Psie szczekanie
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Psie szczekanie
mieszkam w bloku tak jak pewnie wiele z was i mam mały problem moja sąsiadka ma psa kundelka wychodząc do pracy zostawia balkon otwarty a ten jej pies szczeka całe dnie od szóstej rano potrafi tak z małymi przerwami do 17tej .Rozmowy nie pomagają sąsiedzi zwracają sąsiadce uwagi notorycznie, na co ona odpowiada NO PRZECIEŻ GO NIE ZABIJE .I tak jakiś czas to trwa teraz jest lato okna pootwierane już mam dość .
czy jest na to jakieś prawo. Podpowiedzcie proszę .
czy jest na to jakieś prawo. Podpowiedzcie proszę .
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
To nie chodzi o "prawo", tylko o wychowanie psa. Z trudem, ale można psa nauczyć pozostawania w domu bez takiej psiej rozpaczy, zająć go czymś, poprosić kogoś o odwiedzenie go i wyprowadzenie na spacer, itd. Jest parę sposobów na to, żeby pies nie niepokoił sąsiadów, ale na pewno nie jest to zastraszanie psa czy jego właścicielki
Zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo jest takie ujadanie jest uciążliwe. Ale wiem też, że samo "zwracanie uwagi sąsiadce" niewiele da, jeśli nadal nic się z tym fantem nie zrobi.
Daj sąsiadce do poczytania:
- http://pies.onet.pl/1260,13,16,pies_sam ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,30981,42,pies_sa ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,25026,42,lek_prz ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,3827,42,uporczyw ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,1856,42,sasiedzi ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,3081,41,jak_oduc ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,6079,42,sposob_n ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,12590,42,czy_psa ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/787,13,17,zemsta_pi ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,695,41,mam_psa__ ... tykul.html
i wiele wiele innych...

Zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo jest takie ujadanie jest uciążliwe. Ale wiem też, że samo "zwracanie uwagi sąsiadce" niewiele da, jeśli nadal nic się z tym fantem nie zrobi.
Daj sąsiadce do poczytania:
- http://pies.onet.pl/1260,13,16,pies_sam ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,30981,42,pies_sa ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,25026,42,lek_prz ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,3827,42,uporczyw ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,1856,42,sasiedzi ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,3081,41,jak_oduc ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,6079,42,sposob_n ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,12590,42,czy_psa ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/787,13,17,zemsta_pi ... tykul.html
- http://pies.onet.pl/13,695,41,mam_psa__ ... tykul.html
i wiele wiele innych...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Psie szczekanie
rodzi się pytanie po co sąsiadce pies, skoro przez 11 godzin i tak nikt się nim nie zajmuje i nie interesujekoniczynka pisze:wychodząc do pracy zostawia balkon otwarty a ten jej pies szczeka całe dnie od szóstej rano potrafi tak z małymi przerwami do 17tej



biedna psina



Pewnie też z konieczności załatwia się na tym balkonie - współczuję osobie, która mieszka pod - chyba, że to parter

