Jak pozbyć się srok z ogrodu?

[Alania]

Z tą różnicą, że orzeł nie stanowi plagi, jak sroka Nie pamiętam kiedy widziałam orła, a sroki owszem, na każdym kroku, całymi grupami. W zasadzie innych ptaków ostatnio nie ma w mojej okolicy - sroki wytłukły Nie chodzi o to, żeby robić im jakąkolwiek zamierzoną krzywdę, ale uważam, że nie powinny być objęte ochroną.

[radekcezar]

Bo Orzeł jest jest mięczakiem, a Sroka, to już prawdziwy kiler

[lelumpolelum]

Hmmm.. Radekcezar, postulujesz zmianę godła? Może i przydałoby nam się trochę sprytu zamiast puszenia się i patrzenia z góry
U mnie są i sroki i orły i, jakimś cudem, kupa drobiazgu też. Największe szkody, jakie powodują w moim ogrodzie sroki to kradzieże znaczników, które znajduję potem powtykane pod kamienie na skalniaku.

[Reniak]

Z tą różnicą, że orzeł nie stanowi plagi, jak sroka Nie pamiętam kiedy widziałam orła, a sroki owszem, na każdym kroku, całymi grupami. W zasadzie innych ptaków ostatnio nie ma w mojej okolicy - sroki wytłukły Nie chodzi o to, żeby robić im jakąkolwiek zamierzoną krzywdę, ale uważam, że nie powinny być objęte ochroną.

Nie wiem gdzie mieszkasz , ale u mnie jest pełno srok ale też mnóstwo innych ptaków , bardzo lubię je przez okno obserwować i identyfikować , przez całe życie mieszkałam w mieście i mówiąc szczerze w ogóle ptaki mnie nie interesowały , siedem lat mija jak większość roku siedzę na wsi , i co zaobserwowałam to to , że z roku na rok widzę coraz więcej gatunków ptaków w moim sadzie , a ja je próbuje rozszyfrować , nie wiem czy to skutek dokarmiania w zimie czy całkowity brak używania chemii że ich przybywa , jest dużo jastrzębi na które szczególnie zwracam uwagę bo niestety ich łupem padają kotki , szczególnie młode i kurczaki , ale mam mnóstwo rudzików , sikorek , sójek , śliczne modraszki , dziecioły , na razie dwa różne gatunki zauważyłam i wiele innych , więc dajmy ludzie żyć innym a nie demonizujmy , nadgorliwość gorsza od faszyzmu .

[Marconi_exe]

Kiedy widzę sroki to się gotuje we mnie, zamierzam się zamiarem napisania listu do ministerstwa środowiska o zniesienie ochrony gatunkowej na sroki. Jak listy nic nie dadzą to pójdę strajkować pod urząd...

Mało jest ptaków na tego szatana ale dobrze jest, że ktoś się w ogóle znalazł
Kliknij tu.

[Alania]

Nooo, proszę - uderz w stół...
Obrońcy srok - nie należę do osób krzywdzących zwierzęta, wręcz przeciwnie , ale dlaczego tak panoszące się drapieżniki mają być objęte ochroną Może uargumentujcie jakoś sensownie i rzeczowo, bo póki co to tylko bicie piany i zbędne zacietrzewienie, a problem ze srokami, które przyczyniają się do stopniowego wyginięcia rodzimych gatunków ptaków jest dość powszechnie znany - wystarczy poczytać, choćby w Internecie. Ten gatunek ptaków, niebędący naszym rodzimym niszczy rodzime gatunki - to Wam nie przeszkadza?
Renato - mieszkam w Małopolsce, gdzie sroki mają się nader dobrze i przyrost ich jest bardzo duży, co potwierdzić możesz w źródłach internetowych. Nie przeszkadza mi ich krzyk, ani inne sprawy. Zwracam uwagę na to, że niszczą małe ptactwo. Tej zimy nie widziałam ani jednego wróbla, a ziarno w karmniku wysypane do tej pory leży, bo nie było małych ptaków, które by zjadły. Jak tylko przyleciały sikorki (rzadko), to natychmiast pojawiały się sroki i płoszyły te małe. Takie zjawisko obserwują w mojej okolicy również znajomi.

[Marconi_exe]

Tak samo i ja twierdzę, też nie mam nic przeciwko srokom ale nie w takiej ilości zagrażającej innym gatunkom. Tak samo bym był przeciwny orłom lub jastrzębiom gdyby ich było tyle co teraz srok - czyli za dużo. Nie czepiam się bezpodstawnie... a argumentacja że jastrząb może upolować kotka jest stricte subiektywna i niedorzeczna ponieważ koty są udomowione, karmione przez ludzi sztucznie rozmnażane (tzn w optymalnych warunkach). Populacja kotów zarejestrowanych w Polsce oscyluje w granicach 6 milionów.

