Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 3cz.(06.06-06.10)

Elizabetka · Post » 24 sie 2006, o 21:26

A ja myślę, że Erazm już przestał palić tylko się z Wami droczy.

Erazm · Post » 25 sie 2006, o 14:31

Oj bo faktycznie przestanę palić...

nemo56 · Post » 27 sie 2006, o 01:48

Dziwię się, że ta strona jeszcze jest aktywna.
Już dawno palacze powinni zapomnieć o palenu.

Post » 27 sie 2006, o 04:53

Nałogowcy wrócą do nałogu jak tylko skończą prace na działkach i w ogrodach.Co bedą robić z wolnym czasem i rękoma bez zajęcia.

Erazm rzuć te papierochy ,to prześlę ci ładny krzew,kwitnący i łatwy w uprawie !!! ;:54

Erazm · Post » 27 sie 2006, o 09:25

Intensywnie myślę nad tym...

Józef · Post » 27 sie 2006, o 20:01

KaRo pisze:Rzuć to Czy wiesz ile pięknych roslin kupiłam do ogrodu za nieprzepalone pieniądze ;:73

Erazm ty ich nie słuchaj!!Ty wiesz ile ja pięknych roślin kupiłem do ogrodu pomimo tego że palę???co ma jedno z drugim wspólnego?

Post » 27 sie 2006, o 20:44

Jozefie! Ty "Zły duchu" ;:78

,jeśli nie przyłaczasz się do akcji nawracania Erazma , to chociaż nie przeszkadzaj nam,a na Ciebie też przyjdzie kolej,też Cię ;:44

A swoją drogą jestem bardzo ciekawa,ile osób z naszego grona pali.

Interesuje mnie liczba,nie kto.Czy moglibyśmy zorganizować taką ankietę,czy ktoś z Was byłby za,czy to strata czasu?No i ,co na to nasz Admin.... ;:228

Eliza · Post » 27 sie 2006, o 21:09

Popieram. Nigdy w zyciu nie próbowałam tego dziadostwa co wyżej ani innych psychopowalaczy.
Mam wrodzony lęk przed narkotykami. po prostu boje się ich panicznie.
Papierochy przerabiałam ... nie mam zabawy z tym
Gorzałke tez próbowałam ale daaaawno przestała mnie bawić. Nie cierpie przebywac w towarzystwie podchmielonych osób, mam wrażenie że przebywam z idiotami. Dlatego unikam imprez alkoholowych uciekam jak widze pijane towarzystwo. Wyrzuciłam z domu kieliszki do śmieci. Alkohol w minimalnej postaci lubie tylko ze słodyczami.

Post » 27 sie 2006, o 21:19

Przerobiłam już w swoim życiu bardzo podobne zachowania jak Ty Elizo

Czy nie straciłaś przez to dawnych "przyjaciól"?Nie ma dużych ilości alkoholu,to nie ma spotkań,tak się stało w moim otoczeniu.Z dużego grona zostały nam 2 pary prawdziwych przyjaciół, z którymi można do rana siedzieć przy jednym drinku.Nie żałuję ale taka jest prawda.

Elizabetka · Post » 27 sie 2006, o 21:21

Elizo popieram i zgadzam się z Twoją opinią ale... dodałabym jeszcze czerwone wytrawne....

Józef · Post » 27 sie 2006, o 21:50

KaRo pisze:Jozefie! Ty "Zły duchu" ;:78 ,jeśli nie przyłaczasz się do akcji nawracania Erazma , to chociaż nie przeszkadzaj nam,a na Ciebie też przyjdzie kolej,też Cię

kaRo..mnie już tu próbowali oduczyć ale doszli do wniosku że to daremne..że jestem "niereformowalny".
ale może kiedyś?..........

Erazm · Post » 28 sie 2006, o 07:54

Proponuję na początek akcję nawracania Jozefa a dopiero później mnie.

Post » 28 sie 2006, o 08:20

Chyba sie wycofam