Jaskry azjatyckie - prośba o wymianę doświadczeń
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Jaskry azjatyckie - prośba o wymianę doświadczeń
Po raz pierwszy posadziłam bulwki jaskrów azjatyckich (ranunculus
asiaticus ) - na rabatce i w donicy na balkonie.
Są podobno wielokolorowe i na fotce wyglądają przeuroczo. Nie wiem
jednak jak ich uprawa wygląda w praktyce? Czy potrzebują specjalnych
warunków, czy też są mało wymagające?
Jeżeli ktoś z Was już wypraktykował uprawę tych kwiatów, to bardzo
proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami.
Pozdrawiam
asiaticus ) - na rabatce i w donicy na balkonie.
Są podobno wielokolorowe i na fotce wyglądają przeuroczo. Nie wiem
jednak jak ich uprawa wygląda w praktyce? Czy potrzebują specjalnych
warunków, czy też są mało wymagające?
Jeżeli ktoś z Was już wypraktykował uprawę tych kwiatów, to bardzo
proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami.
Pozdrawiam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Ależ ma.
Kiedy je posadziłaś, chyba nie teraz?
Jaskry dobrze jest posadzić na początku marca w domu wówczas kwiaty są w najpóźniej w czerwcu. Jak posadzisz wiosną do gruntu to lipiec. Nie są specjalnie wymagające. Standardowa uprawa w miejscu słonecznym lub półcienistym. Potem tak jak wszystkie ceulowe zasychają. Jeśli są uprawiane na polu i owady je zapylą to wydadzą jeszcze owocostan i dopiero zaczną zasychać.
Przy bardzo delikatnej zimie i dobrym zabezpieczeniu część cebul przetrzyma ale tylko część.
Kiedy je posadziłaś, chyba nie teraz?
Jaskry dobrze jest posadzić na początku marca w domu wówczas kwiaty są w najpóźniej w czerwcu. Jak posadzisz wiosną do gruntu to lipiec. Nie są specjalnie wymagające. Standardowa uprawa w miejscu słonecznym lub półcienistym. Potem tak jak wszystkie ceulowe zasychają. Jeśli są uprawiane na polu i owady je zapylą to wydadzą jeszcze owocostan i dopiero zaczną zasychać.
Przy bardzo delikatnej zimie i dobrym zabezpieczeniu część cebul przetrzyma ale tylko część.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Bardzo dziękuję Basiu za podzielenie się swoimi doświadczeniami.
Posadziłam bulwki ( po namoczeniu) tydzień temu. Na pięknym
opakowaniu zaznaczony jest termin sadzenia : III, IV i od VIII - XII ,
a ponieważ pogoda była ciepła i słoneczna - nie myślałam, że to za późno !?
Mam nauczkę - nie wierzyć w instrukcje na opakowaniach!
Jak wymarzną, posadzę nowe na wiosnę.
Pozdrawiam
Posadziłam bulwki ( po namoczeniu) tydzień temu. Na pięknym
opakowaniu zaznaczony jest termin sadzenia : III, IV i od VIII - XII ,
a ponieważ pogoda była ciepła i słoneczna - nie myślałam, że to za późno !?
Mam nauczkę - nie wierzyć w instrukcje na opakowaniach!
Jak wymarzną, posadzę nowe na wiosnę.
Pozdrawiam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Informują, że nadaje sie na kwiat cięty, a kwiaty należy ścinać zaraz
na początku kwitnienia, gdy płatki są lekko rozchylone.
Gdybym miała ogródek przy domu - też bym nie ścinała. Niestety
5 km muszę dojechać i od wiosny do jesieni mam zawsze namiastkę
ogródka w wazonach.
Jeszcze raz dziękuję Ci Basiu za poświęcony mi czas. ;:85
na początku kwitnienia, gdy płatki są lekko rozchylone.
Gdybym miała ogródek przy domu - też bym nie ścinała. Niestety
5 km muszę dojechać i od wiosny do jesieni mam zawsze namiastkę
ogródka w wazonach.
Jeszcze raz dziękuję Ci Basiu za poświęcony mi czas. ;:85
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2644
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Przepraszam za dygresję, ale w tym miejscu chciałam wtrącić swoje:
Ciekawa jestem czy wszyscy ogrodnicy z zamiłowania lubią cięte kwiaty ? Ja nie, i moi domownicy wiedzą, iż uradować może mnie kwiat w donicy lub jakaś sadzonka- cięte to dla mnie barbarzyństwo. Ogródek mam już tyle lat ale urwanie kwiatów do wazonu można policzyć na palcach. Kwiat ma być ozdobą ogrodu- w mieszkaniu nie wytrzyma długo, zaraz płatki spadają. Zresztą sadzę dla dekoracji ogrodu- nie domu.
Pozdrawiam
/ Na stole można postawić kwiat kwitnący w ozdobnej doniczce/
Ciekawa jestem czy wszyscy ogrodnicy z zamiłowania lubią cięte kwiaty ? Ja nie, i moi domownicy wiedzą, iż uradować może mnie kwiat w donicy lub jakaś sadzonka- cięte to dla mnie barbarzyństwo. Ogródek mam już tyle lat ale urwanie kwiatów do wazonu można policzyć na palcach. Kwiat ma być ozdobą ogrodu- w mieszkaniu nie wytrzyma długo, zaraz płatki spadają. Zresztą sadzę dla dekoracji ogrodu- nie domu.
Pozdrawiam
/ Na stole można postawić kwiat kwitnący w ozdobnej doniczce/
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.