Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Regeneracja pepino:
Obrazek
Niecałe dwa tygodnie od ścięcia prawie do zera. Szybko się zazieleniło.
A tu korzonki u odciętych kawałków łodyg. Woda wymieniana co ok. 3 dni.
Obrazek
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Wiktorio dałaś przykład, że Pepino jest wytrzymałe.
Swoim obrywam liście ale widzę, że już definitywny czas by go uporządkować.
kupniulaUK
200p
200p
Posty: 288
Od: 14 lut 2018, o 09:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Pizza Właśnie o to chodzi że prawdziwy test będzie dopiero w przyszlym roku normalnie w gruncie. PODOBNO Pepino może przetrwać do -5/-10 C przez krótki okres, a u mnie właśnie takie temp są. Inaczej, tak jak mówisz, nie będzie się opłacało. A że uprawa w Wielkiej Brytanii i to bardzo blisko Londynu (gdzie i tak jedziemy z innymi naszymi towarami) to nie obawiamy się aż tak bardzo o transport.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

BobejGS pisze:U mnie w nocy było -7 i nawet pietruszke korzeniową ściąło, a ona rosła przy murku. Pepino stało w otwartej przestrzeni, w dodatku w donicach, więc zapewne przemroziło je do cna. Wezmę je do domu i zobaczę, czy coś zacznie ruszać ale wątpie.
To Błażej pisał o swoich roślinach. Czyli -10 już raczej roślina nie przetrzyma. Chyba że może naprawdę solidnie okryta na zimę.
Ale eksperymentuj, sama jestem ciekawa. :) Nawet u mnie do -10 nawet w środku zimy dochodzi "od wielkiego dzwonu" i może na godzinę w nocy. Może też eksperymentalnie wysadzę kilka sadzonek?
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13654
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Moje dwa Pepina wniesione na strych po opisanym przymrozku nie okazują znaku życia. Może przetrwa do -5 gdy jest w gruncie i wtedy korzeni nie zmrozi jak w donicach i odbije. Ale kto to potwierdzi.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Obrazek
Trzy tygodnie od zmasakrowania - już zrobił się busz. ;:138
Warunki domowe znosi póki co bardzo dobrze od momentu ścięcia. Bardzo pozytywnie to na niego wpłynęło. Na młodych liściach nie ma ani śladu grzyba czy czymkolwiek innym to było - i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Przy okazji wetknięcia mu w ziemię w "łyse" miejsca już ładnie ukorzenionych gałązek (ukorzeniły się właściwie wszystkie - tylko jedna nie puściła korzonków i zmiękła, ta poszła do kosza), zauważyłam, że za długo to chyba w tej donicy sobie Pepino nie pomieszka. :roll: I pomyśleć, że przesadzałam we wrześniu do wielgachnej donicy. Nie wiem jak w głębi, ale przy wierzchu gleby prawie same korzenie, bardzo gęsta, mocna, ciężka nawet do przerwania plątanina. Ale to chyba znaczy, że roślinka zdrowa i czuje się dobrze, więc nie mam na co narzekać.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Widać, że rwie się do życia.
Chyba w tej donicy powinna poczekać do wiosny.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Rwać się rwie... chyba nawet za bardzo sądząc po korzeniach :) Do wiosny zostanie oczywiście w tej donicy. Nie wiem, co dalej - chyba będę musiała się postarać o 40-50L donicę...
Mam nadzieję, że odwdzięczy się w przyszłym roku ładnym plonem. W tym mi owoców poskąpiło i nie miałam niestety okazji spróbować, a wszyscy mówią, że są pyszne. :(
kupniulaUK
200p
200p
Posty: 288
Od: 14 lut 2018, o 09:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

U mnie z owoców nici, miesiąc za późno wysiałem (no i siane a nie sadzone) wiec troche mało czasu było. Może za rok.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Dopiero teraz dojrzewa.

Obrazek

Ten jest już miękki przy dotyku.

Obrazek

Nie obcinałam go ze wzglądu na owoce. Są niewielkie chociaż pamiętam, że w poprzednich latach miałam takie o wielkich owocach.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8665
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

U mnie w skrzyneczce dojrzewają pepino . Smak taki średni . ;:131
Dojrzewające na krzaku smakują zapewne lepiej .
Drako
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1342
Od: 17 lut 2013, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płd. Wielkopolska

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Czy tylko u mnie pepino wabi wszelkie latające cholerstwo? Najpierw mszyce, teraz tępię mączliki już któryś tydzień, gdyby rośliny nie stały w chłodnym miejscu to musiałbym z opryskiwacza jak Rambo strzelać... Chyba zetnę je na łyso bo ile można.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Drako, tnij na łyso i to tylko kawałek od ziemi. Będziesz miał spokój.
Odkąd zobaczyłam jego zdolności regeneracji, zupełnie się z nim nie cackam. To nie jest delikatna roślinka, więc bez obaw. A odcięte kawałki gałązek wyśmienicie ukorzeniają się w wodzie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”