Maliny - choroby i szkodniki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Ta ziemia z Biedronki była przeznaczona do .... kwiatów.. warzyw??? Czy jakaś uniwersalna? Różnie bywa z tą ziemią, jedni się skarżą inni sobie chwalą, nie wiem na jaką trafiłeś, jaki był jej skład, zasolenie?
Jak blisko rośliny leży włóknina. Włóknina to dobry pomysł ale nie tuż przy łodygach. Ja kładłam pasy grubej, ciemnej agrowłókniny wzdłuż rzędów w odległości około 50 cm od krzaczka bez żadnej ściółki. Ścięta, podsuszona ( nie świeża) trawa na ściółkę jak najbardziej też może być. Ziemię trzeba spulchnić, napowietrzyć, sprawdzić co tam się dzieje. Może mają za sucho? Jeśli tak, muszą być podlewane . Maliny doskonale sobie radzą w glinie, bez obaw. Nawóz z Agrecolu- ok, ciekawi mnie ten środek przeciw chorobom , który dałeś , jak się nazywa (Agrecol to firma)? Przeciwko jakim chorobom na tym etapie?
Jak blisko rośliny leży włóknina. Włóknina to dobry pomysł ale nie tuż przy łodygach. Ja kładłam pasy grubej, ciemnej agrowłókniny wzdłuż rzędów w odległości około 50 cm od krzaczka bez żadnej ściółki. Ścięta, podsuszona ( nie świeża) trawa na ściółkę jak najbardziej też może być. Ziemię trzeba spulchnić, napowietrzyć, sprawdzić co tam się dzieje. Może mają za sucho? Jeśli tak, muszą być podlewane . Maliny doskonale sobie radzą w glinie, bez obaw. Nawóz z Agrecolu- ok, ciekawi mnie ten środek przeciw chorobom , który dałeś , jak się nazywa (Agrecol to firma)? Przeciwko jakim chorobom na tym etapie?
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 12 lip 2022, o 08:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Brzezina
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Ziemia to była uniwersalna Gardenic:
Nawóz i środek na grzyba, to taki:
Zanim tutaj trafiłem, to tak mi powiedziano, aby zrobić, więc psiknąłem...
Pewnie w przyszłym roku będę bogatszy o doświadczenia i świadomi podejdę do tematu oprysków.
Rośliny leżą we włókninie w wyciętych kwadratach 30cmx30cm.
Dzisiaj wykopie dwa krzaki i zobaczę co się dzieje w systemie korzeniowym.
Nawóz i środek na grzyba, to taki:
Zanim tutaj trafiłem, to tak mi powiedziano, aby zrobić, więc psiknąłem...
Pewnie w przyszłym roku będę bogatszy o doświadczenia i świadomi podejdę do tematu oprysków.
Rośliny leżą we włókninie w wyciętych kwadratach 30cmx30cm.
Dzisiaj wykopie dwa krzaki i zobaczę co się dzieje w systemie korzeniowym.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Ziemia dedykowana kwiatom jak widać, malinom się raczej nie spodoba. Nawóz ok. Środek ochr. roślin SIGNUM w przypadku malin stosowany jest do oprysku przeciwko szarej pleśni i zamieraniu pędów malin . Ani jednej i ani drugiej choroby u Ciebie nie ma. Te otwory we włókninie mogą na razie wystarczyć, ale gdy zacznie wypuszczać nowe odrosty i będzie się tworzył krzak , będą za małe. Gdy będziesz zasilał np posypowo , to i przegrzebać ziemię trzeba.
Jeżeli sypnąłeś nawóz dwa tygodnie temu - o ile on dotarł w ogóle do korzeni - bo mam wątpliwości (?????), to by może i wystarczyło Ale tego na roślinach nie widać. One są naprawdę bardzo biedne. Wołają jeść i pić, tylko obyś nie przegiął w drugą stronę.
Jeżeli sypnąłeś nawóz dwa tygodnie temu - o ile on dotarł w ogóle do korzeni - bo mam wątpliwości (?????), to by może i wystarczyło Ale tego na roślinach nie widać. One są naprawdę bardzo biedne. Wołają jeść i pić, tylko obyś nie przegiął w drugą stronę.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 12 lip 2022, o 08:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Brzezina
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Dziękuję za tak szybką i wyczerpującą odpowiedź. Co w tej sytuacji powinienem zrobić?
1. Zabieram korę.
2. Wytnę geowłókninę.
3. Sprawdzę korzenie.
4. Spulchnię glebę szpilką.
5. Dostarczenie nawozu - czyli jak w takim razie dostarczyć nawozu do systemu korzeniowego, aby było to skuteczne?
Sypnąć na wierzch, przegrabić i zalać wodą? Czy wprowadzić w głąb ziemi?
Czy kolor liści na moich zdjęciach świadczy, że malinom brakuje fosforu i potasu?
Co do chorób, to mi ulżyło.
Pozdrawiam.
