Żabi parapecik:) cz. II
- nina1611
- 500p
- Posty: 833
- Od: 27 mar 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Żabi parapecik:) cz. II
trzymam kciuki aby wszystko dobrze się skończyło!
Pozdrawiam Małgorzatka
Niektóre z moich storczyków ...
Niektóre z moich storczyków ...
- renata75
- 1000p
- Posty: 1604
- Od: 5 kwie 2008, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniu czekamy na wieści:)
Pozdrawiam :P
Pozdrawiam :P
-
- 1000p
- Posty: 1060
- Od: 17 maja 2010, o 09:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Kochani dziękuję , że jesteście tu ze mną w tych trudnych chwilach! Justynko, Kasiu, Halinko, Iwonko , Małgosiu, Renatko dla WAS szczególne podziękowania za wsparcie Przesyłam moc uścisków
No a teraz relacje.. Zacznę od tego , że w nocy ciągle się budziłam. A pod koniec o 4 nad ranem obudziłam się na dobre i już nie usnęłam. Na dodatek właśnie się okazało , że mam gorączkę 37,6 C . Czy to wszystko z nerwów i stresu??
O 13 po pracy poszłam wprost po koleżankę i autkiem szybko myk myk na pocztę. Byłam już cała nabuzowana.. Po chwili kolej na nas. Pani z okienka sprawdza awizo i pyta kiedy było dostarczone... I zaczęła przeglądać jakieś papiery. Mnie już krew zalewała... Czekałam tylko na słowa, że paczki nie ma. Jednak pani łaskawie wstała z fotela i z wielkim westchnięciem poszła na zaplecze. Wróciła z ..... przesyłką! W środku się ucieszyłam, lecz nie dałam tego po sobie poznać. Pakunek był owinięty taśmami "poczta polska" i związana jakimiś plastikami. Babka odsunęła magiczne rolety i wysunęła nam paczkę. Coś mnie drgnęło i zapytałam :" przepraszam bardzo , ale gdzie ta paczka leżała tylko dni? Wysłana była w poniedziałęk. W innych miejscowościach koleżanki dawno temu już dostały przesyłki. A ta gdzie się podziewała??" Byłam bardzo grzeczna i spokojna , choć w środku dygotałam i krzyczeć mi się chciało. Wtedy babka spojrzała na mnie i na panią z okienka obok, które "chwilowo było nieczynne". Obie spojrzały się na siebie i nagle ta druga też wstała. Zupełnie jakby zaraz miała być wojna Wydały się , że paczka leżała od WTORKU!!! Wtedy powiedziałam, że coś chyba jest nie tak , skoro listonosz przynosi awizo zamiast paczki, nie wpisuje daty na awizo ,a na drugi dzień się okazuje , że paczki po prostu nie ma. Jedna z nich zaczęłą się coś tam jąkać... Wtedy ja zaczęłam mówić dalej. Zapytałam gdzie mogęzłożyć ewentualne zażalenie na pocztę lub skargę , jeśli się okaże, że zawartość nie przetrwała. Zapytałam też co znaczy "polecony priorytet". Dawno nie byłam takk zła, naładowana złymi emocjami i wstrętna. Wiem ... byłam wręcz wredna! Wtedy babki zapytały co jest w środku. A ja mówię , że rośliny. Znów spojrzały się na siebie. Po chwili odparły, że mogą spisać protokół ,czy zgadzam się na przyjęcie paczki z uwzględnieniem , że wszystko z nią jest OK. Dodały , że muszę otworzyć paczkę przy nich i powiedzieć czy zawartość nie uległa zmianie. No to poprosiłam o nożyczki zaczęłam otwierać pakunek. Moim oczom ukazały się sztywne suche jak wiór korzenie Ascopcentrum miniatum. Ale powiedziałam , że to silna roślina i przetrwa. Zaczęłam odszukiwać Masdevallie. Otworzyłam dwie i były w miare dobrym stanie. Koleżanka podpisała papierek , że wszystko gra i paczka jest nieuszkodzona. Jakiś tam protokół.... Oddałam grzecznie nożyczki i powiedziałam "do widzenia". Teraz tak myślę, że może te babki nie były niczemu winne i troszkę mi ich żal, że tak je potraktowałam. Jednak do ostatniej chwili nie podniosłam głosu... a oni też powinni wiedzieć ,że klient ma wymagania. Powiedzcie czy źle postąpiłam? Naprawdę byłam zła i zdruzgotana. Pierwszy raz mnie taka sytuacja spotkała. Na przyszłość już nie będę tak ufać poczcie jak do tej pory.....
