Hosty - doświadczenia z wysiewem.

Hosty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

zielono mi pisze: .
Może ktoś z Was ma ciekawe doświadczenia jeśli chodzi o funkie z siewu (zajęcie dla super cierpliwych) ja raz spróbowałam ale nie potrafię cierpliwie czekać
Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów
Jola
Jolu ja w tym roku robiłem doświadczenia z wysiewem host i już czściowo to opisłem cierpliwości - hosty dopiero się rozkręcają . :D
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
Tomasz II
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2796
Od: 18 mar 2008, o 08:38
Lokalizacja: Grajewo

Post »

Z siewu 80-90 % jest zwykła, zielona, zdarzają sie siewki całkowicie białe, niestety padają, przez wzgląd na brak chlorofilu. Zdarza się raz na 1000 coś ciekawego i tyle.
Uprawa z siewu tylko dla bardzo cierpliwych. Bo swoje oblicze prawdziwe pokażą dopiero w trzecim, czwartym roku:(

Najbardziej obiecująco z tegorocznych wysiewów prezentują mi sie Early Times, choć wysiałem od tak, od niechcenia:

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
zielono mi
500p
500p
Posty: 703
Od: 26 maja 2008, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Tomku te Twoje siewki całkiem ciekawie wygladają , ja siałam tylko Sieboldianę i powiem Ci że rośliny wyszły prześliczne , ale przez 3 sezony były nie większe jak Pandoras Box, jednak teraz po 10 latach są śliczne i w sumie wszystkie wyszły takie same. W tym roku chciałabym zrobić próbę zapylenia dwóch różnych funkii i wysiać nasiona, z ciekawości co z tego wyniknie.
Widzę że Ty też lubisz poeksperymentować, z wypowiedzi wynika że to nie jedyny wysiew,uchyl rąbka tajemnicy co tam jeszcze masz w zanadrzu.
Pozdrawiam Jola
mieszkog
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 14 cze 2007, o 13:08

Post »

Ciekawie wygląda żółta z zielonym paskiem przechodzącym przez środek :)
Awatar użytkownika
Tomasz II
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2796
Od: 18 mar 2008, o 08:38
Lokalizacja: Grajewo

Post »

Chyba sie nie zachowa, ten pasek ma tylko na 2 z 5 listków. Cechy prawdziwe pokażą dopiero za dwa sezony, bo hosty wolno w młodości rosną.
Bardziej interesują mnie te siwo niebieskie. Wyglądają obiecująco.
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

W celu przeprowadzenia doświadczenia z wysiewem host zebrałem nasiona następujących odmian:
Ginko Craig(1) , Brigcht Lights(2), Christmas Tree(3), Golden Tiara(4), Carnival(5), Minor(6), Sun Power(7), Ginko Craig(8 ), Christmas Tree(9), Golden Sungburst (10).
(ciekawe :? w opisach odmiany minor jest zapisane, że nie wydaje ona nasion - czy jest to nie prawdą, czy ja nie posiadam minor? - nasiona są i wykiełkowały)

Przygotowanie do doświadczenia zacząłem oczywiście od zebrania na ten temat niezbędnych informacji – czyli przeglądu dostępnych w internecie opisów i artykułów. Krótko poczytałem jak robią to inni.

Wysiew nasion nie traktowałem jako formę pozyskania roślin, a tym bardziej zdobycia nowych odmian, ale jedynie po to, aby poszerzyć swoją wiedzę o doświadczenia praktyczne.
W następnym sezonie planuję tą wiedzę wykorzystać do wysiewu nasion pozyskanych z krzyżówek – a to już całkiem ciekawe i dla mnie fascynujące wyzwanie.
Krzyżówki i sposób postępowania - myślę, że są to informacje, które warto zawżeć w nowym temacie.

Nasiona zostały wysiane 20 stycznia 2008 roku w specjalnej mieszance zakupionej do wysiewu nasion.

Obrazek
Obrazek

Jest istotne, aby nie stosować do tego celu zwykłej ziemi z ogrodu, gdyż znajduje się w niej wiele grzybów, które w warunkach dużej wilgotności i wyższej temperatury niezbędnych dla kiełkowania nasion znajdą sobie idealne miejsce do rozwoju. Jeśli już zdecydujemy się na taki krok (koszt odpowiedniej mieszanki jest naprawdę znikomy), to należy ziemie poddać obróbce termicznej, aby zniszczyć zalążki grzybów – w innym przypadku razem z nasionami wyhodujemy pleśń.

