Pierwiosnek z kwiaciarni, uprawa w gruncie.

[hania5]

Witam. Kupiłam przecenione pierwiosnki, ale nie wiem czy są to odmiany mrozoodporne.Proszę zerknijcie na zdjęcie

[Comcia]

Niektóre zimują, inne nie.
Sporo zależy od tego jak długo były trzymane w cieple.
Ja bym zaryzykowała i w kwietniu posadziła do ogrodu.
Tylko nie trzymaj ich w cieple, ale na mrozie też nie bo są już podpędzone.
Najlepiej przy szybie na oknie gdzie nie ma kaloryfera.

[stokrotka-77]

Ja też kupiłam przecenione prymule i zamierzam je posadzić w ogrodzie. Liście mają piękne ale nowe zawiązki kwiatów słabiutkie i blade. czy powinnam je czymś nawieść?

[Waleria]

Kiedyś też kupiłam piękną, wyjątkową prymulkę, i w dobrym stanie wysadziłam ją do ogrodu, a następnego roku była całkiem zwyczajna, kwiaty też były niewielkie.

[dawidbanan]

Ja moje codziennie wynosiłem do ogrodu, aby sobie posiedziały, bo temperatury na plusie.
W niedzielę zapomniałem o nich, zostały na mrozie i marnie wyglądają

[NanaH10]

Ja tez zamierzam wysadzic swoje do gruntu ale jak juz bedzie cieplutko

[dawidbanan]

Moje po tym zapomnieniu na dworze na jedną noc zrobiły się bardzo nędzne, chyba nic z nich nie będzie

[hania5]

Dziękuję za informacje.Myślę że któryś z nich bedzie zimował w moim ogródku
ale na wszelki wypadek jeszcze sobie dokupiłam

[MoniaK]

Sama uwielbiam pierwiosnki bo są po prostu śliczne i mają takie żywe kolory. W tym roku kupiłam kilka kwitnących w kwietniu i wysadziłam do ogrodu, przekwitły a potem znowu zakwitły choć kwiaty były troszkę mniejsze. A to prymulka która właśnie teraz a jest już koniec listopada pięknie kwitnie:

[Cebule]

Bo to piękny kwiat,więc nie ma się czemu dziwić że na każdym robią wrażenie. Teraz kiedy jest cieplej w sensie brak mrozu można pomyśleć o ich wysadzeniu do gruntu,chociaż zalecam się jeszcze trochę wstrzymać.

[magda1975]

Ja też sadzę do gruntu te z kwiaciarni czy giełd.Wszystkie rosną i kwitną.O dziwo w tym roku zakwitły ponownie w listopadzie.

[Cebule]

To faktycznie dziwne,chociaż w ogrodnictwie różne przypadki a nawet też często anomalie mają miejsce:) akurat z tego powodu należy się tylko cieszyć,mi osobiście nie zdarzyło się aby zakwitły w listopadzie.

[selli7]

To nic dziwnego, one właśnie tak mają, że często zakwitają jesienią z pąków wytworzonych latem.Po zimie zaś może okazać się, że już ich nie ma Czasem w dobrych warunkach przeżywają, ale ogólnie ich żywot jest krótkotrwały.Czasem już nawet po wysadzeniu wiosną w czasie lata stopniowo zamierają.
Kiedyś nawet zdarzyło mi się, że niebieskogranatowy wysiał mi się w trawniku pod krzewem iglastym, ale długo nie pożył, zakwitł tylko raz.