Moja przyjaciółka mieszkająca na 2 piętrze ma taką hmmm luzacką sąsiadkę na parterze: często będąc sama w domu tamta wypuszcza okroooooooooopnie szczekliwego psa na balkon - zamykając za nim drzwi!!!!!!!
Pies jak pies, cielęciem nie jest a mieszkając na parterze jest tak samo daleko jak i blisko rzeczy dziejących się za barierką. Wyjść nie wyjdzie ale chciałby całym soba wybiec tam poniżej do innych psów, interesujących go ludzi........
Koleżanka nie raz próbowała zwracać uwagę właścicielce ale nie wiele to daje ( Koleżanka często wraca w nocy ze zmiany i w dzień musi choć trochę odespać) a pies szczeka i szczeka bez końca. Już Psina nauczył się bardziej reagować na koleżanki krzyk typu "Olin zamknij się!" niż na reakcję własnej pani która zazwyczaj nie słyszy nic.
Niestety mieszkamy z takimi ludźmi wszędzie.
Pies jak pies, cielęciem nie jest a mieszkając na parterze jest tak samo daleko jak i blisko rzeczy dziejących się za barierką. Wyjść nie wyjdzie ale chciałby całym soba wybiec tam poniżej do innych psów, interesujących go ludzi........
Koleżanka nie raz próbowała zwracać uwagę właścicielce ale nie wiele to daje ( Koleżanka często wraca w nocy ze zmiany i w dzień musi choć trochę odespać) a pies szczeka i szczeka bez końca. Już Psina nauczył się bardziej reagować na koleżanki krzyk typu "Olin zamknij się!" niż na reakcję własnej pani która zazwyczaj nie słyszy nic.
Niestety mieszkamy z takimi ludźmi wszędzie.
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
Nie pmaiętam kkonkretnie, który to przepis, w każdym razie mówi o tym, że jeśli wykaże się, iż sąsiad jest notorycznie uciążliwy, to można mu sądownie nakazać zaprzestania uciążliwości (np. grania na trąbce) lub nawet doprowadzić do ekspisji z własnego mieszkania i zlicytowania go. Rozprawę może zacząć spółdzielnia lub pojedyńczy mieszkaniec. Może warto o tym powiedzieć sąsiadce?;-) I teksty w stylu "przecież jest po 22" znikną. A jeśli pies jest zamykany na balkonie, to można zawiadomić organizacje zajmującą się prawami zwierząt, np. OTOZ Animals i skontroluje wanki psa. Takowe powinny się poprawić, gdy sąsiedzi się przestraszą.
Ja rozumiem kogoś, że pies pod jego neiobecność szczeka - mojej Mijsce niestety zdarza się wyć - moja wina, trudno mi to teraz odwrócić, ale się staram. Ale nie zostawiam otwartego balkonu czy okna, by raczyć sąsiadów symfonią..
Ja rozumiem kogoś, że pies pod jego neiobecność szczeka - mojej Mijsce niestety zdarza się wyć - moja wina, trudno mi to teraz odwrócić, ale się staram. Ale nie zostawiam otwartego balkonu czy okna, by raczyć sąsiadów symfonią..
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Na leśnym balkonie
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Dzięki za materiał wydrukuje i pokaże może to coś da .Nalewka pisze:Daj sąsiadce do poczytania:
i wiele wiele innych...
jeśli chodzi o psa to on biega po całym mieszkaniu i szczeka ale najwiecej na balkonie .Pewnie ja nie mam nic do psa tylko do właścicielki po co jej ten pies kiedy i tak nie ma się nim kto zająć
-
- ZBANOWANY
- Posty: 747
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
Jeśli jest to w godzinach pomiędzy 6 rano a 22 to nie masz na to wpływu i nie możesz prawnie uargumentować swoich roszczeń względem właścicielki psa. Takie uroki życia w bloku. Jedno o co możesz się podeprzeć to prawo immisji.
Lecz tutaj trzeba zobaczyć od storny prawnej jak wygląda kwestia własności nieruchomości. Jeśli masz mieszkanie lokatorskie to kwestia sporna jest nie do podjęcia z twojej strony. Musisz wówczas zgłosić sprawę do właściciela czyli do spółdzielni i ona może podjąc sprawę (ale to generalnie by był śmiech na sali gdyby spółdzielnia się za to zabrała i bym chyba sam stanął prędzej na głowie). Jeśli mieszkanie twoje jest własnościowe, czyli jesteś właścicielem można podeprzeć się tym prawem.
A na bezduszność i brak empatii sasiedzkiej nic nie zaradzisz. Zresztą jak pisano wolnoć Tomku w swoim domku.
Jeśli jednak masz mieszkanie własnościowe i ambitnie chcesz dochodzić swego to na PW mogę wysłać Ci przykłady orzecznictwa w podobnych sprawach. Jeszcze gdzieś mam w notatkach jak najlepiej argumentować takie sprawy.