Halinko pisałaś o dostarczaniu paczek na miejsce pracy. Byłoby super, ale ja nie pracuje w biurze i mam codziennie inne godziny pracy. Przykładowo grafik na kolejny tydzień: poniedziałek 13-21, wtorek 8-18, środa 8-16, czwartek 8-12, piątek 8-17. I tak każdy dzień inny i rozbieżny. Raczej nie zdecyduję się na przesyłki do pracy . Ale dziękuję za podsunięcie pomysłu No i spełniło się Twoje życzenie - mam uśmiech na twarzy Choć lekko jeszcze grymaśny... ;:99
Kochani wybaczcie , że się tyle rozpisałam i nie dałam żadnej fotki. Następnym razem się poprawię ;) Tymczasem wiecie już co było w paczce , więc nie musicie mnie błagać o relacje zakupowe Teraz błagajcie o fotki hihihihih (żart!)
No a teraz relacje.. Zacznę od tego , że w nocy ciągle się budziłam. A pod koniec o 4 nad ranem obudziłam się na dobre i już nie usnęłam. Na dodatek właśnie się okazało , że mam gorączkę 37,6 C . Czy to wszystko z nerwów i stresu??
O 13 po pracy poszłam wprost po koleżankę i autkiem szybko myk myk na pocztę. Byłam już cała nabuzowana.. Po chwili kolej na nas. Pani z okienka sprawdza awizo i pyta kiedy było dostarczone... I zaczęła przeglądać jakieś papiery. Mnie już krew zalewała... Czekałam tylko na słowa, że paczki nie ma. Jednak pani łaskawie wstała z fotela i z wielkim westchnięciem poszła na zaplecze. Wróciła z ..... przesyłką! W środku się ucieszyłam, lecz nie dałam tego po sobie poznać. Pakunek był owinięty taśmami "poczta polska" i związana jakimiś plastikami. Babka odsunęła magiczne rolety i wysunęła nam paczkę. Coś mnie drgnęło i zapytałam :" przepraszam bardzo , ale gdzie ta paczka leżała tylko dni? Wysłana była w poniedziałęk. W innych miejscowościach koleżanki dawno temu już dostały przesyłki. A ta gdzie się podziewała??" Byłam bardzo grzeczna i spokojna , choć w środku dygotałam i krzyczeć mi się chciało. Wtedy babka spojrzała na mnie i na panią z okienka obok, które "chwilowo było nieczynne". Obie spojrzały się na siebie i nagle ta druga też wstała. Zupełnie jakby zaraz miała być wojna Wydały się , że paczka leżała od WTORKU!!! Wtedy powiedziałam, że coś chyba jest nie tak , skoro listonosz przynosi awizo zamiast paczki, nie wpisuje daty na awizo ,a na drugi dzień się okazuje , że paczki po prostu nie ma. Jedna z nich zaczęłą się coś tam jąkać... Wtedy ja zaczęłam mówić dalej. Zapytałam gdzie mogęzłożyć ewentualne zażalenie na pocztę lub skargę , jeśli się okaże, że zawartość nie przetrwała. Zapytałam też co znaczy "polecony priorytet". Dawno nie byłam takk zła, naładowana złymi emocjami i wstrętna. Wiem ... byłam wręcz wredna! Wtedy babki zapytały co jest w środku. A ja mówię , że rośliny. Znów spojrzały się na siebie. Po chwili odparły, że mogą spisać protokół ,czy zgadzam się na przyjęcie paczki z uwzględnieniem , że wszystko z nią jest OK. Dodały , że muszę otworzyć paczkę przy nich i powiedzieć czy zawartość nie uległa zmianie. No to poprosiłam o nożyczki zaczęłam otwierać pakunek. Moim oczom ukazały się sztywne suche jak wiór korzenie Ascopcentrum miniatum. Ale powiedziałam , że to silna roślina i przetrwa. Zaczęłam odszukiwać Masdevallie. Otworzyłam dwie i były w miare dobrym stanie. Koleżanka podpisała papierek , że wszystko gra i paczka jest nieuszkodzona. Jakiś tam protokół.... Oddałam grzecznie nożyczki i powiedziałam "do widzenia". Teraz tak myślę, że może te babki nie były niczemu winne i troszkę mi ich żal, że tak je potraktowałam. Jednak do ostatniej chwili nie podniosłam głosu... a oni też powinni wiedzieć ,że klient ma wymagania. Powiedzcie czy źle postąpiłam? Naprawdę byłam zła i zdruzgotana. Pierwszy raz mnie taka sytuacja spotkała. Na przyszłość już nie będę tak ufać poczcie jak do tej pory.....
