Szałwia omszona ( Salvia nemorosa )
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Szałwia omszona Salvia nemorosa
Witam!
Podobnie jak "majajka" wysiałam kiedyś szałwię omszoną i kilka krzaczków, które wyrosło wygląda bardziej jak lawenda, delkatne małe listki. Kiedy zakwitnie, pęd kwiatowy rośnie dalej i kwitnie wyżej, tak kilkakrotnie i pięknie wygląda. Googlowe zdjęcia nic nie wyjaśniają bo wszystkie są podobne, a odcienie niebieskiego i fioletu w różnym świetle wyglądają inaczej No to trzeba zdjęcia porobić i wkleić dla ekspertów..
Andzia
Podobnie jak "majajka" wysiałam kiedyś szałwię omszoną i kilka krzaczków, które wyrosło wygląda bardziej jak lawenda, delkatne małe listki. Kiedy zakwitnie, pęd kwiatowy rośnie dalej i kwitnie wyżej, tak kilkakrotnie i pięknie wygląda. Googlowe zdjęcia nic nie wyjaśniają bo wszystkie są podobne, a odcienie niebieskiego i fioletu w różnym świetle wyglądają inaczej No to trzeba zdjęcia porobić i wkleić dla ekspertów..
Andzia
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
Re: Szałwia omszona Salvia nemorosa
Może to hyzop?
- Aga2
- 200p
- Posty: 448
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Szałwia omszona Salvia nemorosa
Teraz wiosną szałwia lekarska sięga mi do kolan ,chciałabym ją przyciąć czy mogę ściąć ja na 10 cm nad ziemia (czy odbije )
Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Szałwia omszona Salvia nemorosa
A więc szałwia, którą wysiałam to jakaś inna, niedługo zrobię zdjęcia to się poradzę, co to. A ta, którą przywlokłam z jakiś chaszczy to omszona, tylko też mam taką wyciągniętą, ale faktycznie może od gliniastej ziemi, kwitła do 1metra. I chyba ma większe liście, taki sobie mutant ale krzaczorki tak się rozrosły i rozsiały, że aż miło chyba je poprzesadzam w jakiś szpaler porządny i gęsty
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Szałwia omszona Salvia nemorosa
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11532
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Szałwia omszona Salvia nemorosa
Mam dwie odmiany różowe. Ta pokazana w poprzednim poście rzeczywiście niska, zwarta i słabo przyrasta. Natomiast NN wyższa, około 30-35 cm wysokości i już w drugim roku utworzyła duże kępy. Tak więc chyba siła wzrostu zależy od odmiany.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2846
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Szałwia omszona Salvia nemorosa
Też mam takie trzy Bezproblemowe roślinki, tę wysoką - łąkową, mam jedną kępę, a białych i fioletowych nieco więcej.
Była jeszcze Hot Lips - biało czerwona, ale u mnie okazała się jednoroczną, nie dała rady zimą.
Była jeszcze Hot Lips - biało czerwona, ale u mnie okazała się jednoroczną, nie dała rady zimą.
Pozdrawiam Eugenia
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Szałwia omszona Salvia nemorosa
Bardzo lubię szałwie. To bardzo wdzięczne roślinki, bezproblemowe, długo kwitną a przycięte powtarzają kwitnienie. Mam wiele kilka odmian, bo lubię je sadzić.
Wszystkie to odmiany wieloletnie, zimujące bezproblemowo.
Ta zupełnie nie wiem jaką ma nazwę. Kupiona jako szałwia 'zwieszona' czy coś podobnego, ale nie wiem, czy tak faktycznie się nazywa.
To siewki, które rozsiewają się niemiłosiernie po całym ogrodzie.
Moja ulubiona - Madeline. Udało mi się ją wyhodować z nasion, które dostałam parę lat temu.
Odmianowe niestety nie rozsiewają się wcale
Wszystkie to odmiany wieloletnie, zimujące bezproblemowo.
Ta zupełnie nie wiem jaką ma nazwę. Kupiona jako szałwia 'zwieszona' czy coś podobnego, ale nie wiem, czy tak faktycznie się nazywa.
To siewki, które rozsiewają się niemiłosiernie po całym ogrodzie.
Moja ulubiona - Madeline. Udało mi się ją wyhodować z nasion, które dostałam parę lat temu.
Odmianowe niestety nie rozsiewają się wcale