Nasiona wysiałem do opisanych doniczek i umieściłem w dużej kuwecie.
Obrazek

Istotne jest, aby użyte doniczki również były dobrze wymyte (zdezynfekowane) lub nowe – powód ten sam – grzyby.
Nasiona należy rozłożyć równomiernie na całej powierzchni podłoża, aby wschodzące rośliny nie rosły na sobie i przykryć cieniutką warstwą ziemi.
Pozostało już tylko stworzyć odpowiednią (dużą ) wilgotność podłoża (użyłem opryskiwacza) i zabezpieczyć nasionom dość wysoka temperaturę.

Obrazek

Po nasączeniu podłoża cała kuwetę umieściłem w worku foliowym i ustawiłem w miejscy, gdzie panuje w miarę wysoka temperatura. We wstępnej fazie (zanim nasiona wykiełkują) nie istotne jest światło (doniczki mogą stać w zupełnych ciemnościach) a jedynie duża wilgotność i odpowiednia temperatura
Ja umieściłem kuwetę na meblach kuchennych w pobliżu wylotu ciepłego powietrza z kominka. W okuł kuwety temperatura powietrza była około 30 stopni, a temperatura podłoża w kuwecie około 20-25 stopni Celsjusza.



Po dwóch tygodniach wzeszły Ginko Craig(1) , Brigcht Lights(2), Christmas Tree(3), Golden Tiara(4). Najmocniejsze siewki miała Christmas – korzonki dochodzą już do 3 cm.
Ginko za to wzeszła chyba najliczniej. Bright Light i Golden Tiara po dwóch tygodniach miały dopiero malutkie korzonki 0,5-1 cm.

(niestety zdjęcie jest bardzo słabej jakości – nie posiadałem wtedy lepszego aparatu)
Obrazek

Aby zapewnić siewkom światło i powietrze przesadziłem je do innych pojemniczków i umieściłem na oknie – pozostałe wróciły na dotychczasowe miejsce.

Przez następne dwa-trzy tygodnie kiełkowały nasiona innych odmian – najmocniejsze sukcesywnie były przesadzane do nowych pojemników. Po tym czasie doszedłem do wniosku, że inne już nie wzejdą i zlikwidowałem „wylęgarnie” nasion.
Zająłem się jedynie roślinami, które już rosły w nowych pojemnikach.

Aby zapewnić roślinom odpowiednią wilgotność wykonałem mini-foliowiec, gdzie umieściłem kuwety z siewkami.
Oczywiście ważna jest duża wilgotność podłoża i powietrza, ale też ważne jest cykliczne przewietrzanie takiej uprawy, dlatego nie można o tym zapominać i w „szklarence” czy mini-foliowcu trzeba przewidzieć możliwość otwierania go.
Niemniej ważną, a może ważniejszą sprawą jest odpowiednie doświetlanie siewek.
Hosty są roślinami, które nie potrzebują dla prawidłowego wzrostu okresu zaciemnienia – nocy. Wykorzystują to ludzie, którzy taką produkcją zajmują się zawodowo stosując nawet całodobowe doświetlanie siewek. Jak piszą można w ten sposób przyśpieszyć rozrost siewek ( w stosunku do tych nie doświetlanych ) nawet o kilka miesięcy.
We wszystkich źródłach znalazłem informację, że do doświetlania stosowano świetlówki o mocy 30-60 W.
Ja (z czysto ekonomicznych przesłanek) zastosowałem świetlówkę energooszczędną o mocy 7 W, która była włączana w godzinach popołudniowych i świeciła do późnych godzin nocnych.

Teraz kilka zdjęć (niestety jeszcze nie najlepszej jakości) roślin w różnych fazach rozwoju

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I na koniec kilka zdjęć - jak wyglądają niektóre siewki dziś.
(te zdjęcia wykonane już lepszym sprzętem)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I zdjęcie samosiejki (nie wiem jakiej odmiany) z zeszłego sezonu.

