A któż ma niby to wiedzieć? Jak nie Twoje, to ruszyć nie możesz bez dwóch zdań. Jeśli masz jakiekolwiek prawa do nich, to sama podejmujesz decyzję(zgodnie z prawem j.w.), z rodziną i w zgodzie z własnym światopoglądem, gustem, potrzebami i pojęciem zasad społecznych właściwych dla danego miejsca. Nie tak łatwo to określić, każde drzewo jest inne! Ja też uważam, że to żywe i niech sobie żyje, ale w końcu po to jest, by człowiekowi służyło. Nie?kocica pisze:Czy powinnam je zlikwidować po swojemu?
Robinia akacjowa, grochodrzew (Robinia pseudoacacia )
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Akacje
1.5 roku temu kupiłam dom na wsi ,od poprzedniej wiosny zrobiłam wielki ogród,zrobiłam to za dużo powiedziane,powiedzmy zaczełam robić,rosnie w nim jedna wielka robinia mocno przechylona ,wiec ją trochę przycięliśmy ze względów bezpieczeństwa,druga ma ok8 m,a dwie młode przycięłam i próbuje zrobic z koron kule.Istotnie bardzo dużo owadów lata wokół gdy kwitną,ale akacje sa wielkie więc owady wysoko.Kwitną tak pieknie że nigdy w życiu nie przyszedłby mi pomysł by je wyciać.Drzewa tak długo rosną,a my tak krótko żyjemy.Odrosty bardzo łatwo sie wyrywa
No nie może być. Nie rozsiewa sie, piszesz....hermanvip pisze:Akacja czyli robinia nie rozsiewa się w Polsce. wiąże się to z tym że nasiona potrzebują do wykiełkowania najpierw zimnej stratyfikacji a poźniej sparzenia we wrzątku. w naturalnym środowisku taki wrzątek spełniają silnie nagrzane gleby w naturalnym miejscu występowania akacji.
Jest to drzewo bardzo ekspansywne przez odrosty korzeniowe. jeśli wytniesz je będziesz miała ich pełno a wtedy będzie problem. Jeśli chcesz się ich pozbyć to zrób oprysk roundapem. i gdy będą na pewno martwe to wtedy je wytnij.
A po oprysku Roundupem padną oczywiście odrosty razem z drzewem matecznym.
Składników pokarmowych nie zabiera, wprost przeciwnie- wyjaławia głebsze warstwy gleby i wzbogaca w azot warstwę powierzchniową, stąd, co łatwo zauważyć obfite występowanie pod robinią roślin azotolubnych.
Hahah, na szczęście nie tak łatwo w ten sposób je zniszczyć. Śmieję się bo mój sąsiad usiłuje pozbyć się naszych akacji w podobny sposób. Nie pojmuję w czy przeszkadza mu kilka niezbyt wysokich drzew, rosną po drugiej stronie drogi, na dodatek za rowem melioracyjnym, jego posesja jest duża, naprzeciwko miejsca gdzie rosną akacje znajduje się teren ogrodzony żywopłotem z tawuły wierzbolistnej, jest jakieś koszone chwastowisko i chyba stare owocowe drzewa, i biega tam pies, ani tam pięknie ani drzewa (czili nasze akacje) niczego nie cieniują, ot po portu wymyślili sobie, ze brzydko one wyglądają i raz na jakiś czas pryska po najniższych gałęziach Raudapem, gałązki rosnące najniżej przyschły, reszta ma się dobrzeMirekL pisze: A po oprysku Roundupem padną oczywiście odrosty razem z drzewem matecznym.
To by się zgadzało! Pod moimi "Frisiami" wszystko rośnie jak szalone. Np. ognik, który rzekomo nie lubi przycinania. Po zeszłorocznym przycinaniu miał przyrosty jakich nie miał żaden inny bez przycinania. Poza tym przy (wtedy małym) ogniku wsadziłam (na chwilę) w zeszłym roku azalię (a to akurat jest kwasolubne). Taka była mizerna, nie kwitła i miała marne szanse. W tym roku niespodzanka. Ledwo ją widać spod mojego ogromnego ognika ale bardzo urosła i najładniej kwitła. Będę musiała ją przesadzić. No i największe, najbardziej okazałe i najładniej kwitnące róże rosną mi właśnie pod akacjami...A składników pokarmowych nie zabiera, wprost przeciwnie- wyjaławia głebsze warstwy gleby i wzbogaca w azot warstwę powierzchniową, stąd, co łatwo zauważyć obfite występowanie pod robinią roślin azotolubnych.
I jeszcze pigwowce - ogromne!
