Mikoryza

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
mordd
50p
50p
Posty: 76
Od: 8 maja 2016, o 05:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mikoryza

Post »

W przypadku bor?wki możesz mieć pewność, że jeśli roślina jest żywa a nie rośnie na pożywce w labie to ma wytworzoną mikoryzę. Dodatkowa niczego nie polepszy ani nie pogorszy poza stanem portwela. Mikoryzować można siewki. Przy już rosnących roślinach to jest zwykłe dojenie klienta.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21681
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Mikoryza

Post »

mordd pisze:W przypadku bor?wki możesz mieć pewność, że jeśli roślina jest żywa a nie rośnie na pożywce w labie to ma wytworzoną mikoryzę. Dodatkowa niczego nie polepszy ani nie pogorszy poza stanem portwela. Mikoryzować można siewki. Przy już rosnących roślinach to jest zwykłe dojenie klienta.

Jak to rozumieć? a nie rośnie na pożywce w labie ???
O co tu chodzi. Wyjaśnij to lub wywalę posta
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
mordd
50p
50p
Posty: 76
Od: 8 maja 2016, o 05:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mikoryza

Post »

A co w tym skomplikowanego? Tylko bor?wkę rosnącą na syntetycznym podłożu w szkle można podejrzewać o brak mikoryzy. Każda inna skoro żyje to widomy znak, że mikoryzę ma.
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Mikoryza

Post »

Ale może mieć słabo funkcjonującą ze względu na trudne warunki, np. drzewa w miastach i wtedy mykoryzacja daje "kopa". Przed sadzeniem także wspomaga aklimatyzację. Wiadomo, zawsze jakaś tam się zawiąże - pytanie jaka i czy wystarczająca. Popatrz na rośliny obcego klimatu, teoretycznie dostosowane do warunków Polski. Czegoś jednak często brakuje...
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
mordd
50p
50p
Posty: 76
Od: 8 maja 2016, o 05:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mikoryza

Post »

Nie może słabo funkcjonować, ta roślina bez mikoryzy zdycha. Tu jest układ 0/1 albo ma i żyje albo nie ma i nie żyje. Bardzo wątpliwe jak dla mnie jest zastąpienie istniejącej mikoryzy taką z tubki bo człowiek ma taką fantazję i wie lepiej. A te z produkcji są mikoryzowane w taki czy inny sposób bo po prostu muszą być na wczesnym etapie więc po co znowu? Mówię oczywiście o rosnących roślinach, inna sprawa gdy ktoś wysiewa lub ukorzenia sadzonki.
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1379
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Mikoryza

Post »

mordd pisze:Tu jest układ 0/1 albo ma i żyje albo nie ma i nie żyje.
Ty poważnie?
Pozdrawiam,
Tomek
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Mikoryza

Post »

Jeszcze raz powtórzę - jakaś mykoryza zawsze się zawiązuje skoro roślina rośnie, natomiast często jest ona niedopasowana lub nie może się rozwijać prawidłowo ze względu na niekorzystne warunki wzrostu rośliny. Wtedy sterowana mykoryzacja umożliwia zbalansowanie tej symbiozy.
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
Awatar użytkownika
eighthzone
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 10 sie 2019, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mściszewo

Re: Mikoryza

Post »

Dwa lata temu zaszczepiłem mikoryzą Rhodovit firmy Symbiom 10 borówek w doniczkach. Po roku nie widziałem żadnych istotnych zmian oprócz tego, że pod jednym krzakiem pokazał się taki oto grzyb. Ktoś to nazwie?

Obrazek

Obrazek

Zdjęcia z czerwca 2019 roku.
Justyna789
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 19 lut 2023, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mikoryza

Post »

Cześć wszystkim,
Niestety jakiś czas temu przelałam moje rośliny doniczkowe. Posiadam dwie montery, kilka sansywerii i kilka zamiokulkasów. Roślin zaczęły żółknąć i niektóre liście gnić. Zdecydowałam się na przesadzenie wszystkich roślin. Kupiłam specjalna ziemie do monstery oraz ziemie do roślin pokojowych. W ofercie sklepu znalazłam również aktywator korzeni z grzybem mikoryza. Nie byłam pewna tego produktu, ale go kupiłam z nadzieja ze wzmocni częściowo zgniłe korzenie.
Wczoraj przesadziłam wszystkie kwiaty. Dzień wcześniej usunęłam stara ziemię, usunęłam zgniłe korzenie, spryskałam korzenie środkiem grzybobójczym i zostawiłam na cała noc aby rany się zagoiły.
Wymieszałam ziemie do kwiatów z tym aktywatorem korzeni, którym ma w sobie dodatek grzyba mikoryza. Sypałam ten środek na oko, bo jedyna informacja na opakowaniu była odnośnie nawożenia trawy i była podana w gramach na metr kwadratowy. Dodałam tego środka całkiem sporo i tu mam pytanie.
Czy ten aktywator korzeni nadaje się do wymienionych przeze mnie roślin doniczkowych?
Czy można przedawkować ten produkt, a w rezultacie zabić przesadzane rośliny poprzez przedawkowanie jakiś środków odżywczych?
Ten produkt bardzo brzydko pachnie, w całym mieszkaniu unosi sie ten zapach. Czy ten produkt jest trujący dla ludzi (mam na myśli zapach). Przesadzałam roślin w kuchni i podczas łączenia tego produktu z ziemia, strasznie pylił ten aktywator, w sensie mocno kurzyło się. Wyczyściłem kuchnie produktem z dodatkiem chloru. Czy to wystarczy? Na opakowaniu była informacja aby porządnie umyć ręce po zastosowaniu.
Poniżej przesyłam link do tego produktu:

