodowli, gdzie nie przestrzega się żadnych reguł, nie pilnuje rozrodu, a jakość przegrywa z ilością (kasy za sprzedane szczeniaki).
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Milena
50p
50p
Posty: 80
Od: 21 sie 2007, o 11:47
Lokalizacja: Gryszczyn k/Poznania

Post »

Nalewka pisze:
mora1 pisze:Dotyczy się to tylko psów rasowych czyli rodowodowych u mieszańców różnych ras zawsze jest jedna wielka niewiadoma co do charakteru i predyspozycji. Nawet jak pies wygląda na rasowego, jego psychika i charakter już rasowe być nie muszą.
Powiem więcej, problem odstępstw od wzorca zachowań typowych dla danej rasy może wystąpić też u psów rasowych, ale pochodzących z "dzikich" hodowli, .
Tu właśnie jest problem, którego dużo ludzi nie uznaje. Dla mnie RASOWY= RODOWODOWY.
Prawdziwy hodowca nie rozmnaża nawet wszystkich swoich psów (mimo rodowodów i urpawinień) - zwraca uwage na ekstrerier, charakter i wiele innych rzeczy. Suki i psy, które nie mają uprawnień (hodowlanych i reproduktora) nie powinny być NIGDY rozmnażane.
Milena
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

W sumie to nie ma " psów rasowych z dzikich hodowli" są tylko mieszańce w typie danej rasy. Pies aby był rasowy musi mieć rodowód. Te "dzikie" hodowle rozmnażają psy bez żadnego planu hodowlanego. Pseudohodowle są plagą zasilającą schroniska. Nie rozumiem ludzi , którzy kupują tam psy. W moim domu były albo psy rasowe z hodowli albo kundelki przygarnięte z ulicy. Nie zapłaciłabym ani złotówki za psa " w typie" przecież w schroniskach jest ich pełno. Trzeba posiadać dużą wiedzę , znajomość rasy i genetyki aby hodować psy. Wcześniej trzeba psa wystawiać , aby zdobył uprawnienia hodowlane. Odchowanie miotu także wymaga wiedzy i doświadczenia, karty krycia, zgłoszenia miotu, zaszczepienia, odrobaczenia, tatuowania, wyrobienia metryki itp., to nie jest zajęcie dla laików. Wśród profesjonalnych hodowli jak wszędzie są te najlepsze, średnie i najgorsze, ale pseudohodowle to już bagno. Często jeszcze słyszę bajki, że pies nie ma rodowodu bo jest ostatni z miotu, już dawno takie zasady nie obowiązują. Obecnie wszystkie szczeniaki z miotu mają metryki. Bardzo dużo zależy od hodowcy jak podchodzi do swoich psów , do mojej hodowczyni mogę zawsze zadzwonić i zapytać o radę, utrzymujemy stały kontakt. Wiem że Asta jest bardzo podobna do matki, a kolor oczu ma po dziadku. Takie informacje można uzyskać tylko w przypadku psa z udokumentowanym pochodzeniem. Bardzo ważną kwestią dla mnie jest to, ze gdybyśmy teoretycznie z jakichś powodów nie byli w stanie opiekować się Astą zawsze może wrócić do hodowczyni a ona znajdzie jej kochający dom. Piszę teoretycznie bo sobie takiej sytuacji nie wyobrażam, ale chciałam nadmienić , że psy z odpowiedzialnych hodowli nie zasilają schronów. Nawet jeśli pies rasowy trafia tam z różnych powodów, to przebywa w schronie bardzo krótko i jest rzadkością. Schroniska same zaniedbują ten temat bo zdarzało się już , że pies miał nie odczytany tatuaż przez ponad 2 miesiące. Już kończę bo się rozpisałam , a chodziło mi tylko tak krótko mówiąc że, rasowy = rodowodowy.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Milena
50p
50p
Posty: 80
Od: 21 sie 2007, o 11:47
Lokalizacja: Gryszczyn k/Poznania

Post »

mora1 pisze:W sumie to nie ma " psów rasowych z dzikich hodowli" są tylko mieszańce w typie danej rasy. a chodziło mi tylko tak krótko mówiąc że, rasowy = rodowodowy.
Widzę, że mamy identyczne zdanie; dokładnie to samo napisałam post wyżej. Ten fakt bardzo cieszy, choć takie podejście ma dużo przeciwników.
Milena
BeataG
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 31 lip 2007, o 20:00
Lokalizacja: Będzin

Post »

Ależ ja mam takie samo zdanie.Pisząc swojego posta bardziej miałam na myśli to że nie da się z góry założyć że jak pudel to głupi,a jak amstaff to odgryzie ręce.Poza tym uważam że decydując sie na konkretną rasę właściciel powinien najpierw sie sporo dowiedzieć,nie że jest moda to mam takiego psa.Oczywiście ,że pewnych cech nie da się wyeliminować,ale właściciel uświadomiony wie jak sobie radzić w sytuacjach ,w których laik załamie ręce i odda psa.A w ogóle nie rozumiem ludzi którzy mówią że np.cytowany tu pudel jest głupi ,głupi bo co? Bo osoba która tak uważa raz w życiu spotkała nieułożonego psa tej rasy i na tym opiera swój światopogląd ?
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”