Jakie polecacie odmiany clematisów?

[vimen]

W sumie to nie ma czerwonych powojników. To są odmiany w kolorze bordo i ciemnego różu. Solidarności nie mam - ciągle coś się wydarza, ze dotrzeć do mnie nie może. Kardynał Wyszyński ładnie przyrasta i kwitnie. Wysokość to on Ci szybko osiągnie. A to przycinanie to po to, zeby się rozkrzewił i zagęścił. Oczywiscie przyrosty będą też zależeć od gleby, stanowiska, zasilania itp. Powojniki włoskie szybciej się zagęszczają, ale mają nieco mniejsze kwiaty.
Myślę, ze tak po ok.3 latach przy sprzyjających warunkach Kardynał Wyszyński powinien ładnie już zarosnąć.

[kozel90]

Dziękuję za odpowiedź.
Co do Kardynała Wyszyńskiego, tniesz go silnie co roku? Jak szybko przyrasta u Ciebie po cięciu?

[vimen]

No właśnie ja go w ogóle nie tnę, więc u mnie się nie krzewi, tylko głównie idzie w górę. Przyrost 0,5 metra to normalka, bo potrafi puścić pęd i na metr długości w ciągu sezonu.

[anida]

Ja bym była za odmianami z grupy Viticella , Błękitny Anioł - jasny fiolet, jest nie do zdarcia, mam też niezawodny bordowy - Purpurea Plena Elegance.

[*Kasia]

Ja polecam Etoile Violette. Bardzo zdrowo rośnie.

[kozel90]

Ja polecam Etoile Violette. Bardzo zdrowo rośnie.

Jest piękny, ale ma dwie wady. Silnie rośnie - do 3 m i wymaga silnego cięcia na wiosnę.

Co myślicie o Westerplatte, wzrost do dwóch metrów, cięcie słabe, podobno odporna na choroby.

[clem3]

To niekoniecznie wady tego powojnika. Mam Etoile Violette na drewnianej kracie 1,8


Po wiosennym cięciu dość szybko zarasta od nowa kratę.
Nie wiem jakie masz doświadczenia z powojnikami, jeśli to początek przygody musisz liczyć się z tym, że wielkokwiatowe (zwłaszcza te wczesnokwitnące, a co za tym idzie nie wymagające dużego cięcia) bywają kapryśne, rosną o wiele wolniej i czasami trzeba lat, żeby uzyskać zadowalający efekt. Często w trakcie sezonu łapią uwiąd i wtedy trzeba je ściąć niemal do ziemi. Z dwojga złego wolałabym odkrytą siatkę wczesną wiosną niż w środku sezonu. Te z grupy Viticella (włoskie) są niemal nie do zajechania. Kwiaty mają co prawda mniejsze, ale nadrabiają ilością.
Wybór oczywiście należy do ciebie

[*Kasia]

Ja polecam Etoile Violette. Bardzo zdrowo rośnie.

Co myślicie o Westerplatte, wzrost do dwóch metrów, cięcie słabe, podobno odporna na choroby.

Nie ma co porównywać. E.V. to powojnik włoski. Odporny i wdzięczny.
Westerplatte należy do "najgorszej" grupy powojników - wcześnie kwitnących - najbardziej podatnych na uwiąd. Jak znam życie nie będzie kwitł tak długo jak podaje opis.

Clem3 - zdjęcie powala

[kozel90]

No to zostawiacie mnie z solidnym bólem głowy, z jednej strony byłem pewien, że powojniki wielkokwiatowe to będzie mój typ, jednak patrząc na wasze opinie, może to być mocno ryzykowny pomysł, w szczególności biorąc pod uwagę, że z pnączami, a szczególnie powojnikami doświadczenie mam zerowe.

@Clem3 Wspaniałe zdjęcie.

Trochę się boję tego cięcia, w związku z tym, że grupa Viticella lubi mocne cięcie, dwa boję się trochę o ich wzrost w kontekście dość niskiej siatki 1,50 m oraz faktu, że siatka dzieli mnie z sąsiadem, który raczej nie będzie patrzył z entuzjazmem na przewieszające się na jego stronę pnącze.

Rozumiem, że powojniki z grupy Viticella, są na tyle zdrowe, że cięcie korygujące, np. w lipcu nie wpłynie źle na ich kondycję, może są odmiany w tej grupie rosnące średnio-silnie?

Siatka ma około 15 m długości, w jakiej odległości sadzić powojniki z tej grupy? 1 m, 1,5 m?

Jeżeli czerwień z grupy Viticella, to jaka odmiana?

Dziękuję za zaangażowanie i pozdrawiam.

[anida]

Polonez, Słowianka, Carmencita, Purpurea Plena Elegance, ale one nie są czerwone, bo takich z tej grupy nie ma, są bordowo - fioletowe. Tak naprawdę to nie ma czerwonych powojników.

[clem3]

kasiu dziękuję

kozel a czego boisz się w kwestii cięcia? Z włoskimi to bardzo prosta sprawa - wiosną scinasz na wysokość 30 - 50 cm od ziemi nad ładnymi pąkami i cała filozofia
Jeśli chodzi o przewieszanie się, to u mnie gdy kończy mu się krata "idzie" w bok, zawsze możesz mu w tym pomóc. Cięcie korygujące w lipcu raczej nie wchodzi w grę, bo zetniesz kwiaty. Po przekwitnięciu możesz skrócić, raczej nic mu nie zaszkodzi.
Gęstość sadzenia uzależnij od grupy jaką wybierzesz i ich wysokości, ja mam ok. 1 m, ale trochę im ciasno.
Oczywiście w każdej grupie powojnikow znajdziesz takie o różnej wysokości, choć z takich 1.5 m to osobiście znam tylko Justę.
Anida ma rację - typowo czerwonych nie spotkałam, z bordo włoskich mam Madame Julia Corevon - nie rośnie aż tak jak E.V. ale również daje czadu.

[vimen]

Z tych to u mnie najsłabiej chyba Purpurea Plena Elegans przyrasta - ale ma też najwięcej cienia. A jeśli chodzi Ci o fajny kolorek zbliżony do czerwonego to Carmensita jest fajna.
A z wielkokwiatowymi jest właśnie tak, jak dziewczyny pisały. Z nimi nigdy nic nie wiadomo. Mam kilka, którym akurat u mnie pasuje, ale było kilka odmian, do których kilka razy podchodziłam i nadal ich nie mam...
Ewentualnie jeśli boisz się przycinania, to moze jakieś powojniki bylinowe. Mam Duschess of Albany i jest niesamowita. Na wiosnę odrasta z ziemi lub gdzieś nisko z pędów, wiec usuwam tylko suche badylki. A na wiosnę rośnie bardzo szybko, wiec nie ma problemu, ze siatka długo będzie łysa.

[*Kasia]

Jak chcesz niskiego to kup Arabellę. To powojnik bylinowy i kwitnie calutkie lato. Da się lubić