https://www.amazon.de/Jaskers-Anwachs-F ... th=1&psc=1

Nie podlałam kwiatów po przesadzeniu. Planuje zrobić to za dwa dni, aby nie wdał się grzyb w uszkodzone części korzeni. Mam nadzieje, ze postępuje prawidłowo.
Będę niezmiernie wdzięczna za poradę od jakiegoś eksperta w tej sprawie!
Z góry serdecznie dziękuje za rady!
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 639
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Mikoryza

Post »

Wgryzłem się i przestudiowałem temat mikoryzy i jestem zdumiony jaka jest ważna.

- Większość grzybów mikoryzowych jest w 10 cm górnego przekroju glebowego choć pewne gatunki mogą sięgać metry pod ziemię.
- Grzyby mikoryzowe nie lubią terenów zalewowych.
- Szacuje się że około 90-95% roślin nawiązuje relacje z grzybami mikoryzowymi.
- Przyrosty roślin z bogatą mikoryzą są o około 30% większe niż bez niej.
- Zwiększona tolerancja rośliny na niewłaściwe pH które dla grzyba będzie odpowiednie.
- Próchnica jest nośnikiem dla grzybów. Im jej więcej tym większe są zasięgi kolonialne grzybów. Biegająć po próchnicy grzyby szukają roślin gospodarzy.
- Jedna roślina potrafi zawiązać relacje nawet z kilkudziesięcioma różnymi gatunkami grzybów a każdy z tych grzybów z innymi kilkadziesięcioma gatunkami innych roślin.
- Rośliny komunikują się ze sobą poprzez grzybnię i mogą dosłonie ostrzegać się wzajemnie przez zagrożeniem jak choroby, grzyby, pasożyty.
- W zamian za węgiel od roślin grzyby otrzymują lepszy dostęp do wody (nawet 1000 krotnie większy - grzybnia może pobierać wodę dla jednej rośliny nawet z terenu o promieniu 50 metrów) a wraz z wodą składniki odżywcze.
- Grzyby są pewnego rodzaju filtrem pobieranych przez siebie składników - nie przekazują np. roślinie metali ciężkich. Ich dostawy są zweryfikowane przez liczne kontrole jakości. A nawet niektóre grzyby przekształcają metale ciężkie w ich nietoksyczne formy lecząc glebę.
- Potrafią produkować antybiotyki dla roślin gospodarzy - bo zależy im na tym aby gospodarz był w możliwie najlepszej kondycji.
- Potrafią produkować hormony roślinne pobudzająć wzrost. Zapewne też potrafią ich nie produkować - sterujać tym samym wzrostem roślin. Im szybciej roślina rośnie tym bardziej miękka tkanka narażona na uszkodzenia i zakażenia. Rośliny mogą lepiej przygotować się na zbliżającą zimę (precyzyjniej wiedzą kiedy zacząć zimowanie) jak i mogą zwolnić przyrost utwardzając strukturę tkanek w przypadku np. inwazji mszycy aby trudniej było sie jej wgryźć i tym samym aby była mniej atrakcyjna dla szkodnika lub zmienić skład soku aby nie był smaczny. (Niestety nie pamiętam jaka to była roślina i co było szkodnikiem ale sens zachowałem).
- Stosowanie nawozów sztucznych a tym samym zasolenie gleby niszczy mikoryzę.
- Są gatunki grzybów które nawiązują relację tylko ze starymi drzewami, bo są wrażliwe na "dostawy" węgla i potrzebują go w dużych ilościach.
- Żywotność grzybów mikoryzowych po wycince drzewostanu to zaledwie kilka miesięcy. Zatem czasem możemy mieć fajną mikoryzę starych drzew np. jabłoni ale gdy je wytniemy i posadzimy młode jabłonie to niektóre grzyby i tak zginą.
- Grzyby mikoryzowe niszczą grzyby pasożytnicze bo idą w relację w gospodarzem i jest jakby "dwóch na jednego" - grzyby mikoryzowe mają ogromne wsparcie od roślin gospodarzy w walce z pasożytniczymi. Mogą namnażać się zdecydowanie szybciej. Są lepiej dożywione.
- Grzyby mikoryzowe przyduszają chwasty bo konkurują one z gospodarzem a to gospodarz jest dla nich ważniejszy. Chwast swoim korzeniem drążąc w kierunku korzeni roślin gospodarzy - napotyka grzyba mikoryzowego. Problemem dla chwasta jest to że ten rezerwowany teren ciągle się powiększa.
- Gleba z bogatą mikoryzą może mieć od 2 do 5 stopni C mniej niż jej pozbawiona.
- Np. cisy potrafią zarówno przy swoich korzeniach jak i w otoczeniu igieł produkować przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne środki - jak się to ma do grzybni mikoryzowej na której nam zależy - nie wiem ale taką informacje odczytałem to zamieszczam.

