Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Drzewa owocowe
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Obrazek Obrazek

Obrazek

W kolekcji będę formować kasztany na jeden przewodnik. Takie drzewa zajmują mniej miejsca, więc można ich upchnąć więcej na takiej samej powierzchni. Starsze, posadzone w sadzie orzechowym w zasadzie formowały się same. Zaglądam tam raz na pół roku, więc robią co chcą. Na zdjęciach Sałamaje (Castanea sativa) w czwartym roku po posadzeniu. Jeden wyprowadził się na przewodnik, drugi na koronę wazową, albo wieloprzewodnikową jak kto woli. Formowanie ograniczyłam do usunięcia w trzecim roku na wiosnę pędów poniżej korony. W czwartym roku na wiosnę jest bardzo ważne cięcie, które służy do zwiększenia zbioru z młodego drzewa. Należy wtedy wyciąć wszystkie drobne pędy z korony. Młody kasztan zawiązuje pąki kwiatowe na grubych długopędach. W odróżnieniu od znanych nam drzew owocowych pąki zawiązują się na wiosnę bieżącego roku, a nie w poprzednim roku. W rejonach uprawy kasztanów w Europie, pąki kwiatowe zawiązują się w marcu, w południowo-wschodniej Polsce, w niektóre lata pewnie nawet w kwietniu. Wycięcie w marcu/na początku kwietnia drobnych gałązek z korony, stymuluje wiązanie pąków kwiatowych na silnych długopędach. Drobne pędy, które wcześniej żywią drzewko, w tym czasie stają się już pasożytami z braku dostatecznej ilości światła. Efekt tego zabiegu widać na załączonych obrazkach. Średni plon z drzewka wyniósł 4,15 kg, a to nie Francja, a Polska i to nie zachodnia.
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2817
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Ważna uwaga odnośnie kwitnienia i owocowania. Wspaniała ilość jeżyków ;:oj
Pozdrawiam Kamil
Porównanie siły wzrostu podkładek jabłoni1 2
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Zapomniałam dodać, że 9 - letni Sałamaj wydał w tym roku 15 kg owoców. Za to mój pierwszy szczepiony kasztan okazał się bardzo mało plenny i koniec końców został przeszczepiony trzema odmianami.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Kupiłam dziś w markecie okazałe kasztany jadalne z zamiarem wysiewu największych (waga powyżej 30 g), reszta do degustacji. Cena 20 zetów bez groszaka za kilo, co przy takiej wielkości jest od razu podejrzane. W Europie największe kasztany w hurcie osiągają cenę 6 euro, no to jakim cudem potem w sklepie może być taniej niż w skupie? Też i wyszło szydło z worka po upieczeniu paru sztuk. W środku zepsute, choć zewnętrznie ładne i twarde. W Europie mają chorobę grzybową powodującą wewnętrzne gnicie owoców. Druga możliwość, to rozpad wewnętrzny spowodowany posadzeniem kasztanów chińskich razem z mieszańcami europejsko - japońskimi. Amerykanie o tym piszą, w Europie do niedawna nie sadzili wcale chińskich kasztanów, więc nie znają problemu. Tak jak ludzie, tak i kasztany japońskie nie tolerują chińskich. Na odwrót to nie działa - chińskie odmiany nie robią problemu po zapyleniu pyłkiem japończyków. W skrzynce były razem chińskie i mieszańcowe, więc przypuszczalnie rosły w jednym sadzie. W każdym razie, nawet gdyby były zdrowe, to do pieczenia już się nie nadają. Są zbyt suche, a skórka nie chce odchodzić. Teraz to już tylko gotowanie może dać frajdę z jedzenia kasztanów. Jutro obiorę resztę i jak znajdę jakieś zdrowe, to ugotuję na parze.
Z wysiewu jak mi jeden wyskoczy to i tak będę na plusie :? .
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1379
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Ja się biję z myślami czy potrzebny mi kasztan. W sensie potrzebny to wiem tylko działka nie chce się powiększyć i coś musiałbym wyciąć. Myślę, że decydujące byłyby doznania smakowe, muszę poszukać gdzieś, gdzie znajdę coś podobnego co potem w Rzeszowie mógłbym uprawiać. I wiadomo nie trafić na partię jak opisuje kozula - właśnie, masz może jakiś klucz jak/gdzie kupić na testy coś podobnego co potem mógłbym wyhodować?
Pozdrawiam,
Tomek
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Jeśli jest mało miejsca na działce, to najlepszą opcja byłoby posadzenie dwóch chińskich kasztanów. Chińczycy utrzymują C. mollissima do wysokości 2-3 m, jeśli mają taką potrzebę. Formują je albo na niskim pniu, albo utrzymują w postaci krzewu. Wyprowadzają 4-5 gałęzi szkieletowych, z których potem jedną przycinają co roku. Problem jest taki, że w Europie raczej nie idzie kupić szczepionych chińskich odmian, a i o czyste siewki jest trudno. Najprościej zapolować w sklepach na kasztany pochodzące z Chin i wysiać je u siebie. Żeby trafić na dobre, trzeba jednak posadzić jakieś 10 sztuk. Zaczynają owocować w 3-4 roku po siewie jako malutkie jeszcze krzaczki. Można je sadzić między porzeczkami, malinami, czy gdzieś w pobliżu brzoskwini. Z 10 siewek po pierwszym owocowaniu zostało by góra 4-5 sztuk, a może i od razu tylko 2 sztuki, jeśli by wybierać od razu pod kątem smakowym. Z siewek wychodzi połowa drobiazgu, w pozostałych są jeszcze nie wszystkie warte zjedzenia. Niektóre bywają naprawdę niesmaczne. Za to najlepsze po uparowaniu mają konsystencję i słodycz czekolady, a jak kto nie lubi słodkości, to może szukać posmaku orzecha, albo młodego bobu. Możliwości doznań smakowych u kasztanów chińskich są naprawdę szerokie.
U siebie będę mieć niezłe wyzwanie logistyczne, jeśli do oceny będzie 50 albo i więcej drzew. Z każdego trzeba zebrać owoce osobno, skonsumować najpierw na surowo, potem pieczone i gotowane prosto z drzewa i drugi raz po fermentacji. Każde drzewo musi być dokładnie opisane, musi jeszcze przeżyć choć jedną zimę podobną do zimy, a dopiero potem będzie można myśleć o szczepieniu... :twisted:
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Już po próbie gotowania na parze kupionych kasztanów. O tej porze, to nawet szkoda próbować piec. Nie da się rozróżnić który zepsuty który nie i trzeba pluć przy jedzeniu. Natomiast gotowane na parze to przysmak. Podczas obierania ze skórek widać który dobry, który zepsuty. Część kasztanów była już mocno scukrzona i miała brązowo - sinawy kolor. To akurat nie jest wada. Zgniłe były miękkie i cuchnące. Żeby skórki dały się obrać, najpierw potrzebne jest blanszowanie od minuty do czterech, w zależności od wielkości owoców. Do obierania trzeba wyjmować tylko kilka sztuk, reszta ma czekać w gorącej wodzie.
zagiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 858
Od: 16 kwie 2018, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

