Podłoże do warzyw idealne

[Baltazar]

Jeszcze dorzucę tak jak pisałem po worku kompostu, przemieszam i niech się namnażają.

Na pewno łatwiej będzie ogarnąć chwasty z takiej ziemi niż wyrywanie ich z gliny. Podnosisz chwast, drze przy korzeniu, jak podkopiesz to te korzenie ciągną za sobą korzenie warzyw. To była rzeź. Do tego chwasty rosły dużo szybciej.

Ze ślimakami podejmę walkę. Może będą miały teraz trochę trudniej. Dobrze że nie latają. Póki co nie mam zamiaru niebieskich kulek stosować. Wszyscy których znam.. stosują je i narzekają że nadal jest ich pełno. Myślę, że to półśrodek, pozornie skuteczny. Zimuje mi też coś w domku dla jeży, może w tym roku założą jeżową rodzinę i będą wcinać te kluchy. Mam też sporo ptaków (budek lęgowych), może zjedzą trochę ich jajek albo mniejsze osobniki.

[Pelasia]

Na ślimaki najlepsze są kaczki

[Baltazar]

Wiem. A z kaczek niby najlepsze Biegusy. Ale to jeszcze nie teraz choć kiedy może..

Jeszcze nie wspomniałem o dwóch dodatkowych aspektach nowego warzywnika. Jest bliżej do altany w której siedzimy, bliżej do magazynu deszczówki i jest bardziej osłonięty od wiatru. To tak jak by ktoś miał się uczyć na moich błędach w tym wątku.

[Pelasia]

Ja swoje grządki robiłam kilka lat temu.
Robiłam podobnie jak Ty, tylko że miałam takie szczęście , bo dostałam kilka worków obornika końskiego, i pod ziemię dosypałam
Sporą warstwę .
Pięknie wszystko rośnie.
Co wiosnę dosypuje kompostu i granulowanego obornika.
Takie grządki ładnie się prezentują.
latem jak kosze trawe, podsypuje pod warzywa , to się przerabia i na wiosne mam już trochę kompostu
Przynajmniej mi się podoba

[Baltazar]

Powiem Ci że wyglądają bardzo podobnie do naszych. i masa sałaty i cebulki.. też na to czekamy.
Jeszcze u nas koniecznie rukola (choć przyznam że ta najbardziej się udała na poprzednim warzywniku więc i najedliśmy się nią).

[sawka]

Oglądałam kiedyś w jakimś programie w telewizji że po górnej krawędzi deski był pociągnięty taki płaski drut miedziany. Podobno przez niego nie przechodzą. Objadły tylko to co zwisało na zewnątrz. Może warto spróbować a przy okazji potwierdzić albo zdementować.

[Baltazar]

Tak. Myślałem o tym przy czym taśma/bednarka miedziana wychodzi drogo. Jeszcze można zdjąć izolację z kabla z przewodu powiedzmy YDY 3x1,5 albo 2,5. Są tez w wykonaniu płaskim. Można zrobić z tego coś w rodzaju zasieku. Trzy przewody można też zapleść jak warkocz. Są miedziane druty i linki. Wyjdzie na pewno taniej niż bednarka. Choć są też bednarki miedziowane - też by się nadały. Istnieje też smar miedziany - nawet w formie sprayu.

Uwierz mi - myślę intensywnie o miedzi.

[sawka]

Podziel się koniecznie doświadczeniem jeśli się na coś zdecydujesz.
Mialam kiedyś wolno chodzące kury i problem ślimaków nie istniał.

[anulab]

U mnie kury nie gustują w ślimakach .
Własną pracą można skutecznie ograniczyć problem . Sprzątanie , zbieranie ,zaglądanie
w każdy zakamarek . Sadzić dużo sałaty jako roślinę wabiącą . Przeglądać o zmierzchu
czy już wyszły z kryjówek .

[Baltazar]

Rośliną wabiącą są również liście czarnego bzu. Rzekomo niektórzy kładą liście pomiędzy warzywa bo czarny bez lepiej smakuje im od warzyw. Z moich obserwacji wynika że ślimaki rzeczywiście je lubią uśmiercając mi nawet jeden bez. Wspinały się nawet na 15-20 cm żeby dostać się do liści.

[lunatyk]

W tym roku w podłożu które obecnie wykorzystuję do siania rozsady znalazłem bardzo małe muszle dosłownie 1,5-2mm wielkości, i trochę pokruszonych, te które są całe wyglądają jak u ślimaka wodnego tyle że bardzo małe, kolor biało kremowy i biały, czasem szary.
Widać to dokładnie dopiero po użyciu opryskiwacza i spryskaniu wodą, i lekkim przeschnięciu podłoża.
Po próbie wzięcia takiej muszli do reki praktycznie się rozpada, jest bardzo delikatna.
Czy ktoś z użytkowników forum się z tym spotkał ? Bo ja widzę to pierwszy raz.

[Monika148]

Zrobione. Tak więc dwie rabaty średnio 2x1 metra każda. Wysokie naokoło 30 cm. Na sam spód siatka na krety taka czarna z tworzywa (zostało mi po osłanianiu na jelenie). Oczko 10 mm. Na to dużo kartonów i papieru. Następnie zrębka iglasta (tak wiem że kwaśna ale nie miałem innej a mimo wszystko to fajna próchnica) - zresztą osobiście nie uważam żeby zakwaszanie nią miało jakiś duży wpływ.

Potem ziemia. Chciałem właśnie Kronen ale nie było wiec wziałem Wokas do warzyw i ziół niby bio w ilości 13 worków po 50 litrów (koszt jakieś 22 zł).

Poszło też w sumie 5 pełnych taczek ziemi rodzimej przy której to zdarłem darninę i wykopałem z wnętrza czystą ziemię bez nasion chwastów i też trochę bez życia no ale życie to się na te rabaty kiedyś wprowadzi samo z moją lekką pomoca bo na jesień już będzie trochę kompostu i dorzucę też jesienią obornika granulowanego. Ostatecznie wszystko przemieszane i posypane dolomitem i podlane.

Patrząc na proporcje to wyszło właśnie 50:50. Super pulchniutka.. aż chce się w niej robić.

Aktualnie zrobiłbym proporcję jednak 70:30 w relacji rodzima/kupna żeby była nieco cieższa jak już ma być na podwyższeniu ale już nie zmieniam i zobaczymy co się będzie z tym działo.

Dzięki za odzew.

EDIT:
Czytam tak jeszcze o tym kompoście kronen i pewnie poszukam i dokupię jeszcze po worku na rabatę.

Czytam, że kompost Wokas został zakupiony i tragedii z nim nie ma. Czyli godny polecenia? Na grządki do uprawy warzyw, nie do ściółkowania rabat. Bo też się zastanawiam nad jego kupnem

[Baltazar]

Bardzo fajny ten Wokas. Kupiłem też później Kronen beztorfowy do trzeciej grządku. Kupiłem 4 worki i przyznam że strasznie lekki, jakiś taki jakby przesuszony. Spokojnie możesz dawać nawet sam Wokas ale z ekonomicznego punktu widzenia rozmieszałbym z ziemią rodzimą jaka by nie była.

Z mojej perspektywy teraz gdybym miał zaczynać od początku to zrobiłbym w proporcjach:
2 taczki ziemi Wokas
1 taczka Kronen
1 taczka ziemi rodzimej gliniastej