Nasz kawałek trawnika - 2010
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4110
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
Witaj Iwonko.
Jak się cieszę, że znów jesteś na forum. Kochanie u Ciebie wiosna całą gębą. Dzieciaczki juz takie porozbierane tzn. ciepło.
Całe płacie krokusów i inne wiosennie sie budzą. Tylko rękawy zakasać i pogody prosic.
Iwonka pozdrówka. Bardzo sie cieszę, że jestes znów
Jak się cieszę, że znów jesteś na forum. Kochanie u Ciebie wiosna całą gębą. Dzieciaczki juz takie porozbierane tzn. ciepło.
Całe płacie krokusów i inne wiosennie sie budzą. Tylko rękawy zakasać i pogody prosic.
Iwonka pozdrówka. Bardzo sie cieszę, że jestes znów
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
Dzięki zaraz pobiegnę do Tess...
no ... są zdjecia dzieciaczków
ale juz fajnie ... kocyk na trawie:)
dzieci chyba zadowolone... a mama ... do ogródka
no ... są zdjecia dzieciaczków
ale juz fajnie ... kocyk na trawie:)
dzieci chyba zadowolone... a mama ... do ogródka
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
Przepiękne zdjęcia krokusów
Tak piękne jak same krokusy.
Tak piękne jak same krokusy.
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
dzięki dziewczęta!
U nas jak wczoraj wieczorem zaczęło padać, tak pada do tej pory... Koło 23ej lało tak, ze bloku naprzeciw nie było prawie widać.... Mam nadzieję, że nie zaszkodziło moim ledwo wylaźniętym z ziemi roślinkom....
No i w planach miałam dzisiaj isć dokończyć te trawniki, może inną robotą się zająć i co... nie da rady...
U nas jak wczoraj wieczorem zaczęło padać, tak pada do tej pory... Koło 23ej lało tak, ze bloku naprzeciw nie było prawie widać.... Mam nadzieję, że nie zaszkodziło moim ledwo wylaźniętym z ziemi roślinkom....
No i w planach miałam dzisiaj isć dokończyć te trawniki, może inną robotą się zająć i co... nie da rady...
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
a jednak mnie wywiało. Jesooo, jak zmarzłam.... Trochę ogarnęłam rabatki, dzięki temu wiem, że tawułki, kosaćce, liliowce i nawet jedna hosta wystawiają mi już łebki nie wiem tylko, czy im nie zaszkodzi to odkrycie młodziutkich pędów... A! i jeden pęd piwonii też już wychynął
no, ale to tak na poprawę humoru chyba wszystko zobaczyłam, bo... wczorajsza ulewa podtopiła mi pół działki na tarasie stoi zwyczajnie kałuża, choć tam zawsze było sucho przy oczku, szopce, w sumie na całym tym kawałku najniższym zwyczajnie woda stoi.... Trochę się obawiam o hosty, czy mi nie zgniją przez to...
no, ale to tak na poprawę humoru chyba wszystko zobaczyłam, bo... wczorajsza ulewa podtopiła mi pół działki na tarasie stoi zwyczajnie kałuża, choć tam zawsze było sucho przy oczku, szopce, w sumie na całym tym kawałku najniższym zwyczajnie woda stoi.... Trochę się obawiam o hosty, czy mi nie zgniją przez to...
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
zimowo u was ....ja wczoraj zabrałam sie za porządki a dzisiaj....pada
w sumie zaczynam od zera.....na razie tylko ugór porosnięty chwastami ,ale oglądając wasze ogrody nabieram sił do działania
w sumie zaczynam od zera.....na razie tylko ugór porosnięty chwastami ,ale oglądając wasze ogrody nabieram sił do działania
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
aniu - zajrzyj na pierwszą część mojego wątku, zobacz, jaki ugór u nas był... i ile można zrobić w 3 miesiące - wystarczy chęć i żelazne plecy ;)
- Kasia_Tomek
- 500p
- Posty: 575
- Od: 23 mar 2010, o 08:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
Nowy członek rodziny super.
Podziwiam, że Tobie się chciało dziś wyjść i robić w ogrodzie. Mnie po ostatnich kilku dniach ciepła dzisiejszy dzień bardzo zniechęcił. Nic mnie na zewnątrz nie wygoni.
Myślę, że wybijającym się bylinom nic nie będzie ja te najbardziej wrażliwe gałązkami świerkowymi jeszcze poobkładałam.
Podziwiam, że Tobie się chciało dziś wyjść i robić w ogrodzie. Mnie po ostatnich kilku dniach ciepła dzisiejszy dzień bardzo zniechęcił. Nic mnie na zewnątrz nie wygoni.
Myślę, że wybijającym się bylinom nic nie będzie ja te najbardziej wrażliwe gałązkami świerkowymi jeszcze poobkładałam.
