Ogródek KaRo cz. 1

alka · Post » 8 lis 2006, o 00:38

KaRo, Jarku, pomysł z doniczką fajowy. Odgapię od Was i wiosną też tak zrobię, ale jak to ma być, cała doniczka, czy tylko pół ? Choć chyba głupio pytam, co to za różnica...

Post » 8 lis 2006, o 00:41

Róznicy w zasadzie niema,ale u mnie,jest połowa donicy bo jest potłuczona.
Skalinica płytko się korzeni więć może być cala donica.

Admiiin · Post » 8 lis 2006, o 00:43

KaRo - dość rzadko przeglądałem ogrody na naszym forum, ale ten Twój jest super !
Zadbany, czyściutki, piękne rośliny i oczko wodne.
Dobrze to wszystko widać dopiero na linku: http://www.tinaros.fotogalerie.pl/
..oraz po wejściu dalej w zdjęcia.

cilla77 · Post » 8 lis 2006, o 01:04

KaRo własnie przed chwilką zakończyłam oglądanie Twojego ogrodu~!
Toż to prawdziwe dzieło sztuki

Cóż za artyzm i poczucie estetyki, wspaniałe gatunki roslin! Naprawdę jest czego pozazdrościć! Gratuluję

goni@k · Post » 8 lis 2006, o 23:15

A ja mam pytanko,jeśli to nie tajemnica to napisz w jaki sposób strzyżesz sosnę wejmutkę??Czy chodzi o wyłamywanie tzw.świeczek ?

Post » 9 lis 2006, o 05:59

Dziękuję Adminie

Tak,Małgosiu, na tym to polega,ale jak intrygująco brzmi strzyzona sosana ?:D
Wszystkie sosny tak wyłamuję w maju ,kiedy przyrosty osiagają maksymalną wysokość.Wtedy łatwo się formuje je,tu więcej uszczknę, tam mniej i ta forma jest 'łagodna",nie ma prześwitów.

Post » 17 lis 2006, o 00:50

Jeszcze trochę mojej jesieni

Obrazek

Tak,tak ,to moja jesień,zdjęcia wykonałam 16 listopada ok.godz.16 stąd ta niebieska
poświata.

chatte · Post » 17 lis 2006, o 09:57

Jeśli tak wygląda u Ciebie późna jesień, to nie dziwię się, ze ją lubisz

Pozdrawiam

ANETA · Post » 17 lis 2006, o 11:12

Twój ogród KaRo jest śliczniutki,bardzo mi się podoba ,a cóż za roślinność

hortensja przecudna ,moją mam już czwarty rok pomimo okrycia zawsze mi przemarza i jeszcze mi nie zakwitła ani razu

, a funkie po prostu bomba, to moje ulubione roślinki

Post » 17 lis 2006, o 17:48

Aneto,a może Ty ją niewłaściwie przycinasz ,wycinając wszystkie pąki kwiatowe.
Porównaj czy robisz to w podobny sposób jak niżej
"-Hortensja ogrodowa/H.macrophylla/,piłkowana /H.serrata/, dębolistna /H.quercifolia/,hortensja Sargenta /H.sargentiana/ i hortensja miękkowłosa /H.aspera/ należą wprawdzie do krzewów kwitnących latem,ale pąki kwiatowe zawiązują w poprzednim sezonie.
W mrożne zimy wszystkie ulegają mniejszym lub większym uszkodzeniom,ale dobrze się regenerują w czasie wegetacji.Hortensjom tym usuwa się wiosną jedynie ostatnie resztki zaschnietych kwiatostanów,a przemarznięte gałązki przycina do pierwszej pary zioelonych pąków.Hortensje te tolerują silniejsze cięcie,ale po takim zabiegu zakwitną dopiero w następnym roku. Przemarżnięte pędy można poznać po braku żywozielonej barwy pod lekko zadrapaną korą ."
Jeśli ją zabezpieczysz agrowłókniną,a wisną na start podsypiesz garść azofoski - zakwitnie na pewno.

ANETA · Post » 17 lis 2006, o 18:20

Ja myślę że dla mojej hortensji to jest u mnie za mrożno, przycinam ją zawsze na wiosnę bo wtedy widzę które gałązki odbijąją ,a które są przemrożone i wygląda to tak że jest przycięta do samej ziemi bo wszystko zmarznięte ,może to jakaś wrażliwa odmiana

bo zabezpieczam ją usypując kopczyk ziemi i owijam słomą,a na koniec agrowłóknina.

Basia · Post » 17 lis 2006, o 18:36

Krzeszów to nie koniec świata i musi przezimować.
Jeszcze w tym roku zrób tak. Sznurkiem zwiąż pędy tak by miały mniejszą objętość i przypominały stożek. Okręć agrowłókniną. Kiedy będą miały nadejść mrozy już ciągłe to okręć słomą tak by zrobić chochoła. Górę zwiąż mocno by nic do środka nie wpadało, a dół by się ta słoma trzymała. By jeszcze przytrzymać słomę obsyp ją od dołu najlepiej kompostem. Może być zwykła ziemia tylko hortensja bardzo płytko się korzeni i nie bierz ziemi z pod krzewu bo odkryjesz korzenie.
Nawet jeśli słoma nie pomoże to ten kopiec od dołu spowoduje, że pędy nie przemarzną aż do korzeni. I odbiją z dolnej części pędów i będą ładnie kwitły.

Jeśli nie masz prostej słomy to zastąp ją kartonem.
Pamiętaj by deszcz i śnieg nie dostawał się do środka krzewu bo mokry karton wyschnie, a w środku może zrobić się na tyle ciepło, że resztki liści zaczną pleśnieć, podniesie się sztucznie temperatura (co jest szczególnie niebezpieczne pod koniec zimy) pąki się obudzą i pierwszy mrozik je zniszczy.

Postaraj się okrywać jak będzie sucho. Wykorzystaj te dni teraz i okryj agrowłókniną.

ANETA · Post » 17 lis 2006, o 19:01

Zrobię tak na pewno

,
a słomę mam prostą pozostałosci po upadłej gospodarce.