Halinko pisałaś o dostarczaniu paczek na miejsce pracy. Byłoby super, ale ja nie pracuje w biurze i mam codziennie inne godziny pracy. Przykładowo grafik na kolejny tydzień: poniedziałek 13-21, wtorek 8-18, środa 8-16, czwartek 8-12, piątek 8-17. I tak każdy dzień inny i rozbieżny. Raczej nie zdecyduję się na przesyłki do pracy . Ale dziękuję za podsunięcie pomysłu No i spełniło się Twoje życzenie - mam uśmiech na twarzy Choć lekko jeszcze grymaśny... ;:99
Kochani wybaczcie , że się tyle rozpisałam i nie dałam żadnej fotki. Następnym razem się poprawię ;) Tymczasem wiecie już co było w paczce , więc nie musicie mnie błagać o relacje zakupowe Teraz błagajcie o fotki hihihihih (żart!)
- orange30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1935
- Od: 27 paź 2007, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Tyle emocji, wiem każdy by je miał, ale ważne że szczęśliwy finał Czekamy zatem na fotki
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3991
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Współczuję tych przepraw z pocztą . Gdybyśmy my, klienci , zaczęli wreszcie domagać się odszkodowań za niedostarczenie przesyłek w terminie,
to może poczta traktowałaby nas z szacunkiem . Do tej pory przesyłka nadana w mieście do 17 miała być dostarczona w terminie 24 godzin .
Poczta zmieniła godzinę z 17 na 15 i też w ciągu 24 godzin winna priorytet doręczyć !!!!
Mój priorytet nadany jednego dnia o 14,50 został doręczony po dwóch dniach o 18,30 !!!!!!!!!!! Będę reklamować .
Życzę aby roślinki przeżyły ten szok
to może poczta traktowałaby nas z szacunkiem . Do tej pory przesyłka nadana w mieście do 17 miała być dostarczona w terminie 24 godzin .
Poczta zmieniła godzinę z 17 na 15 i też w ciągu 24 godzin winna priorytet doręczyć !!!!
Mój priorytet nadany jednego dnia o 14,50 został doręczony po dwóch dniach o 18,30 !!!!!!!!!!! Będę reklamować .
Życzę aby roślinki przeżyły ten szok
Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- nina1611
- 500p
- Posty: 833
- Od: 27 mar 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Żabi parapecik:) cz. II
dobrze że w końcu paczuszka się znalazła mam nadzieje że roślinki będą ładnie i zdrowo rosły
Pozdrawiam Małgorzatka
Niektóre z moich storczyków ...
Niektóre z moich storczyków ...
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Tak poczta polska to potrafi przyprawic o ból głowy .... coś wiem na ten temat - nic dziwnego, że upada....
Życzę, żeby kwiatki przeżyły tą traumę jak najlepiej. Zadbaj teraz o ich spokój ....
