Ogród Kryski - 2 cz. 2008r
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3193
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Krysiu, na mnie tez bardzo sympatyczne wrażenie zrobiły karczochy - nie wiedziałam, ze można je suszyć i do dekoracji, człowiek uczy się całe życie
Suczki - superowe i pełne życia, to widać na każdej fotce.
Suczki - superowe i pełne życia, to widać na każdej fotce.
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2341
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Mirko o truskawki to poproszę wtedy jak już dojdzie do naszego spotkania w realu A może Ty chcesz sadzonki malin Polana?
Grażynko gdyby karczochy nawet nie kwitły to i tak byłyby dekoracyjne z liści. Warto je posiać, tylko trzeba mieć trochę wolnego miejsca w ogrodzie. Rozeta liściowa ma średnice większą niż 1 m. A suki są po prostu szalone. Ostatnio widziałam jak bawią się w chowanego.
Grażynko gdyby karczochy nawet nie kwitły to i tak byłyby dekoracyjne z liści. Warto je posiać, tylko trzeba mieć trochę wolnego miejsca w ogrodzie. Rozeta liściowa ma średnice większą niż 1 m. A suki są po prostu szalone. Ostatnio widziałam jak bawią się w chowanego.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2341
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Mirko, żebrać nie musisz. Powiedz już teraz czy byś chciała irysy syberyjskie i żółte liliowce, bo właśnie wykopałam i powędrują do kompostu. Inne byliny oczywiście też dostaniesz.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Witam
Krysiu, Ty jesteś niesamowita Tak, proszę Cię zostaw, jeśli nie kłopot. Ale ja chciałam od Ciebie wyżebrać, oczywiście, jeśli będziesz miała i mogła, margerytki itp., coś, co tworzy kolorowe , niewysokie kępy. I potrzebuję albo floksy albo goździki albo jeszcze coś innego, tylko takie niziutkie, na skarpę między miniaturami iglaków i azalii, żeby były barwne plamy.
Z góry przepraszam za nachalność, to nie to, że jestem skąpa i nie chcę kupić. Kupiłam ale wszystko mi padło. Zauważyłam, że na tej mojej glinie, jeśli chodzi o tego typu byliny dużo lepiej sobie radzą takie z gruntu nie ze szkółki. Dlatego jestem skłonna zapłacić bez problemu, ale żebym wiedziała, że dobre źródło. A lepszego niż u Ciebie nie znajdę na pewno
Pozdrawiam
Mirka
Krysiu, Ty jesteś niesamowita Tak, proszę Cię zostaw, jeśli nie kłopot. Ale ja chciałam od Ciebie wyżebrać, oczywiście, jeśli będziesz miała i mogła, margerytki itp., coś, co tworzy kolorowe , niewysokie kępy. I potrzebuję albo floksy albo goździki albo jeszcze coś innego, tylko takie niziutkie, na skarpę między miniaturami iglaków i azalii, żeby były barwne plamy.
Z góry przepraszam za nachalność, to nie to, że jestem skąpa i nie chcę kupić. Kupiłam ale wszystko mi padło. Zauważyłam, że na tej mojej glinie, jeśli chodzi o tego typu byliny dużo lepiej sobie radzą takie z gruntu nie ze szkółki. Dlatego jestem skłonna zapłacić bez problemu, ale żebym wiedziała, że dobre źródło. A lepszego niż u Ciebie nie znajdę na pewno
Pozdrawiam
Mirka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj Krysiu. Jestem po raz pierwszy w Twoim ogrodzie i jestem nim oczarowana . Masz świetne psy, które pędzą u Ciebie wspaniałe, psie życie. Powiem szczerze, że urok na mnie rzuciła Twoja glicynia i to zarówno w wersji kwitnącej jak i na zdjęciu z października, na którym jest ogromna. Czy przez lato tyle liści jej przyrosło? Zachwyciły mni Twoje pustynniki, szczególnie na tym zdjęciu z psami, na którym widać je z pewnej perspektywy. No i oczywiście róże piekne i zdrowe. Zdjęcia z rózami parkowymi są zachwycające i ogromnie mi się podoba róża pnąca, czerwona przed domem. Czy to Flamentanz? Bardzo mnie zainteresował wątek z piorunującą miksturą. Mam 2 drzewa owocowe morelę i brzoskwinię i obydwa chorują, brzoskwinia na kędzierzawkę a morela nie wiem na to, ale zasychają jej młode pędy. Owoców za to miała zatrzęsienie w tym roku. Czy jest sens pryskac je miksturą jeszcze w tym roku? Morela juz nie ma liści a na brzoskwini jest ich jeszcze całkiem sporo. Wczesną wiosną będę chciała opryskać Twoim wynalazkiem róże, bo cały rok chorowały na czarna plamistość.
Jeszcze raz serdecznie Ci gratuluję pieknego ogrodu.
