Szczepienie ogórków (melonów , arbuzów ) na dyni

[Rowerzysta]

Ja też kilka źle ściąłem, a zadanie nie było łatwe bo arbuzy miały cienką łodyżkę. Byłem na to przygotowany i arbuzów miałem o kilka sztuk więcej niż podkładek. Zużyłem wszystkie.. Od soboty stoją po za inkubatorem. Wszystkie stoją sztywno. Większość wypuszcza liście właściwe. Za kilka dni potwierdzę czy wszystkie się przyjęły.

Również miałem problemy ze wschodami podkładek. Wydaje mi się, że użyłem do nich złej ziemi. Ziemia była zbita. Najpierw długo się przebijały, a jak już wyszły z ziemi to cześć miała zdeformowane liścienie. Po tygodniu, gdy wyjąłem wszystkie z inkubatora to zauważyłem, że na tych zdeformowanych końcówkach liścieni jest pleśń. Końcówki odciąłem i tak się teraz zastanawiam czym te szczepione arbuzy zabezpieczyć przed chorobami ? Psiknąć je od dołu Miedzianem tak jak sadzonki pomidorów ?

[alors]

Po szczepieniu ogórków zostało mi kilka sadzonek Flexiforta. Wsadziłem je do gruntu. Ładnie rosną. Czy będą owocować? Jeśli tak, to czy to co wyrośnie będzie jadalne/smaczne? Macie doświadczenia w temacie?

[wokan]

Tak, wyrosną normalne niezbyt duże dynie. U mnie miały ciemnozieloną skórkę i pomarańczowy miąższ. Ale czy nasiona w drugim pokoleniu będą miały cechy oryginału to nie wiem i nie próbowałem ich pobierać.

[lunatyk]

Przez przypadek znalazłem u mnie nasiona dyni figolistnej ale z 2015 roku, czy jest szansa na to że cokolwiek z nich wykiełkuje ?
Chciałbym je użyć do szczepienia jako podkładka, czy lepiej szukać nowszych?
Tak przy okazji jak by ktoś zamawiał nasiona Flexiforta to chętnie się dołączę do zamówienia.

[BobejGS]

Jak w temperaturze pokojowej to będzie kiepsko z kiełkowaniem wg mnie. Zawsze mogą być jako dodatkowe ale bym na nie nie stawiał. Też mam gdzieś takie nasiona, co chyba tu od kogoś dostałem taki zestaw do szczepienia tzn figolistna i ogórek.

[wokan]

Przez przypadek znalazłem u mnie nasiona dyni figolistnej ale z 2015 roku, czy jest szansa na to że cokolwiek z nich wykiełkuje ?
Chciałbym je użyć do szczepienia jako podkładka, czy lepiej szukać nowszych?
Tak przy okazji jak by ktoś zamawiał nasiona Flexiforta to chętnie się dołączę do zamówienia.

Ja mam własne nasiona, co prawda cukinii Soraya z 2015 czy 2016 roku i co roku ich używam na nowy sezon - kiełkują za każdym razem w prawie 100% i wyrastają zawsze zdrowe rośliny.
Co do dyni figolistnej to mam 3-4 letnie - odsetek wschodów w zasadzie się nie zmienia przez te kilka lat.
Poza tym nic prostszego jak zrobić teraz czy pod koniec zimy test wschodów i się przekonać z jakim materiałem ma się do czynienia.

[lunatyk]

Test wschodów będzie zrobiony pod koniec zimy, niema tego dużo całe 40 sztuk.
Czy cukinia Soraya lub inna nadaje się na podkładkę do kawona,ogórka ?
Myślę że można by na tym potrenować szczepienie przed właściwym, i zobaczyć ile się przyjmie.
Tak czy siak będę się starał kupić nasiona profesjonalnych podkładek, może się uda, pasowało by też
zmontować grawbox z oświetleniem, bo też mam problem co roku z wyciąganiem się sadzonek,
może coś polecicie, każdy patent jest mile widziany,chciałbym sam zrobić + kupne oświetlenie.