Życzę, żeby kwiatki przeżyły tą traumę jak najlepiej. Zadbaj teraz o ich spokój ....
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16365
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Uff...dotrwałam do końca wpisu...
Moniś, cieszę się, że wreszcie paczuszka jest w Twoich rękach A roślinki już bezpieczne w swoim, nowym mieszkanku.
Też zaczynam nie wierzyć poczcie, bo ostatnie dwie paczki, które wysłałam z roślinami, doszły w dziwnych okolicznościach.
Szczęście w nieszczęściu Panie z mojej poczty dobrze mnie Znają, bo wysyłałam duże ilości paczek, przy prowadzeniu sklepu internetowego..
Wcale Ci się nie dziwię, też byłabym conajmniej zdenerwowana, gdybym przez tyle dni nie dostała paczki.
Moniś, cieszę się, że wreszcie paczuszka jest w Twoich rękach A roślinki już bezpieczne w swoim, nowym mieszkanku.
Też zaczynam nie wierzyć poczcie, bo ostatnie dwie paczki, które wysłałam z roślinami, doszły w dziwnych okolicznościach.
Szczęście w nieszczęściu Panie z mojej poczty dobrze mnie Znają, bo wysyłałam duże ilości paczek, przy prowadzeniu sklepu internetowego..
Wcale Ci się nie dziwię, też byłabym conajmniej zdenerwowana, gdybym przez tyle dni nie dostała paczki.
-
- 1000p
- Posty: 1060
- Od: 17 maja 2010, o 09:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Cieszę się, że zaglądacie do mnie Ja do Was także zaglądam , lecz nie mam czasu by się rozpisać, a nie zawsze mój zachwyt można opisać słowami.... Mam tylko nadzieję , że tak mała liczba gości u mnie nie jest spowodowana brakiem wpisów w waszych wątkach....
Halinko dziś postaram się pokazać kilka foteczek
Kociara daj znać czy Twoja reklamacja przyniosła jakieś skutki lub korzyści. Może i ja zacznę reklamować...
Nina1611 też mam taką nadzieję.. W końcu tak długo musiałam na nie czekać! Gdybym teraz je straciła to bym nie darowała sobie tego...
Goskle dbam jak najlepiej potrafię i wierzę, że moja pomoc im bardziej nie zaszkodzi..
Justynko w jakich DZIWNYCH okolicznościach doszły paczki z roślinkami do Ciebie? możesz opisać na PW?
A dziś wstawię kilka fotek. Jeśli macie ochotę obejrzeć oczywiście....
Halinko dziś postaram się pokazać kilka foteczek
Kociara daj znać czy Twoja reklamacja przyniosła jakieś skutki lub korzyści. Może i ja zacznę reklamować...
Nina1611 też mam taką nadzieję.. W końcu tak długo musiałam na nie czekać! Gdybym teraz je straciła to bym nie darowała sobie tego...
Goskle dbam jak najlepiej potrafię i wierzę, że moja pomoc im bardziej nie zaszkodzi..
Justynko w jakich DZIWNYCH okolicznościach doszły paczki z roślinkami do Ciebie? możesz opisać na PW?
A dziś wstawię kilka fotek. Jeśli macie ochotę obejrzeć oczywiście....
- darek p
- 500p
- Posty: 527
- Od: 11 lip 2010, o 23:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie ok. Wieruszowa
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniś nie drażnij się z nami.Pokaż te zdjęcia wreszcie.
Ja tak jak Ty,często zaglądam bez wpisu.
Ja tak jak Ty,często zaglądam bez wpisu.
moje storczyki http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=38721" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 27 paź 2009, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniko cieszę się, że roślinki żyją i codziennie zaglądam czy pokażesz jakieś fotki.
Więc czekam dzisiaj na nie.
Więc czekam dzisiaj na nie.
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniś ja tez zaglodam i czekam na fotki:):):)
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniko i gdzie te zdjęcia narobiłaś nam smaku i każesz czekać
Pozdrawiam Julita
Moje Storczyki
Moje Storczyki