Sama bym na to nie wpadła, że dobry stan roślin w tym miejscu zawdzięczam akacjom. W takim razie dobrze by było założyć pod ich koronami swoisty "szpital" dla innych mizerot. Jest tylko jeden problem - najwięcej odrostów korzeniowych jest właśnie w miejscu uszkodzenia korzeni roślin dających odrosty... Kopać i sadzić coś w ich pobliżu to ryzyko, o którym wcześniej nie wiedziałam.
Pozdrawiam
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
No cóż, po praktycznych obserwacjach muszę zaprzeczyć- u mnie w warzywniku i innych miejscach co rusz widzę nowe siewki i sprawdzałem- na pewno są to siewki, nie odbicia od korzenia. Tak, więc u mnie się rozsiewa i to skutecznie.hermanvip pisze:Akacja czyli robinia nie rozsiewa się w Polsce
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4562
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Grochodrzew, czyli robinia akacjowa (dla przyp. akacje w Polsce nie występują) to drzewo obce, pochodzące z Ameryki Północnej, sprowadzone do Europy na francuski dwór przez królewskiego ogrodnika Jeana Robina. Dobrze rosnące na nieużytkach, wykorzystywane do umacniania zboczy i nasypów. Kwiaty miododajne. Roślina trująca - zawiera związki powodujące zlepianie się czerwonych ciałek krwi (aglutynacja) i rozpad naczyń. Wydająca łuski z nasionami (o właściwościach trujących) trudnymi do opanowania. Korona drzewa malownicza, dość krucha. Liście pojawiają się na wiosnę stosunkowo późno.
To jak to w końcu jest? Trująca czy jadalna, bo jedno raczej wyklucza drugie...
Chyba, że jakaś konkretna część rośliny jest trująca. Staram się interesować roślinami które rosną w moim ogródku, ale na informacje jakoby robinia była trująca jak dotąd nie trafiłam. Człowiek całe życie się uczy...
Pozdrawiam
Kaśka
Chyba, że jakaś konkretna część rośliny jest trująca. Staram się interesować roślinami które rosną w moim ogródku, ale na informacje jakoby robinia była trująca jak dotąd nie trafiłam. Człowiek całe życie się uczy...
Pozdrawiam
Kaśka
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4562
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Cóż, w wielu wypadkach jest tak, że rośliny trujące mają jednocześnie właściwości lecznicze, ale jest to inna cześć rośliny. W wypadku grochodrzewu najgroźniejsze są właśnie nasiona (z uwagi na "rozrzut" i nie przewidywalność zasięgu). Trujące są nasiona, kora i liście. Kwiatostany nie są trujące - faktycznie można z nimi robić naleśniki i są ponoć smaczne.
Grochodrzew - ta nazwa sugeruje obfitość zawiązywanych przez drzewo nasion.
Grochodrzew - ta nazwa sugeruje obfitość zawiązywanych przez drzewo nasion.
Re: Akacja blisko domu
W szoku jestem ,że robinia jest tak kłopotliwa, a ja się właśnie zastanawiałam, czy nie posadzić jej w ogródku... Teraz to się nie zdecyduję, chyba, ze na jakąś formę szczepioną.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Akacja blisko domu
Szcepiona forma jest na dzikiej podkładce- a to właśnie korzeń stanowi największe utrapienie poprzez swoje odrosty.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Akacja blisko domu
Dołączam się do tematu bo dookoła mojego ogrodu rosną prawie same akacje,tuż za ogrodzeniem cały rząd.Skorzystałam z ich cienia i posadziłam tu różaneczniki i azalie.To nie jakieś potwory ,można sobie z nimi poradzić.Rzadko się zdarza że jakiś pęd przechodzi do ogrodu,jak tak się zdarzy po prostu wyrywam go.Natomiast po tej stronie po której rosną wycinamy wykaszarką .Wcale tak szybko nie rosną.Tu gdzie mieszkam nikt z nimi nie walczy.Późno wypuszczają liście ,więc wiosną jest lekki cień dopiero latem jest tak jak trzeba -cieniście.Pięknie pachną i są miododajne.Nie znaczy to że tolerowałabym akację 2 m od domu ,ani inne drzewo.Zadnych drzew nie sadzi się tak blisko domu.Jeżeli ma dopiero 3 m wysokości to nie jest wielkie ani grube i łatwo można sobie z nią poradzić.Prawdą jest natomiast że dorastają do ogromnych rozmiarów bo mam takie po przeciwnej stronie ulicy 20-30m.Niestety to nie jest miejsce na takie drzewo. ;:5 .Pozdrawiam Alicja