Pigwowiec(Chaenomeles )odmiany i inne dyskusje

Drzewa ozdobne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pigwowiec japoński, krzewuszka

Post »

bozena76 pisze:A czy z nasiona to trzeba długo czekać na pigwowca ? Nie wiem czy tutaj można o to pytać ? Bardzo mnie interesuje to?
Lepiej rozmnażać z karpy
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Annar13
1000p
1000p
Posty: 2004
Od: 4 maja 2012, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: k/Poznania

Re: Pigwowiec japoński, krzewuszka

Post »

Nasionka po wyjęciu stratyfikujemy przez ok. 60 dni od poczatku stycznia, a w marcu wysiewamy. Zywotność nasion do 2 lat.
W pierwszym roku mogą dorosnąć do 30-80cm.

Mozna też ukorzenić pędy. Moje właśnie pozyskałam w taki sposób.
Zrobiłam odkłady na końcu VI, gałązki nie zupełnie zdrewniałe, naciełam, posypałam ukorzeniaczem i kolejnej wiosny były gotowe.
Drugi sposob to sadzonki zielne- miękie z pędów bocznych lub wierzchołkowych pobieramy w VI-VII. Zanurzamy od razu w ukorzeniaczu i wsadzamy, najlepsza temp 15-16 - nie moga przywiędnać. Dobrze je boku naciąć.

Obrazek
ukasz
50p
50p
Posty: 52
Od: 6 maja 2013, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Sulwaszczyzną a Mazurami

Re: Pigwowiec japoński, krzewuszka

Post »

Czas na mój pierwszy post na tym forum ;:138
W zeszłym roku, posadzony na wiosnę pigwowiec zakupiony w sklepie - nie przyjął się. Usechł całkowicie.
Darowane przez znajomą gałązki pigwowca - przyjęły się znakomicie. Posadzone na jesień, późną wiosną (czyli w tym roku koło połowy kwietnia), wypuściły gałązki.
Na początku maja, 3 z 11 krzaczków, mają pąki - z których niedługo będą ładne kwiatki ;:oj
Po przeczytaniu informacji, że "W pierwszym roku mogą dorosnąć do 30-80cm." nasuwa mi się pytanie - czy zasilić je jakimś nawozem, czy starczy kompost podsypany jesienią podczas sadzenia??
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pigwowiec japoński, krzewuszka

Post »

Jak to małe, a kompostu nawaliłeś pewnie sporo, to w zupełności wystarczy. Zresztą po lisciach będziesz wiedział.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
ukasz
50p
50p
Posty: 52
Od: 6 maja 2013, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Sulwaszczyzną a Mazurami

Re: Pigwowiec japoński, krzewuszka

Post »

robertP2 pisze:Jak to małe, a kompostu nawaliłeś pewnie sporo, to w zupełności wystarczy. Zresztą po lisciach będziesz wiedział.
Kompostu dość standardowo. I najważniejsze - Robercie, co poznam po liściach?? :roll: Ja dopiero raczkuje w "ogrodnictwie".
Ewa05
500p
500p
Posty: 899
Od: 13 lut 2011, o 14:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kujawy okolice Włocławka

Re: Pigwowiec japoński, krzewuszka

Post »

Moje wysiane po 3 latach zakwitły.
Nie spodziewałam się, sprawił mi tyle radości.

3 krzaczki rosną za blisko siebie, kiedy mogę je przesadzić?
Pozdrawiam Halina
Moje wiejskie rabatki
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pigwowiec japoński, krzewuszka

Post »

ukasz

Po kolorze :) jak ciemna żywa zieleń to nic nie dawaj .I po wzroście.
Z reguły jak dany jest kompost /tudzież dobrze przerobiony obornik / to nic nie potrzeba w pierwszym sezonie.A łatwo przesadzić z przenawożeniem , bo młode i mniejsze rośliny łatwo można zniszczyć. Najważniejsze nie przesadzić i lepiej mniej nawieść jak przenawozić :wit
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
bologno
200p
200p
Posty: 359
Od: 30 sie 2013, o 17:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gniezno

Re: Pigwowiec,odmiany

Post »

Poruszę trochę przestarzały wątek.

Otóż przymierzam się do zakupu 2-3 krzewów pigwowca. Miałem okazję spróbować ostatnio 2-letnią nalewkę z pigwowca oraz konfiturę i tak mi posmakowały że priorytetowo chcę nabyć sadzonki.

Teraz tylko problem się zaczyna. Otóż samego pigwowca jest kilka gatunków: okazały, pośredni, japoński, katajski itd.

Proszę doradźcie mi jakąś odmianę (gatunek) która idealnie będzie się nadawała na nalewki, konfitury, dżemy a zarazem będzie odporna na mrozy, plenna z aromatycznym owocem.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Spacja
500p
500p
Posty: 500
Od: 28 kwie 2009, o 15:14
Lokalizacja: Z południa..., z południa Warszawy

Re: Pigwowiec,odmiany

Post »

(...) która idealnie będzie się nadawała na nalewki, konfitury, dżemy a zarazem będzie odporna na mrozy, plenna z aromatycznym owocem.

Japoński ma najwięcej "zapachu". Reszta też się zgadza.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pigwowiec,odmiany

Post »

Każdy jeden się nadaje. Ja zacząłem kupować pigwowce doniczkowane w okresie kwitnienia i kieruję się kolorem kwiatów. W tym roku trafiłem z białymi kwiatkami, poprzednie miały różne odcienie czerwieni (kobieta by pewnie powiedziała że to różne kolory ;) ).
Awatar użytkownika
Rubia
200p
200p
Posty: 382
Od: 19 paź 2015, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Otwocka

Re: Pigwowiec,odmiany

Post »

U mnie zakwitł malutki pigwowiec, posadzony latem. Do tego, ma jeszcze pełno pąków :roll: A u nas dzisiaj nocą było -4. Obsypałam nasadę drobną korą, a nad resztą zrobiłam coś w rodzaju szałasu z gałązek tui. Na razie wystarczy, ale co z takim zrobić, kiedy przyjdą mrozy?

Nie chciałabym, żeby się zmarnował, jest pięknie różowy :) Kupowany w Obi, bez nazwy odmiany, więc nawet nie wiem, jak z jego mrozoodpornością...


Obrazek
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pigwowiec,odmiany

Post »

Ciesz się kwiatami. Na wiosnę znów zakwitnie i wtedy może będą owoce.
Awatar użytkownika
Rubia
200p
200p
Posty: 382
Od: 19 paź 2015, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Otwocka

Re: Pigwowiec,odmiany

Post »

Owoce na pigwowcach zawsze u mnie były, wprawdzie nie robię nalewek, ale dodawalam je do dżemów, a sąsiadka prosiła o nie dla swoich papug, które podobno bardzo lubią wydłubywać z nich nasiona :D W tym roku dokupiłam jednak parę sztuk, żeby urozmaicić barwy kwiatów: Pink Lady na pniu, ten właśnie różowy drobiazg oraz Cameo, który powinien mieć kwiaty półpełne, koloru morelowego. Wszystkie pozostałe zachowują się normalnie, jak na porę roku przystało. Pocieszam się, że nawet gdyby mróz go uszkodził (tfu, tfu, na psa urok!), to jednak odbije od korzenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”