Phalenopsis- mój pierwszy
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Po pierwsze obejrzałam zdjęcia zrobione zaraz po zakupie i wcale nie ma aż takiej wielkiej różnicy w tych korzonkach na wierzchu. To, że ty nie zalałeś nie oznacza, że nie zrobili tego poprzednicy (raczej pewne, że zrobili).
Poza tym piszesz, że dopiero raz podlewałeś (a minął miesiąc), a to by wskazywało, że jednak jest kiepskie wietrzenie (patrz moja uwaga o ścisłej bryle, a także uwagi poprzedników o słabej cyrkulacji powietrza w osłonce.
Z tego co piszesz nie masz jeszcze bogatego doświadczenia i ja nie podjęłabym się tak szybkiej oceny stanu korzonków w doniczce bez zasięgnięcia opinii tych co już mają wiele takich korzonków za sobą. ;) Moim zdaniem na okaz zdrowia to on od początku nie wyglądał. Ale jego stan wskazywał jednak na potrzebę czujności. Mój z drobnymi bordowymi kwiatkami (bardzo podobny do twojego) zakupiony w sierpniu chorował, wymagał przeglądu korzeni, wycięcia martwych, zmiany podłoża i mam nadzieję, że uda mi się go wyratować, bo bardzo mi się podoba. Liście znacznie lepiej już wyglądają i właśnie wypuszcza nowy korzonek - myślę, że te moje własne korzenie powietrzne niezalewane będą już ładne.
Moje korzenie na wierzchu niewiele lepiej wyglądają, ale mam nadzieję, że dojdę do wprawy i dochowam się takich pięknych jak u Dorci http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 558#489558
I jeszcze jedno - O jakiej ty bulwie piszesz?
Poza tym piszesz, że dopiero raz podlewałeś (a minął miesiąc), a to by wskazywało, że jednak jest kiepskie wietrzenie (patrz moja uwaga o ścisłej bryle, a także uwagi poprzedników o słabej cyrkulacji powietrza w osłonce.
Z tego co piszesz nie masz jeszcze bogatego doświadczenia i ja nie podjęłabym się tak szybkiej oceny stanu korzonków w doniczce bez zasięgnięcia opinii tych co już mają wiele takich korzonków za sobą. ;) Moim zdaniem na okaz zdrowia to on od początku nie wyglądał. Ale jego stan wskazywał jednak na potrzebę czujności. Mój z drobnymi bordowymi kwiatkami (bardzo podobny do twojego) zakupiony w sierpniu chorował, wymagał przeglądu korzeni, wycięcia martwych, zmiany podłoża i mam nadzieję, że uda mi się go wyratować, bo bardzo mi się podoba. Liście znacznie lepiej już wyglądają i właśnie wypuszcza nowy korzonek - myślę, że te moje własne korzenie powietrzne niezalewane będą już ładne.
Moje korzenie na wierzchu niewiele lepiej wyglądają, ale mam nadzieję, że dojdę do wprawy i dochowam się takich pięknych jak u Dorci http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 558#489558
I jeszcze jedno - O jakiej ty bulwie piszesz?
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1346
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
By być całkiem precyzyjnym - u storczyków monopodialnych mamy jedynie pęd zwieńczony pąkiem szczytowym (stożek wzrostu). Czasami pęd jest, jak u Phalaenopsis, mocno zredukowany, kiedy indziej, jak u Renanthera, mocno wydłużony. Ze stożka wzrostu wyrastają nowe liście szczytowe, ze znajdujących się natomiast na pędzie węzłów wyrastają korzenie oraz pędy kwiatowe.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Popatrz, co JOVANKA napisała. Ona spojrzy swoim fachowym okiem, ale czy tam w środku nie ma właśnie tego mchu? Nie wiem, czy nie mając doświadczenia z takim bagażem w środku sobie poradzisz bez uszczerbku na zdrowiu roślinki?Jovanka pisze:...często wsad pierwszy idzie z sadzonką do większej doniczki.
Nie jest szkodliwe ale przy sphagnum trzeba być czujnym.Długo przetrzymuje wilgoć z racji zdolności chłonięcia wody.Zwłaszcza może umknąć uwadze jego przewrotność , gdy zbyt szczelnie okrywa miejsce centryczne roślin.
Dla spokojności , aby zbyt wiele nie :P grzebać przy roślinie ,można ręcznie i ostrożnie rozluźnić to zbrylenie=podskubać :P
Napisałabym na twoim miejscu jeszcze ile razy od przyniesienia do domu i dokładnie kiedy go podlewałeś i czekałabym, co na to fachowcy. Moje niefachowe oko nie zachwyca się stanem tych korzeni i podłoża, szczególnie to co na 1 fotce.
Ja mam po przesadzeniu teraz efekt odwrotny, zbyt szybko się przesuszają i też nie wiem, czy coś z tym fantem robić, poza postawieniem na mokrym keramzycie. Ale mniej mnie martwi ten stan czuwania by nie przesuszyć, niż zbyt długotrwałe niewysychanie korzeni, które miałam przed przesadzeniem (kora była jak miał drzewny, a w nim kawałki gąbki).
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1346
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Fawin - na moje oko korzenie wyglądają ok - nie ma siły, zawsze się zdarzą jakieś starsze czy suche.
Wytnij te suche, a ranki zasyp sproszkowanym węglem (ja używam medycznego z kapsułek) lub cynamonem. I wyciągnij to sphagnum (jeśli koniecznie chcesz je zostawić, to potnij i wymieszaj z korą) bo będzie problem z określeniem właściwego terminu podlewania, jeśli dookoła będziesz miał korę (nie będziesz widział, czy sphagnum jeszcze wilgotne czy suche - a długo wysycha...). Obsyp wilgotną korą i nie podlewaj parę dni, żeby ewentualne ranki na korzonkach obeschły.
Wytnij te suche, a ranki zasyp sproszkowanym węglem (ja używam medycznego z kapsułek) lub cynamonem. I wyciągnij to sphagnum (jeśli koniecznie chcesz je zostawić, to potnij i wymieszaj z korą) bo będzie problem z określeniem właściwego terminu podlewania, jeśli dookoła będziesz miał korę (nie będziesz widział, czy sphagnum jeszcze wilgotne czy suche - a długo wysycha...). Obsyp wilgotną korą i nie podlewaj parę dni, żeby ewentualne ranki na korzonkach obeschły.
Tak ,może mieć taki wpływ z racji zawartych substancji.Działa jakby obosiecznie / dla roślin/
czyli jest dobry ale może być i zły.
Ech..hh... wszystko w nadmiarze jest podobno szkodliwe.
Więc cynamon stosujemy ,ale tylko pudrowanie, żadne posypywanie w niewiadomo jakich ilościach.
pozdrawiam J ;:76 VANKA
czyli jest dobry ale może być i zły.
Ech..hh... wszystko w nadmiarze jest podobno szkodliwe.
Więc cynamon stosujemy ,ale tylko pudrowanie, żadne posypywanie w niewiadomo jakich ilościach.
pozdrawiam J ;:76 VANKA