Lecz tutaj trzeba zobaczyć od storny prawnej jak wygląda kwestia własności nieruchomości. Jeśli masz mieszkanie lokatorskie to kwestia sporna jest nie do podjęcia z twojej strony. Musisz wówczas zgłosić sprawę do właściciela czyli do spółdzielni i ona może podjąc sprawę (ale to generalnie by był śmiech na sali gdyby spółdzielnia się za to zabrała i bym chyba sam stanął prędzej na głowie). Jeśli mieszkanie twoje jest własnościowe, czyli jesteś właścicielem można podeprzeć się tym prawem.
A na bezduszność i brak empatii sasiedzkiej nic nie zaradzisz. Zresztą jak pisano wolnoć Tomku w swoim domku.
Jeśli jednak masz mieszkanie własnościowe i ambitnie chcesz dochodzić swego to na PW mogę wysłać Ci przykłady orzecznictwa w podobnych sprawach. Jeszcze gdzieś mam w notatkach jak najlepiej argumentować takie sprawy.
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Szkoda, że trafiła Ci się taka sąsiadka, tacy ludzie psują reputację wszystkim psom i ich właścicielom. Bo przecierz jeśli sąsiadom się wytłumaczy, przeprosi to zrozumieją - wiem bo sama tak miałam - gdy przeprowadziłam się z 13 letnim psem - trzy tygodnie szczekał jak mnie nie było, ale przepraszałam, pracowałam nad psem i pomogło. Tak samo jak z moim rocznym yorkiem przeprowadziłam się po raz kolejny - też przepraszałam sąsiadów, że szczeka na klatce, albo na nich - wystarczy poprosić o czas by pies się przyzwyczaił do nowego otoczenia.
Sama mam psa - małego, jazgotliwego yorka, z silnym instynktem terytorialnym. Wiem, że choć jest mała szczeka bardzo głośno - i wiem, tez, że przeszkadza to sąsiadom, zresztą mi też.
Ale nawet bez szkolenia można sobie z tym poradzić - moj Layla uwielbia siedzieć na balkonie, ale jak tylko zacznie szczekać musi wejść do domu, uspokoic się i dopiero wtedy wraca na balkon. Kilka powtórek i pies sam rezygnuje ze szczekania, no chyba, że ktoś podejdzie pod sam balkon ( co się zdarza, mieszkam na parterze i ludzi sobie podchodza oglądać pieska, co ją do szału doprowadza, bo wchodza na jej terytorium).
Więc może tego by spróbowała Twoja sąsiadka, to naprwdę nic nie kosztuje, trzeba tylko kilkanaście albo kilkadziesiąt razy zabrać psa z balkonu.
pozdrawiam wraz z moim psem i życzę ciszy w domu
Sama mam psa - małego, jazgotliwego yorka, z silnym instynktem terytorialnym. Wiem, że choć jest mała szczeka bardzo głośno - i wiem, tez, że przeszkadza to sąsiadom, zresztą mi też.
Ale nawet bez szkolenia można sobie z tym poradzić - moj Layla uwielbia siedzieć na balkonie, ale jak tylko zacznie szczekać musi wejść do domu, uspokoic się i dopiero wtedy wraca na balkon. Kilka powtórek i pies sam rezygnuje ze szczekania, no chyba, że ktoś podejdzie pod sam balkon ( co się zdarza, mieszkam na parterze i ludzi sobie podchodza oglądać pieska, co ją do szału doprowadza, bo wchodza na jej terytorium).
Więc może tego by spróbowała Twoja sąsiadka, to naprwdę nic nie kosztuje, trzeba tylko kilkanaście albo kilkadziesiąt razy zabrać psa z balkonu.
pozdrawiam wraz z moim psem i życzę ciszy w domu

- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Re: Psie szczekanie
Wreszcie jest prawie cisza pies się trochę zestarzał i już mu się nie chce tak hałasować
a do właścicielek nic nie trafiało
a do właścicielek nic nie trafiało
Re: Psie szczekanie
Na zachodzie modne się robią obroże elektryczne, przy czym to tylko tak groźnie brzmi bo impuls jest minimalny, na zasadzie nieprzyjemnego bodźca, który pies kojarze ze szczekaniem.
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Psie szczekanie
Fajna rzecz, a by być pewnym co do prawdziwości jej działania
najlepiej samemu ponosić obróżkę tak z tydzień lub choć ze trzy dni,
a przy tym miarowo co najmniej kilkanaście razy dziennie porządnie poszczekać.
No co? To tylko minimalny impuls.
A my zakładając ją potem psu zyskamy pewność,
że za każdym razem zadziała.
najlepiej samemu ponosić obróżkę tak z tydzień lub choć ze trzy dni,
a przy tym miarowo co najmniej kilkanaście razy dziennie porządnie poszczekać.
No co? To tylko minimalny impuls.
A my zakładając ją potem psu zyskamy pewność,
że za każdym razem zadziała.
