karpek sama się dziwię, że tak ładnie mi kwitną chociaż nie poświęcam im zbyt wiele czasu. Przesuszam, bo często zapominam o podlaniu. Ale wygląda na to, że im to służy. Woda - zwykła kranówka, ale przynajmniej 12 godzin musi postać w odkrytym naczyniu. Latem podlewam przez "kąpanie", 15-20 minut i odstawiam do obeschnięcia. Raz w miesiącu daję wtedy odrobinę nawozu do storczyków do kąpieli. W sumie 4-6 razy w roku dostają troszeczkę nawozu. Stoją na północno-zachodnim oknie, w kuwetach wypełnionych keramzytem i wodą. Kiedy grzeją kaloryfery dbam o wilgotność otoczenia szczególnie. Cała reszta - jak przy pielęgnacji pozostałych storczyków. Naprawdę nie sprawiają mi żadnych kłopotów. Odnoszę tylko wrażenie, że potrzebują trochę czasu, żeby przystosować się do nowych warunków środowiska i sposobu pielęgnacji.
--------------------------
Pozdrawiam. Bożena