Obrazek]
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Z nasion tej samej hosty Christmas Tree wyrosły różne siewki - i zapowiadają się dość ciekawie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Oczywiście nie wiem czy zapylenie nastąpiło przez pyłek z własnego kwiatu, czy też przez owady przeniesiony z innych host.
Dlatego już czas pomyśleć o zapylaniu kwiatów w sposób kontrolowany - może uda się uzyskać z takich krzyżówek ciekawe rośliny. :D :shock:
Zachęcam do prób uzyskania host z krzyżówek - może być ciekawa zabawa oraz nabędziemy nowych umiejętności i doświadczeń.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
zielono mi
500p
500p
Posty: 703
Od: 26 maja 2008, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Andrzeju moja znajomość j. angielskiego jest marna, z ciekawości spróbowałabym krzyżowania funkii . Cztery lata temu szukając informacji o funkiach ( nie wiem czy to nie było na stronie Olgi Petryszyn ) znalazłam dokładny opis jak to zrobić. Niestety dzisiaj nie potrafię tego odszukać . Z tego co pamietam odizolowywało się kwiatostan przed rozwinięciem kwiatów następnie zapylało się pyłkiem z innej funkii i zabezpieczało kwiatostan do przekwitnięcia) Jeśli ktoś z Was ma dokładniejsze opisy ewentualnie jakieś doświadczenia to prosze o informację. Fajnie by było gdyby w Polsce też pojawiły się ciekawostki naszej produkcji . Pomarzyć dobra rzecz :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam Jola
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Teraz niestety idę do pracy - jak znajdę trochę czasu (może jeszcze dziś zamiast ;:41 ) to w skrócie opiszę jak to robić. Czytałem o tym w kilku źródłach, ale wszystkie metody sprowadzają się faktycznie do tego co napisałaś. :wink:
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Pidżama
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 766
Od: 18 mar 2008, o 18:33
Lokalizacja: Śląsk

Post »

Z tego co kojarzę trzeba wcześnie rano (zanim owady się uaktywnią) z kwiatów, które rozwinęły się tego ranka, ostrożnie usunąć wszystkie pręciki a na znamię słupka nanieść pyłek innej odmiany. Zaznaczyć zapylony w ten sposób kwiat i czekać na nasionka :)
Też nie mogę teraz tego w necie odszukać, a był tam instruktaż poparty fotkami. Liczę, że Andrzej ma adres właśnie tej strony :)
Beata
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Gdzieś na pewno mam ten adres, ale dziś go już nie odszukam.
Trochę to inaczej pamiętam niż Beata.
Omówię to na przykładzie kwiatu H. Plantaginea - trochę przerobiony, aby lepiej to było widoczne;


Obrazek

Już wieczorem należy wybrać kwiat (nabrzmiały), który następnego dnia rozwinąłby się prawie na pewno, taki jak w jasno niebieskim kółku. Nie rozwinięty kwiat gwarantuje nam, że jeszcze nie nastąpiło zapylenie, dodatkowo łatwiej jest usunąć pręciki, gdyż znajdujący się na nich pyłek nie jest jeszcze wyschnięty i nie obsypuje się przy lekkim dotknięciu.

Czyli delikatnie usuwamy wszystkie płatki kwiatu (czerwone) i wszystkie pręciki (żółte) tak aby nie dotknąć nimi słupka (różowy).

Tak ogołocony kwiat (nie jest atrakcyjny dla owadów) zostawiamy go na noc, a następnego dnia przenosimy na znamię słupka pyłek z innej hosty. Zapisujemy z jakiej odmiany jest pyłek i jaka hosta została nim zapylona i oznaczmy który to jest kwiat.

Ale to nie wszystko;
- niektóre kwiaty nie wydają nasion.
- Jest jeszcze problem jak zapylić pyłkiem kwiatów, (które teraz kwitną) roślinę, która zakwitnie za miesiąc ( lub odwrotnie). Ten problem również jest do rozwiązanie, ale o tym już nie dzisiaj.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
zielono mi
500p
500p
Posty: 703
Od: 26 maja 2008, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Andrzeju dziękuje za słowność jak powiedziałeś tak zrobiłeś, informacja bardzo ciekawa, obawiam się tylko czy przy usuwaniu płatków z zamknietego kwiatu nie uszkodzi się przypadkowo słupka. Po prostu trzeba uważać ,myśle że po zapyleniu trzeba odizolować kwiat może torebką papierową . Super że dzielisz sie z nami tymi informacjami , im wiecej osób spróbuje tym ciekawsze moga być efekty, chociaż jeśli w Ameryce maja już tyle odmian to na pewno skrzyżowali juz wszystko z wszystkim na wszelkie możliwe sposoby.
Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam Jola
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Tu jest Tłumaczenie niestety jest to tłumaczone automatycznie przez program i do doskonałości jest jeszcze daleko - dlatego podaję również link do oryginału z Hostalibrary:
http://www.hostalibrary.org/hyb/index.html

PS) Ponieważ, tłumaczenie nie zawsze otwiera się prawidłowo (same "robaczki") - w Google należy wpisać "hybridizing of hosta" i wybrać "Hydridizing" w wersji oryginalnej lub tłumaczenie.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hosty”