kozula to ja jestem chętny na sadzonki tych najsmaczniejszych maronów jak już ogarniesz wszystko ( dogadamy się ) trzy sadzonki.Mam nadzieję że doczekam ;:215
Pozdrawiam zagiel
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Jeśli masz na myśli chińskie kasztany, to temat na przyszły rok. O ile nie załatwią ich przymrozki, to w tym roku będzie dokładna selekcja drzew pod względem użytkowym. To jest duże wyzwanie logistyczne. Każdego potencjalnie dobrego kasztana trzeba zjeść na surowo, upiec, ugotować, no i wszystko zanotować. Gorzej jeśli będzie ich kilkadziesiąt...
Jeden już się zdeklarował na mąkę. Ma tak mało wody, że nie sposób go zjeść pieczonego czy gotowanego. Do suszenia rewelacja, bo jest prawie gotowy prosto z drzewa.

Z innej kasztanowej beczki - w marcu dostałam w łapy zrazy olbrzyma z Rept Śląskich i z jeszcze 4 innych zabytków z Wojsławic i Sycowa. Oczka dostarczyło arboretum z Bolestraszyc, które oczywiście później dostanie sadzonki z nich do kolekcji. Co i rusz ginie bezpowrotnie jakiś stary kasztan z Polski, a nie mamy ich wiele. Niestety decydenci lekką ręką wydają zgody na wycinkę bez wcześniejszego zadbania o potomstwo.
zagiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 858
Od: 16 kwie 2018, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

kozula kupiłem dwie sadzonki w L,,,u zobaczymy co z nich wyrośnie jak już uporasz się z wszystkim o czym piszesz to zapisz mnie w kolejce do sadzonek ;:215
Pozdrawiam zagiel
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1379
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Jak ktoś szuka sadzonek to w jednym z dyskontów portugalskich są dostępne.
Pozdrawiam,
Tomek
zagiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 858
Od: 16 kwie 2018, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Posadziłem na działce dwa marony 10 m od siebie zobaczymy czy się przyjmą ;:304
Pozdrawiam zagiel
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Kasztany po przymrozkach u nas ucierpiały trochę tak do wysokości około 70 cm. Wyżej wszystko jest w porządku i to bardzo. Pąków kwiatowych zawiązane jest obłędnie dużo, które wyrastają pęczkami. Jeszcze nie widać ile jest żeńskich pąków, ale na pewno pszczoły będą mieć raj. Szkoda tylko, że większość pola jeszcze jest pusta. Sadzonki dopiero rosną w doniczkach. Na dzisiaj mam w kolekcji 67 odmian, gatunków i typów kasztanów, plus chińskie siewki i kilka siewek sativ.
W przeciwieństwie do orzechów włoskich, zeszłoroczna susza nie zrobiła na kasztanach wrażenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”