Wilgotność ziemi,powietrza w uprawie roślin doniczkowych
- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Wilgotność ziemi,powietrza w uprawie roślin doniczkowych
Czy ktoś ma pomysł jak można sprawdzać wilgotność ziemi w doniczce bez wpychania do niej palucha? Szczerze przyznam, że w hodowli moich kwiatków największy problem mam zawsze z zalaniem lub przesuszeniem. Jak to sprawdzać? w którym momencie podlewać? Wiem, że każda roślina ma inne wymagania, ale jak mam podane, że kwiatek lubi trochę przeschnąć zanim się go znów podleje to jak to sprawdzić, że te kilkanaście cm pod powierzchnią już jest sucho i ja go nie przeleję? Może macie w ogóle jakieś ciekawe porady jak dobrze podlewać kwiatki, słabość moja taka to jest no
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
Są takie mierniki wilgotności ziemi ale nie bardzo pamiętam jak sie to fachowo nazywa, ja podlewam standardowo co tydzień wszystkie rośliny a kaktusy co dwa tygodnie taką dawką wody jaką mam sprawdzoną na każdą wielkość doniczki. Najprościej by nie zalać rośliny podlewamy na podstawek po 10 minutach znów go napełniamy a po kolejnych 15 odlewamy z podstawka wodę jeśli jakaś na nim została - śmiało raz w tygodniu taki zabieg można powtórzyć.
- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
A jak napisałam tutaj kiedyś, że podlewam na spodek to ktoś mi napisał, że tak można przelać właśnie.
Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Nie no, ja też podlewam raczej co tydzień. Zastosuje się dokładnie do Twojej porady, zobaczę jak mi pójdzie
Dzięki.
Dzięki.
Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 628
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Raz na tydzień to w zasadzie wystarczy, ale trzeba też brać pod uwagę warunki, tzn.zimą c.o. a latem upały. Na pewno rośliny o których wiem,że podlewać rzadko, to staram się pamiętać .Natomiast ,gdy zdarzy się,że w ferworze zajęć zapomnę albo temperatury są inne niż zwykle, to do ręki biorę doniczkę. Najczęściej, gdy jest lekka - tzn.że czas podlać, a gdy ciężka - to ją omijam.
Pozdrawiam Krystyna
Przemo napisał:
Najprościej by nie zalać rośliny podlewamy na podstawek po 10 minutach znów go napełniamy a po kolejnych 15 odlewamy z podstawka wodę jeśli jakaś na nim została - śmiało raz w tygodniu taki zabieg można powtórzyć.
Czy kaktusy też tak można podlewać?
Najprościej by nie zalać rośliny podlewamy na podstawek po 10 minutach znów go napełniamy a po kolejnych 15 odlewamy z podstawka wodę jeśli jakaś na nim została - śmiało raz w tygodniu taki zabieg można powtórzyć.
Czy kaktusy też tak można podlewać?
Dobre uczynki i słowa zawsze wracają
Ja podlewam swoje kaktusy raz na dwa tygodnie ale tylko jeden podstawek do pełna i nic w nim nie zostaje , wypijają wszystką wodę a zimą nie podlewam wcale.skarb14 pisze:Przemo napisał:
Najprościej by nie zalać rośliny podlewamy na podstawek po 10 minutach znów go napełniamy a po kolejnych 15 odlewamy z podstawka wodę jeśli jakaś na nim została - śmiało raz w tygodniu taki zabieg można powtórzyć.
Czy kaktusy też tak można podlewać?
Doprowadzenie rośliny do stanu kiedy już pada nie jest najlepsze, nawet dla kaktusa, szczególnie w okresie wegetacji. Lepiej będzie dla niego jak będziesz go podlewać regularnie, ale nie dopuszczając do całkowitego przeschnięcia podłoża. Kaktus także potrzebuje wody do prawidłowego rozwijania się, szczególnie w upalne dni kiedy woda szybciej paruje trzeba go częściej napoić.
- nelly.trott
- 100p
- Posty: 119
- Od: 10 lip 2008, o 14:54
- Lokalizacja: MALMÖ
Wilgotność powietrza w uprawie roślin doniczkowych
Witam wszystkich na forum.
Nelly mam na imie i kocham palmy !
