W.o... Kotach cz.8 {17.02.23}
Re: W.o... Kotach cz.8 {17.02.23}
Czy kot może zabić padalca? Z 2 tygodnie temu zauważyłem na kostce ogon. Myślałem że jaszczurki ale to było ogon padalca. 2 dni temu znowu zauważyłem ogon padalca a ciut dalej martwą resztę. Podejrzenie padło na koty które jeszcze z miesiąc temu praktycznie codziennie przynosiły do domu jakieś myszowate. Miałem już kota który uśmiercił małą jaszczurkę ale padalec to jednak ciut większy kaliber.
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 651
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: W.o... Kotach cz.8 {17.02.23}
Tak, kot może zabić padalca, pies też
Kituś już po operacji. Kość była paskudnie złamana . Obecnie biedak siedzi w łazience (ma mieć ograniczoną możliwość ruchu) w kołnierzu i kubraczku w czerwone różyczki Nie podoba mu się to zbytnio, nie wiem tylko, czy płacze dotyczą zamknięcia, kołnierza, czy deseniu kubraczka
Kituś już po operacji. Kość była paskudnie złamana . Obecnie biedak siedzi w łazience (ma mieć ograniczoną możliwość ruchu) w kołnierzu i kubraczku w czerwone różyczki Nie podoba mu się to zbytnio, nie wiem tylko, czy płacze dotyczą zamknięcia, kołnierza, czy deseniu kubraczka
Pozdrawiam Lucyna
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 651
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.8 {17.02.23}
Moj ostatnio przyniósł nornice,kilka lat już nic nie zwlekał.
Pozdrawiam Robert :-)
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: W.o... Kotach cz.8 {17.02.23}
Jak przyniósł martwą, to Cię karmi, jak żywą, to uczy Cię łowić
Pozdrawiam Lucyna
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 651
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.8 {17.02.23}
Fajnie to sprecyzowałaś Zrobile nawet zdjęcie tego pokarmu
czy dobrze
Może chcesz zobaczyć ten objadzik.
czy dobrze
Może chcesz zobaczyć ten objadzik.
Pozdrawiam Robert :-)
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: W.o... Kotach cz.8 {17.02.23}
Kociander od dziś chodzi bez kołnierza. Niby kuleje na zoperowaną łapkę, ale jak trzeba to podbiegnie kawałek i próbuje się wspinać. Jedynie skakanie mu nie wychodzi
Pozdrawiam Lucyna
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: W.o... Kotach cz.8 {17.02.23}
Napiszę, bo może Komuś się przyda
Kocur wrócił doprawie pełnej sprawności. W jego mniemaniu jest wciąż Supermenem i energia go roznosi. Początkowo prowadzałam go znów na smyczy, ale to za mało jak na tak aktywnego kota, co boleśnie odczuły moje psy i na czym ucierpiał mój sen. Sięgnęłam po "ostateczne rozwiązanie", czyli ogrodzenie elektryczne. Sama nie byłam do tego "moralnie: przekonana, ale nie widziałam innego rozwiązania. (woliery czy podwyższenie i zaginanie do wewnątrz płotu nie wchodziły w grę)
Kupiłam najtańszy zestaw pastucha elektrycznego z obrożą. Kot raz dał się "trzepnąć" prądem, po tym wie, że dźwięk emitowany przez obrożę kończy jego dalszą eksplorację terem=nu. Od dwóch tygodni powrócił spokój i harmonia w psio-kocim stadzie. Kot cały dzień łazi po dworze, wieczorem pada ze zmęczenie i śpi całą noc. Obroża mu nie przeszkadza, jest przyzwyczajony do takich gadżetów.
Jeśli Ktoś ma podobny problem, czyli jak puszczać kota na zewnątrz, ale żeby nie opuszczał terenu działki, polecam elektrycznego pastucha z obrożą. Jedna ważna rzecz, obroża musi być ciasno założona, żeby elektrody dochodziły do skóry, inaczej nie zadziała!
Kocur wrócił doprawie pełnej sprawności. W jego mniemaniu jest wciąż Supermenem i energia go roznosi. Początkowo prowadzałam go znów na smyczy, ale to za mało jak na tak aktywnego kota, co boleśnie odczuły moje psy i na czym ucierpiał mój sen. Sięgnęłam po "ostateczne rozwiązanie", czyli ogrodzenie elektryczne. Sama nie byłam do tego "moralnie: przekonana, ale nie widziałam innego rozwiązania. (woliery czy podwyższenie i zaginanie do wewnątrz płotu nie wchodziły w grę)
Kupiłam najtańszy zestaw pastucha elektrycznego z obrożą. Kot raz dał się "trzepnąć" prądem, po tym wie, że dźwięk emitowany przez obrożę kończy jego dalszą eksplorację terem=nu. Od dwóch tygodni powrócił spokój i harmonia w psio-kocim stadzie. Kot cały dzień łazi po dworze, wieczorem pada ze zmęczenie i śpi całą noc. Obroża mu nie przeszkadza, jest przyzwyczajony do takich gadżetów.
Jeśli Ktoś ma podobny problem, czyli jak puszczać kota na zewnątrz, ale żeby nie opuszczał terenu działki, polecam elektrycznego pastucha z obrożą. Jedna ważna rzecz, obroża musi być ciasno założona, żeby elektrody dochodziły do skóry, inaczej nie zadziała!
Pozdrawiam Lucyna