[wokan]

Czy cukinia Soraya lub inna nadaje się na podkładkę do kawona,ogórka ?
Myślę że można by na tym potrenować szczepienie przed właściwym, i zobaczyć ile się przyjmie.

Cukinię Soraya podałem jedynie jako przykład zdolności do kiełkowania starszych nasion. Raczej do finalnego szczepienia się nie nadaje. Ale aby poćwiczyć technikę? - Może. Tylko nie wiem jaka jest jej zgodność z arbuzem, bo może się okazać, że nawet poprawne technicznie szczepienie się nie przyjmie ze względu na brak zgodności i ogólna ocena będzie zafałszowana.
Prędzej do testów polecam dynię figolistną bo jest sprawdzona i nasiona dostępne.

Growbox z lampami jak najbardziej tak

[lunatyk]

wokan Czy mógł byś pstryknąć fotkę swojego Healing Chamber jak to rozwiązałeś technicznie, i wstawić na forum ?
Zastanawiam się czy nie użyć do tego celu zgrzewarki, rur i złączek PPR.

[lunatyk]

Widzę że wokan nie chce się pofatygować pomimo że zagląda na forum, więc może ktoś coś podpowie w temacie Healing Chamber czyli komory leczniczej po szczepieniu.
Jasno są określone wytyczne co do temperatury i wilgotności, ilości światła w poszczególnych dniach więc z tym nie ma problemu.
Ja jako amator nadal zastanawiam się czego użyć, ilości szczepione nie będą duże więc może wystarczy zamykany przezroczysty pojemnik lub dwa plus mata grzewcza z termostatem, tu prostym sposobem można ogarnąć temat temperatury, nie ma problemu, ale jak rozwiązać wilgotność.
Są nawilżacze powietrza z utrzymywaniem zadanej wilgotności, tyle że zwyczajnie już na nie zabraknie miejsca w malej komorze i pasowało by go umieścić na zewnątrz, czyli to co wypluwa ma iść do komory leczniczej + czujnik wilgotności w komorze żeby sam się włączał po spadku zadanej wilgotności.
Może ktoś pomoże jak rozwiązać temat wilgotności powietrza w komorze leczniczej, czy to z pojemnika czy większej z małego tunelika foliowego.

[BobejGS]

Mój box to pomalowana od środka białą farbą plastikowa skrzynka, na dnie rozklejony kabel grzewczy do terrarium, na to wysypany piasek..Na te skrzynke nakładana pokrywa z takiej plastikowej płyty pomalowana też na biało i wywiercone dwa otwory, na żarówki. W zależności od tego jaką wilgotność chce, to albo płyta leży na skrzynce bezpośrednio albo coś podkładam. No i w zapasie zawsze mam czujnik temperatury ale to zależy później od czasu w jakim szczepie i jak sobie reguluje temperaturę w pomieszczeniu gdzie stoi.

To po prostu growbox używany o szczepienia.

[lunatyk]

Bardzo dziękuję za odpowiedz Błażej, ja osobiście chciałem bardziej profesjonalnie podejść do tematu komory leczniczej po szczepieniu, temperaturę mam ogarniętą, wilgotność myślę że niebawem też, to tylko kwestia odpowiedniej elektroniki sterującej, gorzej z doświetlaniem, tu będzie problem czujników które określą ilość światła potrzebnego do doświetlania względem światła słonecznego .
Po szczepieniu nie jest potrzebne doświetlanie, wręcz przeciwnie, więc raczej będzie to potrzebne w innym czasie, a w czasie leczenia można regulować ilość światła słonecznego ręcznie, co w moim przypadku będzie chyba najbardziej prawdopodobne.
Temat doświetlania roślin jest mi mało znany i tu leży głównie mój problem, z którym trzeba będzie się zmierzyć.
A czy się uda czas pokaże.