Jeszcze raz serdecznie Ci gratuluję pieknego ogrodu.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Jeszcze raz ja. Wiesz, tak się rozczuliłam Twoimi psami, że jeszcze zajrzałam do Twojego poprzedniego wątku w którym są zdjęcia szczeniąt. Śliczne . Widziałam obryzione w desperacji przez Karmen drzwi! Mam takie same wspomnienia, jeżeli chodzi o szczeniaki. Moja poprzednia suka Dora, miała 4 szczeniaki, samych chłopców. Dałam radę, z ogromną pomocą moich Rodziców wychować je do 2 miesięcy, w mieszkaniu na 5tym pietrze. A potem zaczęło się szukanie domów, no i musiały to być dobre domy, zeby moim pieszczochom nie działa się krzywda. Jak je oddawałam miałam okropnie mieszane uczucia z jednej strony ulgi a z drugiej żal a jeszcze bardziej niepokój czy aby im będzie dobrze. Dora była posokowcem bawarskim i ich tata też, więc trafiły do myśliwych i wiodą dobre, pełne myśliwskich emocji żywoty. Jeszcze niedawno dostałam życzenia swiąteczne od jednych z nowych właścicieli ze zdjęciem Chabra- bardzo lubimy z synem książki Joanny Chmielewskiej, ci państwo również, więc Chaber został Chabrem. Już mają po 12 lat a ja o nich ciągle pamiętam. Dora niestety juz nie żyje, a z nami mieszka teraz Kaja mieszaniec owczarka colli. Ile wspomnień we mnie wyzwoliły Twoje pieski.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2341
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Mirko jak tylko wiosną się u mnie zjawisz dostaniesz wszystko co będziesz chciała. Są i niziutkie goździki i floks szydlasty/ niestety tylko jeden kolor/ jest aster alpejski w duch kolorach i jeszcze coś tam. Mam też żurawki i margaretki i bardzo ładny bodziszek niebieski. W wolnych chwilach oglądaj i zapisuj co byś chciała bo z doświadczenia wiem, że potem latam po ogrodzie z łopata i dużej części roślin nie pamiętam. Tak to jest jak na hektarach jest to porozrzucane w rożnych miejscach.
Bogusiu witam Cię w moim ogrodzie. Bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba. Nazwy róży pnącej niestety nie znam. że warto jeszcze teraz je zrobić jak pogoda dopisze. Tylko, proszę nie obarczaj mnie w razie wypadku odpowiedzialnością za zniszczenia Rozumiem Cię, że ciągle pamiętasz o swoich pieskach. Ja też jak szukałam moim szczeniaczkom domów to wybierałam takie, żeby pieski miały dobrze. Pierwszy poszedł właśnie do Mirki /miwia/ i czasami mogę zobaczyć go na fotce.
Bogusiu witam Cię w moim ogrodzie. Bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba. Nazwy róży pnącej niestety nie znam. że warto jeszcze teraz je zrobić jak pogoda dopisze. Tylko, proszę nie obarczaj mnie w razie wypadku odpowiedzialnością za zniszczenia Rozumiem Cię, że ciągle pamiętasz o swoich pieskach. Ja też jak szukałam moim szczeniaczkom domów to wybierałam takie, żeby pieski miały dobrze. Pierwszy poszedł właśnie do Mirki /miwia/ i czasami mogę zobaczyć go na fotce.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Dziękuję Ci pięknie Krysieńko, już na zapas. I żebyś wiedziała, że dokładnie tak to sobie zaplanowałam: w długie zimowe wieczory będę siedzieć u Ciebie w ogrodzie i pisać ;) Ale wiesz, tak naprawdę, to ja cały czas, od naszego pierwszego spotkania u Ciebie marzę, że ten Twój cudny ogród obejrzę w biały dzień, w pełni rozkwitu. Pamiętam, że miałam przed oczami zdjęcia Twojego ogrodu z forum, ale jak zobaczyłam tylko fragmenciki, po ciemku, w rzeczywistości, to dech mi wtedy zaparło. Pamiętam taką ogromniastą już trzmielinę (chyba, bo ja wtedy w ogóle jeszcze ciemna z roślinek byłam). I tak sobie wtedy myślałam: ale piękna, ale piękna
A Cezarka to sobie obejrzysz w rzeczywistości, jak przyjedziesz. Tego paskudę-szkodnika Tyle roślinek, co on mi zeżarł i "przesadził". Ogrodnik i esteta zakichany
Pozdrawiam Cię serdecznie
Mirka
A Cezarka to sobie obejrzysz w rzeczywistości, jak przyjedziesz. Tego paskudę-szkodnika Tyle roślinek, co on mi zeżarł i "przesadził". Ogrodnik i esteta zakichany
Pozdrawiam Cię serdecznie
Mirka
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1683
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Krysiu kochana!!!! Opowiedz mi więcej o karczochach !!!! Chciałabym w przyszłym roku mieć, bo są cudne!!! Następna ważna sprawa dotyczy rosplenicy amerykańskiej. U mnie obcięte pałki z nasionami (mam nadzieję) stoją na sucho w wazonie. Czy Ty już wyłuskałaś nasiona ? Część rosplenic została w ziemi i mam nadzieję na samosiew (wszystko w sobotę gałązkami sosenek pokryte) ale te do wysyłki mam w tu w Mysłowicach.....
Uściski dla Ciebie , a moje kocie panienki Twoim SUPEROWYM PIESKOM buziaki ślą
PS. Nie wiem , czy dobrze zrobiłam ale kalina dostała plastikową osłonkę żeby zające jej nie dopadły , a wierzby ochronę z gałezi sosenek.
Uściski dla Ciebie , a moje kocie panienki Twoim SUPEROWYM PIESKOM buziaki ślą
PS. Nie wiem , czy dobrze zrobiłam ale kalina dostała plastikową osłonkę żeby zające jej nie dopadły , a wierzby ochronę z gałezi sosenek.
Ulka buziaki przesyła