1. Zabieram korę.
2. Wytnę geowłókninę.
3. Sprawdzę korzenie.
4. Spulchnię glebę szpilką.
5. Dostarczenie nawozu - czyli jak w takim razie dostarczyć nawozu do systemu korzeniowego, aby było to skuteczne?
Sypnąć na wierzch, przegrabić i zalać wodą? Czy wprowadzić w głąb ziemi?
Czy kolor liści na moich zdjęciach świadczy, że malinom brakuje fosforu i potasu?
Co do chorób, to mi ulżyło.
Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Najszybciej można dostarczyć nawozu dolistnie. W tym przypadku jednak większość liści jest na granicy uschnięcia i obawiam się, że nie wchłonie tego jedzonka. Pozostaje rozpuścić (dokładnie mieszać i mieszać) w konewce i podlewać. Posypowo będzie to trwało dłużej. Twoim roślinom brakuje wszystkich składników, można w pierwszej chwili pomyśleć, że przede wszystkim potasu i fosforu bo zżółkły i zaczynają brązowieć ale to raczej z braku jedzenia (i wody zapewne, chyba, że u Ciebie nie ma suszy). A tak przy okazji, nie uzupełniłeś w profilu Twojej lokalizacji, podaj chociaż w przybliżeniu miejsce zamieszkania. Ciężko cokolwiek doradzić nie wiedząc skąd ktoś pisze. Czy to Suwałki czy Dolny Śląsk.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 12 lip 2022, o 08:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Brzezina
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Cześć,
dziękuję bardzo za cenne uwagi. Maliny uratowane! Leję wodę codziennie. Zasypałem drugi raz nawozem. Wróciły do życia.
No i tutaj mam pytanie - jak często sypać nawóz z fosforem i potasem? 2 razy w roku, czy można częściej?
I jak często podlewać? Codziennie po 1 godzinie linią kroplującą będzie ok?
pzdr.
dziękuję bardzo za cenne uwagi. Maliny uratowane! Leję wodę codziennie. Zasypałem drugi raz nawozem. Wróciły do życia.
No i tutaj mam pytanie - jak często sypać nawóz z fosforem i potasem? 2 razy w roku, czy można częściej?
I jak często podlewać? Codziennie po 1 godzinie linią kroplującą będzie ok?
pzdr.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Przed posadzeniem nowych krzaków obowiązkowo przykopuje obornik, bo później już takiej możliwości przykopania nie będzie . W następnych latach jeżeli to są maliny jesienne, zasilam 3 x w roku . 1-szy raz wiosna gdy rusza wegetacja to obornik bydlęcy granulowany - bo można go jeszcze łatwo przegrzebać z ziemia, 2-gi raz w połowie czerwca i po raz trzeci gdy zaczynaja owocowac ale to już posypowo azofoska, lub rozpuszczona solidna garść na konewke. Możesz stosować nawóz dedykowany krzewom owocowym ( maliny, agresty, porzeczki).
Nie musisz lac wody codziennie, aby tylko nie miały za sucho bo i owoc marny będzie. W tej chwili, przy takiej suszy moje malinki dostawały wodę raz w tygodniu, nie ma rewelacji , ale nie jest zle.
Nie musisz lac wody codziennie, aby tylko nie miały za sucho bo i owoc marny będzie. W tej chwili, przy takiej suszy moje malinki dostawały wodę raz w tygodniu, nie ma rewelacji , ale nie jest zle.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Witam serdecznie.
Od 4 lat mam maliny i co roku ten sam problem. Maliny zaczynają dojrzewać około połowy lipca jest wszystko fajnie a w połowie sierpnia zaczynają się robaki (małe białe glistki podobne do tych co w czereśniach). Obecnie są w każdej dojrzałej bardziej czy mniej. Opanowały całą roślinę.
Koło kwietnia / maja pryskałem na kistnika malinowca Karate Zeon 050 CS - ziemie oraz nowo powstałe pędy - zrobiłem to tylko raz.
Problem zazwyczaj zaczyna się jak nie zbiorę na czas i trochę przedojrzeją owoce i wtedy już zaczynają pojawiać się lawinowo.
CO to jest i czym to pryskać oraz ile i kiedy.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam ogrodników
Od 4 lat mam maliny i co roku ten sam problem. Maliny zaczynają dojrzewać około połowy lipca jest wszystko fajnie a w połowie sierpnia zaczynają się robaki (małe białe glistki podobne do tych co w czereśniach). Obecnie są w każdej dojrzałej bardziej czy mniej. Opanowały całą roślinę.
Koło kwietnia / maja pryskałem na kistnika malinowca Karate Zeon 050 CS - ziemie oraz nowo powstałe pędy - zrobiłem to tylko raz.
Problem zazwyczaj zaczyna się jak nie zbiorę na czas i trochę przedojrzeją owoce i wtedy już zaczynają pojawiać się lawinowo.