[wokan]

Widzę że wokan nie chce się pofatygować pomimo że zagląda na forum, więc może ktoś coś podpowie w temacie Healing Chamber czyli komory leczniczej po szczepieniu.

Ostatnio miałem sporo wyjazdów i na forum wpadałem tylko na chwilę. Pytanie mi po prostu umknęło

Ja jako amator nadal zastanawiam się czego użyć, ilości szczepione nie będą duże więc może wystarczy zamykany przezroczysty pojemnik lub dwa plus mata grzewcza z termostatem, tu prostym sposobem można ogarnąć temat temperatury, nie ma problemu, ale jak rozwiązać wilgotność.
Są nawilżacze powietrza z utrzymywaniem zadanej wilgotności, tyle że zwyczajnie już na nie zabraknie miejsca w malej komorze i pasowało by go umieścić na zewnątrz, czyli to co wypluwa ma iść do komory leczniczej + czujnik wilgotności w komorze żeby sam się włączał po spadku zadanej wilgotności.
Może ktoś pomoże jak rozwiązać temat wilgotności powietrza w komorze leczniczej, czy to z pojemnika czy większej z małego tunelika foliowego.

Ja swoją komorę zbudowałem po najmniejszej linii oporu i bez specjalnych rozwiązań technicznych - po prostu z rur pcv i trójników, a całość owijałem strechem. Do załadowania komory, bieżącej obsługi i regulowania wilgotności wycinałem z boku uchylane okienko, które po użyciu zaklejałem wcześniej przygotowanym kawałkiem folii strech. Takie rozwiązanie sprawdzało się bez zarzutów.
Do wilgotności nie stosowałem nigdy żadnych czujników, jedynie termometr. Po załadowaniu komory szczepieniami po prostu zraszałem ścianki komory wodą co gwarantowało 100% wilgotność, a jak była potrzeba obniżenia wilgotności to otwierałem okienko. Oświetlenie regulowałem żaluzjami i przykrywaniem boxa. Gdy już przychodził czas uruchomienia doświetlania odpalałem listwy led, które podczas budowy komory podwieszałem "pod sufitem" - tylko wówczas pojawiał się problem zbyt wysokiej temperatury przy zamkniętym boxie. Problem próbowałem rozwiązać montując system zbudowany z rur wentylacyjnych, w których montowałem wentylatory komputerowe sterowane przekaźnikiem z czujnikiem temperatury. Rurę wystawiałem za okno. Gdy szczepienia się już przyjęły, wycinałem cały sufit i dokładałem samoróbę z ledami COB (dwa ciężkie aluminiowe radiatory w postaci listew o długości 1m, po 5 ledów cob 20W na listwie, chłodzonych wentylatorami komputerowymi). Całość dla mnie była zbyt problematyczna w obsłudze jak na warunki domowe, co w połączeniu z niezadowalającym odsetkiem przyjęć spowodowało, że zmieniłem metodę na jeszcze prostszą i znacznie skuteczniejszą.
Od dwóch lat po prostu buduję na każdą sadzonkę indywidualną komorę leczniczą w postaci zwykłej butelki po Pepsi 2l z obciętym dnem. Taka butelka idealnie pasuje średnicą na kubki po śmietanie 400 ml, do których przesadzam podkładki i na nich szczepię. Kubki ze szczepieniami przykryte butelkami już na drugi dzień po szczepieniu stawiam na północny parapet i jak trzeba regulować wilgotność to po prostu odkręcam nakrętkę albo w całości zdejmuję butelkę. Szybko, wygodnie i bez pierdyliona kilometrów przewodów, rur, czujników. Przyjęcia na poziomie 100%.
Starą komorę, a w zasadzie tylko sam szkielet, używam teraz wyłącznie jako konstrukcja do podwieszania listew z ledami i doświetlania na etapie od całkowitego przyjęcia szczepek i rozpoczęcia wzrostu do wyniesienia na działkę.

Tak wyglądał mój growbox zaraz po owinięciu streczem, jeszcze bez okienek i całego osprzętu.