Kiścień(Leucothoe fontanesiana )
Re: Kiścień 'Zeblid'
Co prawda nie wiem, jakiej odmiany jest mój kiścień, ale wiem jak się pięknie zachowuje po zniszczeniu
Miałam robotników. Zeszłą wiosną. Tynkowali, coś lepili, używali ciężkich cegieł. Koszmar. A to wszystko nad moim ogródkiem.
Tak było w maju - uwaga - treści drastyczne !!!
Kiścień to ta marniutka roślinka pod takim metalowym rusztowaniem (pierwsza z lewej w pierwszym szeregu) - to go miało ochronić - o ja naiwna
Potem było tylko gorzej. Któryś z tych yyyyyyy... miłych panów... wlazł centralnie w roślinę i połamał w zasadzie wszystkie gałązki, poza tymi, które leżały całkiem na ziemi. Musiałam wyjść z domu. Wróciłam, jak sobie poszli.
Jak już całkiem poszli, pocięłam biedaka i w zasadzie spisałam go na straty. Ale już w czerwcu:
Nawypuszczał masę ślicznych nowiutkich gałązek. Byłam przeszczęśliwa. W lipcu było już tak
Był piękny. Niestety w tym roku dostał śniegiem i też go trochę potargało. Ale już się nie martwię
selli7 - relax - kiścień to spoko roślina. Czy pocięta, czy połamana, czy zaschnięta - odrośnie.
Miałam robotników. Zeszłą wiosną. Tynkowali, coś lepili, używali ciężkich cegieł. Koszmar. A to wszystko nad moim ogródkiem.
Tak było w maju - uwaga - treści drastyczne !!!
Kiścień to ta marniutka roślinka pod takim metalowym rusztowaniem (pierwsza z lewej w pierwszym szeregu) - to go miało ochronić - o ja naiwna
Potem było tylko gorzej. Któryś z tych yyyyyyy... miłych panów... wlazł centralnie w roślinę i połamał w zasadzie wszystkie gałązki, poza tymi, które leżały całkiem na ziemi. Musiałam wyjść z domu. Wróciłam, jak sobie poszli.
Jak już całkiem poszli, pocięłam biedaka i w zasadzie spisałam go na straty. Ale już w czerwcu:
Nawypuszczał masę ślicznych nowiutkich gałązek. Byłam przeszczęśliwa. W lipcu było już tak
Był piękny. Niestety w tym roku dostał śniegiem i też go trochę potargało. Ale już się nie martwię
selli7 - relax - kiścień to spoko roślina. Czy pocięta, czy połamana, czy zaschnięta - odrośnie.
Re: Kiścień 'Zeblid'
Dzięki za fotorelację, dodała mi wiary w jego siły To prawda, mojemu w gruncie (trasa kocia) coś notorycznie łamało gałązki, a on wypuszczał nowe.Rósł jednak w zbyt wietrznym i słonecznym miejscu, więc dziś przycięty powędrował do donicy na rekonwalescencję
Re: Kiścień 'Zeblid'
Mojemu kiścieniowi w czasie zimy wszystkie wierzchołkowe liście obtargały ptaki.
- cynia
- 200p
- Posty: 326
- Od: 26 lis 2008, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kieleckie/łódzkie
Re: Kiścień 'Zeblid'
Ścigam Cię po forum Janie tak jakby
ale przepiękne są te foty roślin zimozielonych w śniegu.
Tam mahonia tutaj kiścień,urocze...
ale przepiękne są te foty roślin zimozielonych w śniegu.
Tam mahonia tutaj kiścień,urocze...
Pozdrawia cynia
- monimg
- 500p
- Posty: 565
- Od: 13 lut 2012, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie jakie cudne
Re: Kiścień 'Zeblid'
Kiścienie ładnie odbijają. Moje zeszłego lata przemarzły (były małe i na dodatek w doniczkach zadołowane). W zasadzie musiały startować od zera, a już we wrześniu miały dużą kępę.
Mam inny problem - teraz znów je przesadzałam i korzeń jaki był taki jest. Wydaje mi się, że trzeba go całego poszarpać - tak jak w przypadku rododendronów, azalii i wrzośców. Właśnie dziś przesadzałam azalie i te też żadnych korzonków nie puściły. Zaduszą się i będzie tyle. Jutro chyba wszysko odkopę i poszarpę na strzępy.
Mam inny problem - teraz znów je przesadzałam i korzeń jaki był taki jest. Wydaje mi się, że trzeba go całego poszarpać - tak jak w przypadku rododendronów, azalii i wrzośców. Właśnie dziś przesadzałam azalie i te też żadnych korzonków nie puściły. Zaduszą się i będzie tyle. Jutro chyba wszysko odkopę i poszarpę na strzępy.
- majalis2013
- 500p
- Posty: 624
- Od: 20 mar 2013, o 08:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Re: kiścień - problem
Mimo tego ze rośnie w tym samym miejscu od dwóch lat liście wyglądają na przypalone.
Agata
Re: kiścień - problem
Popalić mogło. W sumie to w tym roku dziwny jest sezon. Słońca tyle co kot napłakał a pali . Dzień lub dwa są słoneczne i urządza sahare
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4209
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: kiścień - problem
Ale to też może wskazywać, że "chłodzenie" nie działa- czyli mamy problem z pobieraniem wody. Z pH wszystko w porządku...?
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Re: kiścień - problem
pH - nie wiem, chyba tak,
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4209
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: kiścień - problem
Witaj na forum!
Jak widzisz- zaspokoić roślinę to nie takie proste. Kiścień jest kwaśnolubny i w przeciętnej glebie na przeważających rejonach kraju nie rośnie. Napisz w profilu skąd jesteś i w poście- jaką masz glebę.
Jak widzisz- zaspokoić roślinę to nie takie proste. Kiścień jest kwaśnolubny i w przeciętnej glebie na przeważających rejonach kraju nie rośnie. Napisz w profilu skąd jesteś i w poście- jaką masz glebę.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!