Wychodzi na to że taki ogród z dobrze utrzymaną mikoryzą to jeden wielki organizm a typowy sad towarowy to plantacja pojedyńczych osobników hodowanych na wacie z wodą i witaminami (i nawet pisząc to nie upraszczam zbyt bardzo).

Moje wnioski. Podczas budowy domu, niwelując cały teren, ściągając całą darninę i wycinając wszystkie drzewa (jak często ma to miejsce) - w pewnym sensie zerujemy mikoryzę i musi się ona odbudować od początku. Czasem też długo trzeba było czekać aby jakieś zarodniki trafiły na naszą działkę. Dlatego też jak nasze babcie wsadzały drzewko i ono po prostu rosło bo sad był u jednego sąsiada, drugiego, nie było sztucznych nawozów.. a my teraz wsadzamy drzewko (w dodatku na mniej odpornej podkładce) w jałowy teren i jeszcze podsypujemy sztucznym nawozem - to nie może się dobrze udać. Tak samo przeoranie całego terenu, sypnięcie nawozu, obsadzenie sadu. Oczywiście to będzie rosło ale z ingerencją człowieka, opryskami i ciągłym nawożeniem.

Dlatego najważniejsze to zadbać o jakoś życia glebowego a następnie możemy mikoryzować. Dodanie mikoryzy na jałową działkę sypaną sztucznym nawozem to zwykła strata pieniędzy. Do takich wniosków doszedłem.

Informacje te zaczerpnąłem głównie z publikacji naukowych. Nie były to artykuły na portalach internetowych. Nie mam niestety źródeł bo ich nie spisywałem ale ciekawsze rzeczy zapamiętałem.

Kolega mordd wyżej pisał też o tym że roślina albo ma związek z grzybami albo go nie ma i nie żyje. Po tym co doczytałem to w jest w jego słowach jest bardzo dużo prawdy. W zasadzie tak jak napisał - roślina bez grzybów mikoryzowych w naturalnym środowisku łapie patogena i ginie. Tych grzybów jest masa dlatego jest różnica czy roślina ma relacje z trzeba grzybami czy z dwudziestoma - jednak aby roślina funkcjonowała poprawnie - te relacje muszą występować. Nie zmienia to jednak faktu że dodatkowe mikoryzowanie ma sens bo do kolekcji swoich grzybów możemy dołożyć kolejne aby impreza pod ziemią była bardziej urozmaicona. :wink:
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Mikoryza

Post »

Kiedyś, kiedy zaczynałem zdarzało się, że nowoposadzony np tuja czy inny świerczek zdychał w pierwszym czy drugim roku na fytoftorozę. Wtedy się wkurzyłem i każdą zakupioną roślinę(czy to w doniczce, czy z gołym korzeniem) topiłem w roztworze Aliette i/lub pierwsze podlanie również roztworem. Wypadnięcia ustały.
Ale z czasem takie jw posty uświadomiły mnie w temacie mikoryzy. Zaświtało, że zabijam mikoryzę i roślina jest goła, ale nie wesoła. Nadal nie wiem co lepsze.
Ale teraz mam dylemat z leczeniem, np. różaneczników- spryskać je i/lub podlać fungicydem, czy zaszczepić mikoryzą??
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Mikoryza

Post »

Baltazar pisze: 14 mar 2024, o 11:29... a my teraz wsadzamy drzewko (w dodatku na mniej odpornej podkładce) w jałowy teren i jeszcze podsypujemy sztucznym nawozem - to nie może się dobrze udać.
Pomyślałem, że odpowiedź była by tu :
mordd pisze: 29 mar 2019, o 08:04 A te z produkcji są mikoryzowane w taki czy inny sposób bo po prostu muszą być na wczesnym etapie więc po co znowu? Mówię oczywiście o rosnących roślinach
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 639
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Mikoryza

Post »

maryann pisze: 15 mar 2024, o 10:26 Nadal nie wiem co lepsze.
Ale teraz mam dylemat z leczeniem, np. różaneczników- spryskać je i/lub podlać fungicydem, czy zaszczepić mikoryzą??
Chyba są tylko dwie drogi i nie ma nic po środku.

Albo pełna natura i jedynie jej pomaganie albo restrykcyjna, terminowa chemizacja i zwalczanie chorób.

Myślę, że tak i tak się da osiągnąć wizualny sukces, jednak o ile w ogrodzie ozdobnym jest to do zniesienia o tyle w sadzie z drzewami i krzewami owocowymi - wg mnie na domowy użytek własnej rodziny - ciężkie do zaakceptowania. Choć jakby nie patrzeć i tak tak chemia świadoma dobierana przez nas będzie dużo mniej szkodliwa niż produkty ze sklepów importowane w szczególności w innych krajów.

Więc w sumie tak czy tak warto mieć ogród prowadzony w dowolny sposób. :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”