[Reposit-11]

Chciałbym zauważyć że wróbel nie jest rodzimym gatunkiem, więc jeden obcy zjada drugiego :P
Też jestem z Małopolski, w karmniku (gdy leżał śnieg) miałem od groma różnych ptaków, głównie małych. Chociaż trafiały się sójki i dzięcioł na słoninie (oraz dzięcioł robiący dziury w ulach ;( - ale i tak nie postuluje niszczenia dzięciołów, podobnie jak sikorek niepokojących pszczoły).
W mieście całe stada kwiczołów, niewiele jest wróbli i mazurków - ale to efekt zmniejszenia ilości miejsc do gniazdowania. Bloki ocieplone, a dawniej każe łączenie wielkiej płyty to było miejsce na kolonie wróbli itp.

[Reniak]

No cóż do niektórych żadne argumenty nie trafią , bo zdażyło się i przeczytali w internecie o zagrożeniu jakie niosą sroki ,ale już fakt że nasze otoczenie się industrializuje i urbanizuje to umknęło .To że ludzie niszczą dzikie środowiska ptaków też umyka?
Marconi _exe co ty liczysz koty udomowione ,zarejestrowane? ,na wsiach jest pełno kotów , które wcale domowymi nie są ( z nazwy są) , choć teoretycznie przy gospodarkach , ale polują w polach , ktoś je liczył ? Wątpię bo naturalna selekcja jest ogromna . Polska to nie tylko Warszawa .
Ponieważ teraz przebywam w mieście specjalnie poczyniłam obserwacje , widziałam 2 sroki i setki gołębi ,wron ,i kruków


Alania może nie szukaj w internecie a porozmawiaj z ornitologami .Nie widzisz u siebie w ogrodzie ptaków ?
U mnie jest ich mnóstwo , ale też mają mnóstwo jedzenia , winobluszcz ,rokitnik ,ogniki ,róże dzikie ,no i jabłka , nie mówiąc o karmnikach i wiszącej słoninie .Codziennie rano patrzę na ptaki w moim sadzie , na sroki też .

[Alania]

Renato, przede wszystkim myślę, że ten wątek nie jest skierowany do takich osób jak Ty - wywołujesz zbędne dyskusje, które nie są merytoryczne dla założonego tematu. W tym wątku szukałam informacji jak pozbyć się srok z ogrodu, a Ty masz pretensje, że ktoś w ogóle ten temat porusza. Wątek istnieje od dawna - widać problem jest.
Podobnie można by nic nie robić z opuchlakami, mszycami, ślimakami i innymi szkodnikami w ogrodzie, a jednak również są na forum wątki na temat zwalczania tychże. Czy to też złe, że niemal wszyscy chcą się ich pozbyć No dobrze, myślę, że odchodzimy od tematu.
Podkreślam, ten temat dotyczy czegoś innego - patrz tytuł wątku. Pozdrawiam.

[Marconi_exe]

Marconi _exe co ty liczysz koty udomowione ,zarejestrowane? ,na wsiach jest pełno kotów , które wcale domowymi nie są ( z nazwy są) , choć teoretycznie przy gospodarkach , ale polują w polach , ktoś je liczył ? Wątpię bo naturalna selekcja jest ogromna . Polska to nie tylko Warszawa .

Nawiązując do tematu jak się pozbyć srok z ogrodu podaję:

1. Zakup i nastawienie pułapek na ptaki. Do takiej pułapki najlepiej nasypać namoczonego na noc pęczaku lub kukurydzy z puszki, sroki łatwo się łapią na taką pułapkę, a później co zrobicie ze złapanym ptakiem to już należy do was.
Żeby zwabić w okolice pułapki sroki najlepiej obok nastawionej pułapki postawić sztuczne plastikowe sroki do nabycia w niektórych sklepach wysyłkowych, trzeba tylko poszukać w necie.

Żeby nikt mi nie zarzucił że propaguje jakieś "nieludzkie metody'' dodam że złapanego ptaka najlepiej wywieźć np. do Chin lub do jakiegoś innego dalekiego kraju, lub do Pani Renaty paczką poleconą :;23

Pozdrawiam i życzę miłej nocki wszystkim forumowiczom.

Linki usunęto, pomid.

zmod, pomid.

[Reniak]

http://images68.fotosik.pl/711/d0832be352292ee5.png

[pomo]

U mnie za płotem również są sroki. Jak policzył sąsiad 13 sztuk. Mam duży karmik i w zimę bywały mniejsze ptaki, choć oczywiście sroki je przeganiały.
Największy problem u mnie to ich poranne spacery po moich kominach co strasznie się niesie (obróbka blacharska). Z tym liczę, że sobie poradzę zastosuję druty jak na gołębie, lecz nie wiem czy to przez nie czy inne przeszkody nie zalęgły mi się w budkach lęgowych żadne mniejsze ptaszki. Mam trzy takie budki na różnych drzewach i liczyłem na miłych gości a tu nici.
Jak znajomy twierdzi właśnie przez sroki i to mi się już nie podoba.
Mam dość duży ogród i co chwila widzę sroki mimo, że pies je przegania