Po raz kolejny pragnę zaczerpnąć forumowskiej wiedzy
Zbliża się czas kolejnego zimowania Agawy. Dotychczas zimowiskiem był budynek wyłączony z użytku. Teraz niestety utraciłam tą idealną miejscówkę i muszę szukać czegoś innego. Do wyboru mam dwie opcje :
1. Nieogrzewany garaż blaszany, nieocieplony z blachy trapezowej. Może stać w głębi ( garaż ma 8m wgłąb, więc miałby w miarę zaciszne miejsce ), ustawiony na styropianie jako odcięcie od wylewki betonowej. Jest też małe okienko z plexy, które daje znikomą ilość światła ale zawsze to coś. Wadą jest, że jest dosyć dużo nieszczelności , którymi może ciągnąć zimno do tego garaż będzie otwierany z dwa razy dziennie podczas dojazdów do pracy.
2. Nieogrzewana szklarnia. Opcja według mnie nieco lepsza, jest na pewno bardziej szczelna. I wiadomo, że światła jest w niej aż nadto. Tylko jeszcze nie wiem czy się z nią zmieszczę przez drzwi....
Które miejsce lepsze ? I jak ją lepiej zabezpieczyć ? Wcześniej wystarczyło zabezpieczenie donicy styropianem a teraz zastanawiam się , czy nie owinąć rośliny dodatkowo agrowłókniną. i czy zostawić jej dostęp do światła czy nie.
Jest również opcja numer 3, którym jest zimowanie w przedsionku domu, który jest już użytkowy. Pomieszczenie ogrzewane ale można lekko przykręcić temperaturę, i otwieranie drzwi zewnętrznych też obniża temperaturę.
EDIT : Ogromny i ciężki egzemplarz, takie podobno mają większa odporność na mrozy.