Mam Phoenix robelini i canariensis
Areka, Washingtonia robusta i filifiera,
Caryota mitis,Chamaerops humilis
w wiekszosci opisach o palmach polskich i zagranicznych pisze sie o wlasciwej wilgotnosci powietrza.
Jestem ciekawa ile % to jest - latem jak teraz mam w domu okola 50 - 60 % wilgotnosci (zima mam nawilzacz powietrza)
Czy to jest za duzo ? Czy trzeba wiecej ?
P.s
Musze przyznac ze macie drogie palmy w Polsce
d.s
Nelly mam na imie i kocham palmy !
Mam Phoenix robelini i canariensis
Areka, Washingtonia robusta i filifiera,
Caryota mitis,Chamaerops humilis
w wiekszosci opisach o palmach polskich i zagranicznych pisze sie o wlasciwej wilgotnosci powietrza.
Jestem ciekawa ile % to jest - latem jak teraz mam w domu okola 50 - 60 % wilgotnosci (zima mam nawilzacz powietrza)
Czy to jest za duzo ? Czy trzeba wiecej ?
P.s
Musze przyznac ze macie drogie palmy w Polsce
d.s
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21749
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Witaj Nelly na naszym forum!
Miło,ze do nas dołączyłaś i mam nadzieje,że zostaniesz na dłużej .
Znajdziesz tu przecież mnóstwo innych wątków ,prawie na każdy temat
a również sama możesz zakładać nowe przybliżając nam swój kraj.
Generalnie palmy do właściwej egzystencji potrzebują wilgotności co najmniej 60% a niektóre gatunki nawet 70-80%.
Gatunki z rejonów półpustynnych i suchych preferują wilgotność 50-60% a jest to wilgotność również
"przyjazna" dla ludzi i zwierząt .
Tak więc niektórym palmom wystarczy taka wilgotność w jakiej Ty egzystujesz ,
ale moim zdaniem jest to za mało dla np. Caryota mitis.
Palmom tropikalnym należałoby zwiększyć poziom wilgotności a ponadto często je spryskiwać.
Pozdrawiam
Miło,ze do nas dołączyłaś i mam nadzieje,że zostaniesz na dłużej .
Znajdziesz tu przecież mnóstwo innych wątków ,prawie na każdy temat
a również sama możesz zakładać nowe przybliżając nam swój kraj.
Generalnie palmy do właściwej egzystencji potrzebują wilgotności co najmniej 60% a niektóre gatunki nawet 70-80%.
Gatunki z rejonów półpustynnych i suchych preferują wilgotność 50-60% a jest to wilgotność również
"przyjazna" dla ludzi i zwierząt .
Tak więc niektórym palmom wystarczy taka wilgotność w jakiej Ty egzystujesz ,
ale moim zdaniem jest to za mało dla np. Caryota mitis.
Palmom tropikalnym należałoby zwiększyć poziom wilgotności a ponadto często je spryskiwać.
Pozdrawiam
- nelly.trott
- 100p
- Posty: 119
- Od: 10 lip 2008, o 14:54
- Lokalizacja: MALMÖ
Dziekuje za szybka odpowiedz.
tak tez sobie myslalam ze bedzie to za mala a tez optymalnie dla nas ludzi i zwierzat.
Na wiecej nie chialabym sobie pozwoliz ze wzgledow zdrowotnych (jestem zdrowa ale moze sie taki jakis grzybek wykluc przy takiej wilgotnosci) wiec bedzie to dalsze spryskiwanie codzienne.
Musze przyznac ze jak na razie nie mam problemow z moimi palmami rosna jak na drozdzach.
Marzeniem jednak jest palmiarnia =)
Pozdrowienia
(ide dalej przegladac forum ) Jest super !
tak tez sobie myslalam ze bedzie to za mala a tez optymalnie dla nas ludzi i zwierzat.
Na wiecej nie chialabym sobie pozwoliz ze wzgledow zdrowotnych (jestem zdrowa ale moze sie taki jakis grzybek wykluc przy takiej wilgotnosci) wiec bedzie to dalsze spryskiwanie codzienne.
Musze przyznac ze jak na razie nie mam problemow z moimi palmami rosna jak na drozdzach.
Marzeniem jednak jest palmiarnia =)
Pozdrowienia
(ide dalej przegladac forum ) Jest super !