CO to jest i czym to pryskać oraz ile i kiedy.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam ogrodników
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Jesteś pewny, że to kistnik? Oprysk ziemi i małych jeszcze łodyg malinowych nic nie da. Chrząszczyki kistnika malinowca nie karmią się ziemią. Owszem, zimują w glebie w pobliżu roślin i wyłażą gdy temperatura osiąga od 10 do 14 *C,
Żerują na młodych listkach a samice składają (od 60 do 100) jaja w kwiaty maliny. Larwy żerują w dnie kwiatowym aż do chwili dojrzewania owocu. Spadają na ziemię, włażą naokoło 10 cm w głąb, tam się przepoczwarzają i zimują.
Takim ekologicznym sposobem podobno jest obsadzenie malin niezapominajkami, strząsanie chrząszczyków do miski z wodą, opryski wyciągiem z piołunu lub wrotyczu z mydłem potasowym . Czy skuteczne ? Nie wiem, nie stosowałam. Ochrona chemiczna to opryski np mospilanem naokoło 2-4 tyg. przed kwitnieniem i tuż przed pełnią kwitnienia. Niestety jeden oprysk nie wystarczy. To dotyczy oczywiście malin letnich.
Bo jeżeli masz maliny jesienne to może to są larwy muszki plamoskrzydłej ? Powinieneś zaobserwować latające muszki. Podobne do muszek octówek, oj to byłby problem!
----------------------------------------------
Nie mogę już edytować, ja mam powieszona pułapkę z płynem wabiącym. Właśnie dziś nalałam świeżego płynu. Tamten już praktycznie wyparował i pełno było zdechłego badziewia.
Żerują na młodych listkach a samice składają (od 60 do 100) jaja w kwiaty maliny. Larwy żerują w dnie kwiatowym aż do chwili dojrzewania owocu. Spadają na ziemię, włażą naokoło 10 cm w głąb, tam się przepoczwarzają i zimują.
Takim ekologicznym sposobem podobno jest obsadzenie malin niezapominajkami, strząsanie chrząszczyków do miski z wodą, opryski wyciągiem z piołunu lub wrotyczu z mydłem potasowym . Czy skuteczne ? Nie wiem, nie stosowałam. Ochrona chemiczna to opryski np mospilanem naokoło 2-4 tyg. przed kwitnieniem i tuż przed pełnią kwitnienia. Niestety jeden oprysk nie wystarczy. To dotyczy oczywiście malin letnich.
Bo jeżeli masz maliny jesienne to może to są larwy muszki plamoskrzydłej ? Powinieneś zaobserwować latające muszki. Podobne do muszek octówek, oj to byłby problem!
----------------------------------------------
Nie mogę już edytować, ja mam powieszona pułapkę z płynem wabiącym. Właśnie dziś nalałam świeżego płynu. Tamten już praktycznie wyparował i pełno było zdechłego badziewia.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Fot. 2,3,4,5 - przypąkowe zamieranie pędów maliny. , (str.37 w linku ).
Fot 3 i 4- są tam na łodygach ciemne wzniesienia - mogą to być ujścia owocników tego grzyba lub galasowate narośla ; i tu musisz rozciąć to zgrubienie i sprawdzić czy tam są larwy. Jeżeli tak - to jest szkodnik pryszczarek malinowiec (str 105 w linku).
http://www.inhort.pl/files/sor/poradnik ... malina.pdf
Czy te zmiany chorobowe masz tylko na malinach jesiennych czy na letnich też?
Tak czy siak wszystkie łodygi jesiennych malin trzeba wyciąć i zutylizować i wyciąć letnie jeśli są na nich zmiany chorobowe - tylko. Zdrowych letnich nie wycinaj.
Leczenie trzeba rozpocząć opryskiem wiosną gdy tylko maliny osiągną około 20 cm. i powtórzyć jeszcze ze dwa razy .
Fot 3 i 4- są tam na łodygach ciemne wzniesienia - mogą to być ujścia owocników tego grzyba lub galasowate narośla ; i tu musisz rozciąć to zgrubienie i sprawdzić czy tam są larwy. Jeżeli tak - to jest szkodnik pryszczarek malinowiec (str 105 w linku).
http://www.inhort.pl/files/sor/poradnik ... malina.pdf
Czy te zmiany chorobowe masz tylko na malinach jesiennych czy na letnich też?
Tak czy siak wszystkie łodygi jesiennych malin trzeba wyciąć i zutylizować i wyciąć letnie jeśli są na nich zmiany chorobowe - tylko. Zdrowych letnich nie wycinaj.
Leczenie trzeba rozpocząć opryskiem wiosną gdy tylko maliny osiągną około 20 cm. i powtórzyć jeszcze ze dwa razy .
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 100p
- Posty: 132
- Od: 28 mar 2021, o 04:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Maliny - choroby i szkodniki
Gienia, bardzo dziękuję za odpowiedź. Powinienem wyciąć maliny poniżej zmian chorobowych, czy całkowicie usunąć całą roślinę? Jakim preparatem najlepiej spryskać maliny i w jakich odstępach czasu?