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
masz racje z tymi plecami ............rzeczywiście żelazne by sie przydały...
jak tylko przestanie padać biore sie za robote
zamówiłam już kultywator i orke ,potem będę grzebac jak kura i wybierać korzonki ...
miałam zastosować randap ,ale nie jestem przekonana co do jego skuteczności
część ogrodu chce przeznaczyć na warzywniak ,bez żadnej chemii
jak tylko przestanie padać biore sie za robote
zamówiłam już kultywator i orke ,potem będę grzebac jak kura i wybierać korzonki ...
miałam zastosować randap ,ale nie jestem przekonana co do jego skuteczności
część ogrodu chce przeznaczyć na warzywniak ,bez żadnej chemii
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
coccinella zrobiłaś kawał dobrej roboty ,piękny ogród ,chętnie z tobą popisze na gg,jeżeli chcesz to mój numer 2997771
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4110
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
Witaj Iwonko.
Oj widzisz jaki to pech z tą pogodą. Padało od nocy, teraz już słonko. Zaraz ide na spacer, pewnie też sie tam w błocie utopię.
Wysiałam wczoraj co sie dało, to chociaż podlewać na razie nie muszę Ale jednak wolę zdecydowanie ganiaą w krótkich portasach. Buziaki i pozdrówka.
Oj widzisz jaki to pech z tą pogodą. Padało od nocy, teraz już słonko. Zaraz ide na spacer, pewnie też sie tam w błocie utopię.
Wysiałam wczoraj co sie dało, to chociaż podlewać na razie nie muszę Ale jednak wolę zdecydowanie ganiaą w krótkich portasach. Buziaki i pozdrówka.
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
Kasiu - wiesz, rano ja wyszłam było jeszcze w miarę ciepło i przyjemnie, ale zanim z działki wróciłam temperatura spadła i zerwał się ostry wiatr... Które byliny będziesz okładać gałązkami?
Igor - własnie się tak zastanawiam, ile tam tych cebulek było zasadzonych... bo te w trawniku to w spadku odziedziczyłam. Zdjęć z zeszłego roku mam niestety bardzo mało.... Za to te co sama wsadzałam, to chyba nie przetrwały, bo kwitnie dosłownie jeden... Z resztai tak w większści nie pamiętam, gdzie je posadziłam.
podobnie z tulipanami i żonkilami - wydawało mi się, że mam je tylko na "cebulowej" rabatce, a tu się okazuje, że wyłażą mi praktycznie wszędzie
anka - widzisz, my randapem potraktowaliśmy wszystkie trawniki, ale tylko częsciowo je przekopaliśmy. I co? byliśmy pewni, że na jednym kawałku trawy nie będzie wcale, a tam była nawet ładniejsza od ten naszej, sianej....
Wygrzebywanie korzonków mnie też czeka, ale to dopiero jak mi mąż skopie kawałek pod warzywka...
Gosia - a u nas znowu leje...
jeszcze widoki dzisiejsze:
niby nie jest tej wody dużo, ale stoi...
RH chyba mają siedobrze, czy nie?
i moje pąki
więcej nei cyknęłam, bo zwyczjanie mi łapki zamarzały...
Igor - własnie się tak zastanawiam, ile tam tych cebulek było zasadzonych... bo te w trawniku to w spadku odziedziczyłam. Zdjęć z zeszłego roku mam niestety bardzo mało.... Za to te co sama wsadzałam, to chyba nie przetrwały, bo kwitnie dosłownie jeden... Z resztai tak w większści nie pamiętam, gdzie je posadziłam.
podobnie z tulipanami i żonkilami - wydawało mi się, że mam je tylko na "cebulowej" rabatce, a tu się okazuje, że wyłażą mi praktycznie wszędzie
anka - widzisz, my randapem potraktowaliśmy wszystkie trawniki, ale tylko częsciowo je przekopaliśmy. I co? byliśmy pewni, że na jednym kawałku trawy nie będzie wcale, a tam była nawet ładniejsza od ten naszej, sianej....
Wygrzebywanie korzonków mnie też czeka, ale to dopiero jak mi mąż skopie kawałek pod warzywka...
Gosia - a u nas znowu leje...
jeszcze widoki dzisiejsze:
niby nie jest tej wody dużo, ale stoi...
RH chyba mają siedobrze, czy nie?
i moje pąki
więcej nei cyknęłam, bo zwyczjanie mi łapki zamarzały...
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Nasz kawałek trawnika - 2010
RH faktycznie wyglądają rześko i pączków ci u nich dostatek.
U Was faktycznie aż tak zimno? Ja jestem akurat u wnuczek w Warszawie i gdyby nie dosyć silny wiatr - to nie można by narzekać na pogodę
U Was faktycznie aż tak zimno? Ja jestem akurat u wnuczek w Warszawie i gdyby nie dosyć silny wiatr - to nie można by narzekać na pogodę